Po kilku przesunięciach w budżecie, miasto znalazło pieniądze dla klubów piłkarskich „Star” i „Juventa”.

Urząd Miasta
fot. hmr

Wydawało się, że bezskutecznie, bo prezydent nie był do „Stara” życzliwie nastawiony. Tymczasem na poniedziałkowej sesji pojawiła się uchwała – niespodzianka wspomagająca oba kluby całkiem pokaźną kwotą 280 tys. zł.

Znaleziono je po okrojeniu takich zadań jak: przebudowa stadionu miejskiego (o 99 tys. zł), adaptacja „hotelu pielęgniarek” na mieszkania socjalne (o 20 tys. zł) i zagospodarowanie targowiska miejskiego (rezygnacja z budowy wiat handlowych oszacowanej na ponad 85 tys. zł).

Miastu została też spora wolna kwota z tytułu opłaty na rzecz Lasów Państwowych (ponad 71 tys. zł) i 4 tys. zł po rozliczeniu remontu ul. Turystycznej. Pomoc, jak mówił prezydent, to efekt jego spotkania z zainteresowanymi klubami i radnymi miejskimi.

- Mimo trudnej sytuacji budżetu i mało eleganckich wypowiedzi niektórych działaczy sportowych uznaliśmy, że jesteśmy w stanie pomóc tym dwóm klubom - uzasadnił prezydent Wojciech Bernatowicz.

Kontrowersje może budzić podział pieniędzy, bo znakomita większość trafia do „Juventy”. Klub dostanie od miasta 250 tys. zł, natomiast „Star” otrzyma pozostałe 30 tys. zł. Prezydent podkreśla, że zagospodarowanie środków to efekt oczekiwań samych piłkarzy.

- Na spotkaniu zapytałem konkretnie przewodniczących klubów, ile pieniędzy potrzebują. I usłyszałem odpowiedź, wynikiem której jest taki podział pomocy – skomentował dla „Gazety” Wojciech Bernatowicz.

(iwo)