AAA
Monitoring w mieście działa
Wtorek, 22 wrzesnia 2009r. (godz. 19:44)

Minął rok od wprowadzenia w Starachowicach monitoringu. Dzięki temu systemowi policja ujęła setki przestępców. W tym roku ujawniono 214 wykroczeń drogowych, głównie z zakresu obyczajności, ale nie brakowało aktów chuligaństwa. Zdarzają się bójki, rozboje i narkotyki, których bez zapisu z kamery udowodnić byłoby trudniej.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Zostań modelarzem

Poprzednia wiadomosc:
ť Kolizyjny czwartek

- Uruchomienie systemu było doskonałym pomysłem. Dowodem na to jest wzrost bezpieczeństwa w mieście. W ciągu zaledwie kilku miesięcy udało się ograniczyć przestępczość, nie mówiąc już o drobnych przewinieniach - mówi wiceprezydent Starachowic Tomasz Jarosław Capała.


Dzięki monitoringowi ujawniono i ukarano kierowców za przejazdy między rogatkami, parkowanie za znakiem zakazu, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, lub pokonywanie ciągłej pojedynczej.

Urządzenia mogą z odległości 400 metrów dostrzec nawet takie detale, jak numer Pesel w dowodzie osobistym, potrafią także same śledzić wybrany obiekt. W trybie 24 - godzinnym rejestrują materiał, który jest archiwizowany przez kolejne 60 dni.

Często stanowi on doskonały materiał dowodowy, z którym trudno dyskutować. Prezentowany jest on rodzicom nieletnich, którzy na nagraniach odnajdują własne dzieci.

- Zebrania w szkołach cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców, którzy często po raz pierwszy widzą jak młodzież zachowuje się wieczorem. Może w ten sposób uda się dotrzeć do rodziców i przekonać ich, że jeśli dziecko wraca do domu po godz. 23.00, to nie dlatego że grzecznie siedzi pod blokiem - mówi podinsp. G. Makuch.

Kamery rejestrują wszystko. W kwietniu na przykład dwóch nastolatków, postanowiło zafundować koleżankom darmowy striptiz. Najpierw na bok poszły kurtki, potem koszulki, aż w końcu jeden z nich wypiął na dziewczyny goły tyłek.

Kilka dni wcześniej „końskie zaloty” można było oglądać przy pawilonie SSM. Jeden ze stojących tam nastolatków na siłę „przymilał” się do młodej dziewczyny. Na ostatnich nagraniach można zobaczyć, jak o godz. 23.00 chłopak przykucnął przy miejskim klombie, by z bukietem kwiatów wpaść w ramiona wybranki.
Kilka dni później kamera uwieczniła trzech młodych ludzi, którzy w strojach na wpół soute, na środku ulicy postawili chmielowy trunek i odprawiali dziwne tańce. Inne urządzenie nakryło młodych na romantycznym spacerze po ulicy Miodowej o godz. 4 nad ranem. Szli środkiem drogi i ten etap podróżowania postanowili udokumentować zdjęciem, leżąc na środku ulicy.

- Od jakiegoś czasu obserwujemy zmianę geografii przestępczości, co świadczy tylko o skuteczności systemu. Niewykluczone, że będziemy wkrótce wnioskować o przeniesienie ich w inne rejony. Nim to nastąpi, musimy przeanalizować dokładnie lokalizację każdego urządzenia i sprawdzić jego skuteczność, na początku funkcjonowania systemu i teraz.

Przestępczość, która do niedawna była w miejscach, gdzie zainstalowaliśmy kamery, przesuwa się poza nie. Tak jest w przypadku ronda przy ulicy Krzosa, gdzie często dochodziło do wielu bójek i awantur. W tej chwili sytuacja się uspokoiła - mówi G. Makuch.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
korek - 24-09-2009 21:40
Czy ten co to pisał ma świadomość określenia "setki przestępców". Przecież to chwyt marketingowy. Jeśli tak by było to niemal każdy mieszkaniem miasta byłby jednym z nich. Co za bzdura, szafowanie i nieostrożność w posługiwaniu się językiem ojczystym. Dla wiedzy niedouczonego pismaka. Policja zatrzymuje a nie ujmuje. Zatrzyman [...]
rodowita - 24-09-2009 12:14
założe się,że to zdjęcie co sobie robili na ulicy,to na naszej-klasie planowali umieścićD
a_anka - 22-09-2009 21:58
JA! Jeśli nie bezpieczniej to zdecydowanie pewniej!
Hubert - 22-09-2009 20:13
Pytanie za 100 punktów. Kto z Was dzięki monitoringowi czuje się bezpiecznie w nocy ?
REKLAMA