AAA
Lider rozbity przy Szkolnej! [VIDEO+ZDJĘCIA]
Niedziela, 06 listopada 2011r. (godz. 23:05)

Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0. Bramki dla starachowiczan zdobyli Mirosław Kalista (dwie) oraz Łukasz Gruszczyński, z czego dwóm można było zdecydowanie przypisać określenie "stadiony świata".

Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
fot. Marcin Słoka
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
fot. Marcin Słoka
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
fot. Marcin Słoka
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
Juventa Starachowice pokonała przed własną publicznością lidera rozgrywek, Szreniawę Nowy Wiśnicz 3:0
fot. Marcin Słoka

Juventa Starachowice - Szreniawa Nowy Wiśnicz 3:0 (1:0)

Bramki:
1:0 M. Kalista (2), 2:0 M. Kalista (72), 3:0 Gruszczyński (76).


Żółte kartki: Kwiecień, M. Kalista, Kopeć, Gruszczyński - Czajka, Garzeł, Tabak.
Sędzia: Piotr Rybus (Ostrowiec Św.).
Widzów: 200.

Juventa: D. Kalista - Korona, Gębura, Senderowski, Płusa, Kwiecień (89. Kiełbasa), Gruszczyński, Kopeć (86. Szymański), M. Kalista, Anduła, Stawiarski (81. Piórkowski).
Trener: Rafał Wójcik.

Szreniawa: Brzeziański - Czajka (62. Jagła), Garzeł, Pasionek, Tarasek, Pietras, Skórski (81. Kopyść), Świątek (46. Wojewoda), Tabak, Batko, Witek (46. Jarosz).
Trener: Dariusz Siekliński.

Starachowicka publiczność miała w niedzielę możliwość obejrzeć po raz pierwszy zespół Juventy poprowadzony przez nowego szkoleniowca- Rafała Wójcika. Wydaje się, że sztuka zjednania sobie sympatii kibiców udała się mu znakomicie, gdyż faworyzowana Szreniawa wyjechała z Miasta Ciężarówek z niespotykanym do tej pory bagażem bramek.

Mimo mroźnej aury dość licznie zgromadzona publika nie musiała długo czekać na wybuch radości, gdyż niespełna 120 sekund po pierwszym gwizdku sędziego było już 1:0 dla Juventy. Można powiedzieć, że w tej akcji wszystko zostało w rodzinie, gdyż asystę przy trafieniu Mirosława Kalisty zaliczył… bramkarz- Dawid Kalista. Młody golkiper wykopał futbolówkę na tyle mocno, że skozłowała na połowie Szreniawy, po czym błąd popełnili defensorzy, którzy nie byli w stanie przeciąć lotu piłki. Bezwzględnie wykorzystał to skrzydłowy Juventy i bardzo spokojnie pokonał golkipera Szreniawy, Rafała Brzeziańskiego.

Trzeba przyznać, że przyjezdni ekspresowo otrząsnęli się po utracie bramki i momentami to oni przeważali w środkowej strefie boiska. Na szczęście to ataki starachowiczan były o wiele groźniejsze. Szczególnie niebezpiecznie dla gości zapowiadało się uderzenie Dariusza Anduła zza pola karnego w 27. minucie, jednak bramkarz świetnie wybił futbolówkę na rzut rożny. Wiele zamieszania powodowały także rzuty rożne egzekwowane przez starachowiczan, a najbliżej szczęścia ponownie był Anduła. Przyjezdni zdołali także oddać groźny strzał z dystansu, jednak szczęśliwie dla Juventy poszybował on tuż nad poprzeczką.

W drugiej połowie ponownie bliski zdobycia bramki był Anduła, jednak znajdując się praktycznie w polu bramkowym zdecydował się uderzać, zamiast dograć piłkę do wbiegających w pole kolegów z drużyny, co poskutkowało wybiciem piłki na aut. W 72. minucie spotkania z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Gruszczyński, piłkę głową zgrał Anduła, a Mirosław Kalista po raz drugi nie dał szans bramkarzowi. Tym razem uderzenie było jednak szczególnej urody- piłka "startując" z okolic 11. metra odbiła się jeszcze dwukrotnie od poprzeczki, zanim na dobre utkwiła w siatce.

Kibice nie zdążyli jeszcze ochłonąć po bramce na 2:0, a wynik na 3:0 ustalił Łukasz Gruszczyński. Piłka po rzucie rożnym spadła pod nogi niepilnowanego "Gruchy", a ten potężnym uderzeniem zza pola karnego umieścił piłkę w bramce. Trzeba przyznać, że taka radość na starachowickim stadionie już dawno nie miała miejsca. Szczególnie "smakowało" strzelenie aż trzech bramek zespołowi, który w tym sezonie na wyjeździe stracił ich… zero.

Miejmy nadzieję, że równie okazale piłkarze Juventy zaprezentują się w piątkowym meczu z Orliczem Suchedniów. Początek tego pojedynku w Święto Niepodległości (11 listopada) o godz. 13:00 na Stadionie Miejskim przy ul. Szkolnej. Serdecznie zapraszamy wszystkich sympatyków piłki nożnej na to spotkanie!

Marcin Słoka

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA