AAA
Mercedesy dla pasażerów
Duma MZK
Wtorek, 28 grudnia 2010r. (godz. 22:01)

Nowe autobusy słynnego niemieckiego koncernu motoryzacyjnego, zamówione przez Miejski Zakład Komunikacyjny, bez przeszkód, w umówionym terminie dotarły do Starachowic. To wozy z górnej półki: nowoczesne, skomputeryzowane, z monitoringiem i silnikiem wyjątkowo przyjaznym dla środowiska. Prezes spółki nie kryje satysfakcji:

fot. Gazeta Starachowicka

- Wkroczył do nas Zachód - mówi.

Wozy Mercedes -Benz znalazły się na stanie naszego przewoźnika w ramach wymiany przestarzałego taboru. Proces został zapoczątkowany w 2008 roku, jako efekt śmiałego pomysłu niedawno powołanego prezesa MZK Jarosława Kateusza. Jednak bez przychylności władz miasta, które zgodziły się wspomóc finansowo to przedsięwzięcie, z pomysłu nic by nie wyszło.


Odmładzanie aut spółka zaczęła od kupienia 4 nowych krajowych Solbusów. W kolejnym roku na ulicach Starachowic pojawiło się jeszcze 6 autobusów wyprodukowanych przez niemiecką spółkę MAN. Dalsza modernizacja taboru była uzależniona od zdobycia środków zewnętrznych. Spółce znów dopisało szczęście. Otrzymała dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na program obejmujący m.in. kupno jeszcze 10 nowych autobusów.

Przetarg na ich dostarczenie wygrała firma EvoBus z Wolicy reprezentująca znany koncern Mercedes - Benz. Zgodnie z umową wozy miały być dostarczone w grudniu br. I rzeczywiście, w umówionym terminie dojechały na miejsca przeznaczenia, pokonując długą drogę aż z tureckiej fabryki Mercedesa.

- Przyjechały późnym wieczorem 21 grudnia – mówi prezes Kateusz stojąc przy długim szeregu nowiutkich autobusów zaparkowanych na placu manewrowym firmy.

- To wozy niskopodłogowe, o długości 12 metrów, wyposażone w pełen monitoring, system do odczytu elektronicznej karty miejskiej, klimatyzację kabiny kierowcy, stanowiska dla niepełnosprawnych pasażerów. Ich standard jest podobny do wcześniej zakupionych MAN-ów. Ponadto posiadają bardzo przyjazne dla środowiska silniki Euro5 z niską emisją spalin – opisuje szef MZK.

Pracownicy MZK uczyli się prowadzenia nowoczesnych aut na specjalnych kursach.
- Dwa tygodnie wcześniej były zorganizowane szkolenia w naszej spółce. Dodatkowo ekipa pojechała jeszcze na kilkugodzinne spotkanie do Mercedesa – informuje prezes.

O wrażenia z jazdy wozem, którego nazwa brzmi jak powiew luksusu,
pytamy jednego z kierowców.

- Jest prostszy w obsłudze, niż wozy starszego typu. Ładnie się prowadzi, a to, co - moim zdaniem - zdecydowanie go wyróżnia na plus to automatyczne hamulce, które pracują bardzo łagodnie. Przy zmianie biegów nie odczuwa się żadnych szarpnięć - dzieli się obserwacjami Stanisław Piętak.

Kiedy do nowych aut wsiądą pasażerowie?

- Właściwie wszystkie są już gotowe do wyjazdu na miasto. Pewien problem stwarzają jednak zamontowane w autobusach kasy fiskalne do sprzedaży biletów. Zostały zaprogramowane na nową stawkę podatku VAT, który od 1 stycznia wzrasta z 7 do 8%. Mamy jednak trochę kas rezerwowych ze starą stawką, które moglibyśmy wykorzystać. Dlatego myślę, że część nowych autobusów pojedzie w normalne trasy jeszcze przed Sylwestrem – planuje J. Kateusz.

Koszt 10 mercedesów to ponad 7 mln 293 tys. zł. Suma niebagatelna, ale prezes zapewnia, że regulowanie należności zostało odpowiednio skalkulowane.
- 3 mln 499 tys. zł spłacimy dotacją, którą otrzymaliśmy z RPO. Co do reszty to staramy się o kredyt. Będziemy go spokojnie spłacać w ratach przez 8 lat – wyjaśnia prezes.

20 nowych autobusów oznacza, że tabor MZK został zmodernizowany prawie w 50 procentach.

- Spółka dysponuje w tej chwili 42 autobusami, ale tak naprawdę linie obsługuje 37. Z tego 20 jest nowych, czyli mamy tabor wymieniony aż w 70%. Pod tym względem nie może się z nami równać żadne miasto w województwie świętokrzyskim. Obecnie średni wiek naszego taboru to 10 lat. Przypomnę, że w 2007 wynosił 18 lat.

Decyzja, którą wtedy podjęliśmy z prezydentem, że nie będziemy kupować używanych samochodów, wydawała się mało realna. Ale udało się i jest to nasz wspólny, wielki sukces – mówi z dumą prezes i podkreśla, że bez zielonego światła ze strony władz miasta dziś nie byłoby czego świętować.


Plany na przyszłość są takie, że za 8 - 10 lat byłby kolejny zakup wozów. Do wymiany poszłoby wtedy 14 lub 15 autobusów z 1996 roku, które niedawno zostały wyremontowane i, jak szacuje prezes, posłużą akurat do momentu zakładanej modernizacji.

(iwo)

REKLAMA