AAA
Śmierć przyszła niespodziewanie
Nie przeżył upadku
Wtorek, 05 lipca 2011r. (godz. 22:39)

Tragicznie dla 58 - letniego rowerzysty zakończyła się jazda rowerem w Rzepinie II. Mężczyzna zjeżdżając z górki stracił panowanie nad jednośladem, wjechał do rowu i uderzył w betonowy mostek, tak nieszczęśliwie, że zginął na miejscu.

fot. Gazeta Starachowicka

Do wypadku doszło w poniedziałek(27 czerwca) ok. godz. 18.30 w Rzepinie II. Mężczyzna jechał rowerem z górki. Odcinek był prosty, dlatego trudno uwierzyć w to, co się stało. W pewnym momencie rowerzysta zjechał z drogi do rowu, zawadzając o mostek, prowadzący do jednej z posesji. Zmarł na miejscu w wyniku doznanych obrażeń.


Na razie nie wiadomo, czy był trzeźwy. Odpowiedź na to pytanie ma przynieść sekcja zwłok, poinformował GAZETĘ Sebastian Śpiewak, rzecznik prasowy starachowickiej policji.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
Pawelizda - 06-07-2011 20:22
Nieszczęśliwe wypadki się zdarzają, szkoda człowieka. Gdyby się rozwalił samochodem byłoby normalnie?
Priest - 06-07-2011 16:53
"piorunem", raziła mnie ta informacja...
Prze Mysław - 05-07-2011 22:51
to trzeba mieć szczęście :/ a co do artykułu to "Do wypadku doszło w poniedziałek(27 czerwca)" - i pozamiatane mamy 5 lipca jakby co :|
REKLAMA