Juventa Starachowice zremisowała w pierwszym tej zimy meczu sparingowym z Czarnymi Połaniec 2:2. Bramki dla starachowiczan zdobyli w drugiej połowie spotkania Krystian Płusa i Mateusz Jagiełło.

Mecz Juventy Starachowice z Czarnymi Połaniec (2:2)
fot. Marcin Słoka

Mecz Juventy Starachowice z Czarnymi Połaniec (2:2)
fot. Marcin Słoka

Mecz Juventy Starachowice z Czarnymi Połaniec (2:2)
fot. Marcin Słoka

Mecz Juventy Starachowice z Czarnymi Połaniec (2:2)
fot. Marcin Słoka

Zobacz:
ť zdjecia w galerii [8]

Nastepna wiadomosc:
ť Starachowickie morsy przepłynęły przez Wisłę [ZDJĘCIA+VIDEO]

Poprzednia wiadomosc:
ť Cykl sparingów czas zacząć!

Juventa: Wróblewski, Płusa, Korona, Gębura, testowany, Kwiecień, Fabjański, Gruszczyński, Kidoń, Kopeć, Anduła oraz Wesołowski, K. Kalista, Senderowski, testowany, Jagiełło, testowany, Wójtowicz, Piórkowski.

Zespół Juventy wychodząc na sobotni pojedynek z Czarnymi, z pewnością miał w pamięci ogromne trudności przysporzone im przez ekipę z Połańca w ostatnich latach. Obawy te potwierdziły się w stu procentach- widać było, że drużyna z Połańca lepiej "czuje" grę na dużym boisku, gdyż mieli oni już okazję wystąpić na pełnowymiarowym placu gry.


W pierwszej połowie starachowiczanie ewidentnie starali przyzwyczaić się do nowych okoliczności, a gra z pewnością nie wyglądała najlepiej, choć nie zabrakło również ciekawych akcji. Swoje szanse miał Dariusz Anduła, lecz dwukrotnie brakło mu odrobiny szczęścia.


W drugiej odsłonie spotkania ponownie ambitnie ruszył zespół Czarnych. Zespół z Połańca bardzo dobrze rozgrywał piłkę, co w końcu dało efekt w postaci wykorzystanych sytuacji bramkowych. Najpierw goście zamienili na bramkę stuprocentową okazję, a nieco później napastnik Czarnych ładnym wolejem pokonał Przemysława Wesołowskiego.

Kilka minut czerwoną kartkę obejrzał zawodnik Czarnych, a gra w przewadze uskrzydliła Juventę. Najpierw w 79. minucie spotkania bramkę z rzutu wolnego zdobył Krystian Płusa, a kilka minut przed końcowym gwizdkiem do siatki trafił Mateusz Jagiełło. 16-letni pomocnik wykorzystał błąd golkipera, który wybił przed siebie piłkę uderzoną z rzutu wolnego przez Łukasza Gruszczyńskiego.

Następną okazję do sprawdzenia swojej formy starachowiczanie będą mieli już w najbliższą sobotę. Zmierzą się wtedy z IV-ligową Energią Kozienice. Początek tego spotkania o godz. 14:00 na boisku w Ożarowie.

Marcin Słoka

Dołącz do nas na Facebooku!