AAA
Remis Juventy w debiucie w CLJ [ZDJĘCIA]
Poniedzialek, 19 sierpnia 2013r. (godz. 23:26)

Juventa Starachowice zremisowała w pierwszym swoim meczu w Centralnej Lidze Juniorów z Górnikiem Łęczna 2:2. Z pewnością w obozie "Żółto-niebieskich" pozostanie jednak niedosyt, gdyż po bardzo dobrej grze w pierwszej połowie mogli wywieźć z Łęcznej komplet punktów.

fot. Marcin Słoka
fot. Marcin Słoka
fot. Marcin Słoka
fot. Marcin Słoka
fot. Marcin Słoka

Górnik Łęczna - Juventa Starachowice 2:2 (1:2)

Bramki: Śmiech 15', Dobrowolski 75' (k) - Seweryn 27', Chewdczuk (s) 44'.


Juventa: Łabędzki - Sieroń, Jagiełło, Legut, Kozera, Niewczas, Garbala (36. Majzner (75. Kopeć)), P. Bies, Seweryn (60. Kiełek (85. Sadowski)), Ciepielewski, Garbarczyk.

Górnik: Mariusz Pobiega - Kowalczyk, Chwedczuk, Amermajster, Łaska, Maciej Pobiega (70. Małecki (90. Bernecki)), Dobrowolski, Mazur, Borodijuk, Rojek, Śmiech.

Żółte kartki: Niewczas - Pobiega, Dobrowolski, Rojek.

Czerwona kartka: Niewczas 45'.

Do Łęcznej zespół Juventy wyruszył w nieco osłabionym składzie- w kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Stanisława Sarwickiego, a na dodatek na ławce rezerwowych nie wszyscy byli w pełni sił. Na uraz mięśniowy narzekał Piotr Kiełek, a ból pleców doskwierał Danielowi Majznerowi. Obaj zawodnicy pojawili się na boisku, jednak wskutek odnowienia się kontuzji musieli opuścić plac gry przed końcem zawodów. Na domiar złego po raz kolejny w tym roku urazu kolana doznał Karol Garbala.

Co warto zauważyć, mecz odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, które nie było zweryfikowane do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów. Z takiej decyzji organizatorów z pewnością nie byli zadowoleni gracze Juventy, dla których gra na sztucznej nawierzchni zakończyła się wspomnianymi wcześniej kontuzjami.
O pierwszej połowie można przede wszystkim powiedzieć, że mogła zakończyć się wysokim zwycięstwem starachowiczan. Juventa miała miażdżącą przewagę w posiadaniu piłka, często gościła w polu karnym Górnika, a co najważniejsze bardzo dobrze radziła sobie w rozegraniu. Tego samego z pewnością nie można powiedzieć o gospodarzach, którzy wyprowadzali praktycznie tylko chaotyczne ataki i byli tłem dla zespołu "Żółto-niebieskich".

Mimo wyraźnej przewagi Juventy, to Górnik jako pierwszy objął prowadzenie. W 15. minucie spotkania strzałem życia popisał się Dominik Śmiech, którego uderzenie z okolic 25 metra było po prostu nie do obrony. Około 10 minut później zaciekłe ataki starachowiczan przyniosły wyczekiwany efekt- Bartosz Seweryn znalazł się w dogodnej sytuacji i strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy.
Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania Juventa objęła prowadzenie za sprawą bramki samobójczej- dośrodkowanie Michała Sieronia zostało przecięte przez stopera Górnika na tyle niefortunnie, że piłka znalazła drogę do siatki.

Niestety chwilę po tym trafieniu czerwoną kartkę obejrzał pomocnik Juventy, Kamil Niewczas. O ile pierwsza żółta kartka była w opinii obserwatorów meczu całkowicie niezasłużona, o tyle co do drugiej kary indywidualnej nie można mieć najmniejszych pretensji. Dwie żółte kartki Niewczasa, a w konsekwencji konieczność gry w dziesiątkę bardzo mocno utrudniła zadanie podopiecznym Zdzisława Spadło.

Mimo gry w osłabieniu, już na początku drugiej połowy starachowiczanie mogli znacznie przybliżyć się do zwycięstwa. Faulowany w polu karnym był Piotr Bies i sam poszkodowany postanowił egzekwować rzut karny. Niestety skrzydłowy Juventy uderzył w słupek i nie zdobył trzeciej bramki dla zespołu z ul. Szkolnej. Większą skutecznością w wykonywaniu jedenastek wykazali się gospodarze, który właśnie w taki sposób wyrównali stan meczu. Jakub Łabędzki sfaulował na skraju pola karnego (czy jak niektórzy twierdzą jeszcze poza nim) zawodnika Górnika, a sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Rzut karny na bramkę zamienił Patryk Dobrowolski, który silnym uderzeniem w lewy róg bramki pokonał golkipera Juventy.

Swoje okazje mieli jeszcze gracze Juventy- najlepszej z nich nie wykorzystał Maciej Ciepielewski, który z bliskiej odległości uderzył głową obok bramki. Niewiele brakowało, a Górnik zainkasowałby komplet punktów dzięki bramce w ostatnich minutach pojedynku- w stuprocentowej sytuacji zawodnik gospodarzy uderzył w słupek bramki starachowiczan.

Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, jednak patrząc na przebieg całego spotkania można odczuwać pewien niedosyt- przy odrobinie szczęścia to Juventa mogła cieszyć się z kompletu punktów. Kolejne spotkanie to pierwszy w historii mecz Centralnej Ligi Juniorów rozgrywany w Starachowicach. W sobotę o godz. 13:00 na stadionie przy ul. Szkolnej Juventa podejmie Stal Mielec, serdecznie zapraszamy na to spotkanie!

Marcin Słoka

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA