Sołtysi i kabareciarze na jednej scenie
Trzydniowy festiwal humoru
Poniedzialek, 14 czerwca 2010r. (godz. 08:01)

Huczniejszą, bo aż trzydniową imprezę poświęconą wąchockiemu dowcipowi planują zorganizować w tym roku władze Wąchocka.

- Chcemy uatrakcyjnić jeszcze bardziej zjazd sołtysów – mówi Marian Susfał, kierownik Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Wąchocku. - Jeszcze niedawno, poza bankietem, nasi goście nie mieli żadnych artystycznych występów. Od trzech lat jest coraz więcej estrady, a w tym roku chcemy dołożyć jeszcze przegląd kabaretów, organizowany do tej pory przy Dniach Wąchocka.

Obie imprezy mają bardzo podobny charakter i obie wyrosły na kanwie tego samego humoru. Niegdyś odbywały się pod nazwą Dni Wąchocka, z których wyłonił się Turniej Sołtysów, a powołane Stowarzyszenie Sołtysów Ziemi Kieleckiej stało się później współorganizatorem tej ogólnopolskiej zabawy.

- W tym roku postanowiliśmy skoncentrować środki na jednej imprezie i starać się ją maksymalnie rozbudować – mówi Jarosław Samela, burmistrz Wąchocka. – Zmusiło nas do tego także życie. W tej chwili prowadzimy dużo kosztownych inwestycji, w tym remont Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury.

Dodatkowym argumentem do szukania oszczędności była niedawna powódź, która nawiedziła gminę. Ale mniej nie zawsze znaczy gorzej, a w tym przypadku może być tylko lepiej, bo oba turnieje doskonale do siebie pasują, łącząc w sobie elementy biesiady i dobrego humoru.

Pięć walorów

- Tak naprawdę mamy trzy kluczowe imprezy, w które chcemy inwestować: obchody Powstania Styczniowego, czerwcowe uroczystości na Wykusie i zjazd sołtysów – mówi burmistrz.

Pierwsza bardzo patriotyczna, związana z możliwością przekształcenia jej w imprezę centralną, a nawet krajową, bo już dziś zaangażowane są w nią samorządy gminne dwóch województw. Druga, mająca jeszcze bardziej podniosły charakter, gromadzi na Wykusie czołówkę polskich posłów, nie tylko z naszego województwa.

Rok temu był tu Grzegorz Schetyna i Bronisław Komorowski. I wreszcie słynny już w całej Polsce zjazd sołtysów oraz ciekawe pikniki: archeologiczny Rydno i cysterski, który po raz pierwszy odbędzie się w tym roku.

- Dzięki wyjazdom na Forum, wiemy jak wyglądają pikniki cysterskie. I taki właśnie piknik chcielibyśmy zorganizować przy okazji odpustu św. Rocha w Wąchocku – mówi burmistrz.

Ma już „błogosławieństwo” proboszcza, który zwrócił się o honorowy patronat do samego biskupa.

- Te pięć imprez daje całościowy przegląd i charakter naszej miejscowości – uważa J. Samela. – Bo w Wąchocku można znaleźć wszystko, począwszy od humoru, a skończywszy na bardzo głębokim patriotyzmie. Dzięki piknikowi Rydno możemy pokazać początki osadnictwa, a klasztor doskonale wpisuje nas w cysterską spuściznę.

Na razie nie wiadomo, czy Dni Wąchocka na dobre zrosną się z Turniejem Sołtysów, ale ze względu na przegląd kabaretów, byłoby to bardzo korzystne, nawet marketingowo. Za zmianą terminu przemawiają także inne względy, jak nienajlepsza pogoda, czy problemy organizacyjne.

- Pod koniec wakacji terminy są bardzo obłożone – mówi Marian Susfał. – Poza tym mamy dwie duże kabaretowe imprezy w Polsce – Wieczór Humoru i Satyry w Lidzbarku Warmińskim oraz „Famę” w Szczecinie. Zrobienie trzeciej w tym samym czasie i na dużej scenie jest bardzo trudne – przekonuje kierownik MGOK.

Czy czerwiec będzie lepszym terminem, okaże się już niebawem. Zabawa zaczyna się w piątek, 25 czerwca.

Z Wąchocka do PAKI

- Jesteśmy w stanie przesłuchać maksymalnie osiem kabaretów – mówi dyrektor Susfał. – Każdy ma 20 minut na zaprezentowanie się na scenie, co zabiera średnio ok. czterech godzin. Później jeszcze ok. dwugodzinne obrady komisji, by wybrać zwycięski kabaret, a każdemu podoba się coś innego.

Werdykt był zawsze trafny, bo posiadacze sołtysiego koła, robią później kariery na większej scenie, jak chociażby „Babeczki z Rodzynkiem”, które coraz częściej można zobaczyć na szklanym ekranie. Innym udaje się dostać na PAKĘ, czyli do ogólnopolskiego przeglądu kabaretów amatorskich.

- Myślimy by turniej nazywał się kiedyś „Z Wąchocka do PAKI”, stanowiąc przepustkę do tego przeglądu – mówi burmistrz.

- I może nie będzie to takie trudne – dodaje M. Susfał. – Jest już stowarzyszenie, które przeprowadza eliminacje do PAKI m.in. we Wrocławiu i Piotrkowie Trybunalskim. Może udałoby się nawiązać z nim współpracę.

Byłoby to znakomitym sposobem na doskonałą promocję, nie tylko Wąchocka, ale i całego regionu, bo przyjeżdżając tu goście zwiedzają także okolicę. Tym razem będą mieli okazję podziwiać nowy zbiornik, bo właśnie tu planowana jest trzydniowa zabawa. W blisko 200 – metrowym namiocie, ustawionym tuż przy zalewie, odbędzie się zjazd sołtysów.

Będzie to przypominać trochę dawne szlacheckie sejmikowanie, bo w jednym miejscu zbierze się grupa przedstawicieli różnych gmin i wielu sołectw. Oby tylko nie doszło do żadnego rokoszu...

Nadmiar energii można będzie spożytkować w przygotowanych konkurencjach. Jakich? To na razie pozostaje tajemnicą. Jedyne, co udało się nam „wyciągnąć” od organizatorów to, że planują oni wyścig z Justyną Kowalczyk.

- Będą narty biegówki, ale oczywiście takie nasze, wąchockie – śmieje się M. Susfał.

Na pewno nie zabraknie zwijania asfaltu, który stał się tradycyjną dyscypliną turnieju. Nie wiadomo co będzie z przejściem wierzchem przez płoty, bo po ostatnim wypadku, organizatorzy zastanawiają się nad zmianą lub modyfikacją tej konkurencji. A maraton na spostrzegawczość, będzie prowadził dookoła zbiornika, a nie przez miasto, jak do tej pory.

Z pewnością dobrego humoru nikomu nie braknie, a po ostatnich wydarzeniach, przyda się wszystkim taka chwila wytchnienia. Dlatego już dziś zapraszamy do wspólnej zabawy. Nasza GAZETA tradycyjne objęła patronat medialny nad tą imprezą.

(An)