AAA
Ze strzałką czy bez?
By jeździło się lepiej
Niedziela, 16 wrzesnia 2012r. (godz. 22:26)

W sprawie zielonych strzałek na skrzyżowaniu alei Armii Krajowej z ul. Kościelną interpelował na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Michał Walendzik. Rację przyznałaby mu większość kierowców, bo strzałki faktycznie upłynniają i przyspieszają ruch na "krzyżówkach", o ile pamięta się o kilku prostych zasadach, związanych z ustępowaniem pierwszeństwa.

W sprawie zielonych strzałek na skrzyżowaniu alei Armii Krajowej z ul. Kościelną interpelował na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Michał Walendzik.
W sprawie zielonych strzałek na skrzyżowaniu alei Armii Krajowej z ul. Kościelną interpelował na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Michał Walendzik.
fot. Gazeta Starachowicka

Praktycznie codziennie każdemu z kierowców zdarza się sytuacja, w której podjeżdżając do skrzyżowania korzysta z zielonej strzałki uprawniającej do skrętu w prawo. Ale jadąc naszą aleją Armii Krajowej czy ulicą Kościelną nie jest to możliwe, bo mimo że z obu stron wydzielono pasy do skrętu w prawo, a nawet postawiono sygnalizatory, to o strzałce nie pomyślano. Na problem zwrócił uwagę radny Michał Walendzik.


- Skoro jest tam sygnalizator i wydzielony pas do skrętu w prawo, to logiczne, żeby takowa strzałka też się znalazła. Usprawniłaby w sposób widoczny ruch na skrzyżowaniu - argumentował.

Kierowcom jednak przypominamy, że nie jest ona tożsama ze światłem zielonym, które informuje o możliwości bezkolizyjnego wjazdu na skrzyżowanie i uzyskaniu pierwszeństwa w przypadku jazdy na wprost. Zielona strzałka daje taką możliwość, tyle że warunkowo.

W praktyce sprowadza się to do tego, że zanim zaczniemy manewr, musimy najpierw ustąpić pierwszeństwa pieszym oraz pojazdom poruszającym się w zgodzie z zielonym światłem. Procedura korzystania ze strzałki musi niestety wyglądać tak, jak realizują to szkoły jazdy. Podczas dojeżdżania do skrzyżowania należy zwolnić i ostatecznie zatrzymać się na linii zatrzymania lub przed sygnalizatorem, co pozwoli nam sprawdzić czy po pasach nie poruszają się piesi lub rowerzyści.

Potem, jeśli światło wciąż świeci, można dojechać do drogi poprzecznej i znów zatrzymanie. Trzeba się jeszcze upewnić, że skręt w prawo nie będzie się wiązać z wymuszeniem pierwszeństwa i nie spowoduje zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego i dopiero po tym, jak przepuścimy auta, możemy się włączyć do ruchu. W innym przypadku grozi nam mandat. Warto o tym pamiętać, gdy strzałka wróci.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA