AAA
Platforma bez Tuza
O jednego mniej
Niedziela, 30 pazdziernika 2011r. (godz. 16:51)

Klub radnych miejskich Platformy Obywatelskiej w tydzień temu wykluczył ze swoich szeregów Waldemara Tuza.

fot. Gazeta Starachowicka

O zamiarach Platformy informowaliśmy w poprzednim numerze "Gazety". Szef klubu Tomasz Jarosław Capała mówił, że Waldemar Tuz sprzeniewierzył się partii, która pomogła mu wygrać wybory samorządowe. Od dawna głosuje inaczej, niż jego koledzy pomagając w ten sposób rywalom Platformy w Radzie Miejskiej. Do skreślenia Tuza doszło tydzień temu podczas posiedzenia klubu.


- Został jednogłośnie odwołany. Poinformowaliśmy go o spotkaniu, ale się na nim nie zjawił. Pan Tuz został pierwszy raz radnym, gdy ja zrzekłem się mandatu obejmując stanowisko wiceprezydenta. W ostatnich wyborach zdobył, zaraz po mnie, najwięcej głosów na południu Starachowic. Teraz nie identyfikuje się ani z naszą grupą, ani z listą, z której wygrał - mówi przewodniczący Capała.

Radny Tuz skomentował swoje odwołanie na piątkowej sesji.

- Moja przygoda z kołem PO skończyła się już w grudniu ubiegłego roku. Po uchwaleniu budżetu przewodniczący przestał się do mnie odzywać. Postawiono mi warunek, abym był w opozycji do prezydenta. Absolutnie nie wyraziłem na to zgody, bo pamiętałem, że w poprzedniej kadencji byłem w grupie popierającej prezydenta i PO też w niej była. Wtedy podjąłem decyzję o odejściu i przyjęciu statusu radnego niezależnego - oświadczył.

- Oczekiwaliśmy, że będzie pan kimś więcej, niż literatem na łamach prasy - skomentował przewodniczący Capała.

Była to aluzja do publikacji radnego Tuza w naszej "Gazecie", w której wziął w obronę aresztowanego prezydenta i skrytykował list PO namawiającej Wojciecha B. do rezygnacji ze stanowiska. Po wykluczeniu Waldemara Tuza klub PO dysponuje nie 6, a 5 głosami w Radzie Miejskiej.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA