AAA
Bałkany w poezji, prozie, fotografii i polityce
Sobota, 24 grudnia 2011r. (godz. 22:31)

Śmiało można powiedzieć, że wieczór poetycki w Miejskiej Bibliotece Publicznej posiadał wszelkie przesłanki prezentacji dzieł międzynarodowych twórców

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Podsumowali unijny projekt

Poprzednia wiadomosc:
ť Skromny Sylwester

Postacią, która łączy bohaterów "Starachowickiego Wieczoru" jest Olga Lalić. Urodziła się w Šiberniku w Chorwacji, ale korzenie jej przodków ze strony matki wywodzą się z Ambrożowa (gmina Pawłów), ojciec natomiast jest Serbem. Podczas wojny, w ucieczce (1996 r.) rodziny Lalićów z bałkańskiego piekła, pomogła - dzięki swoim wpływom - uczennica prof. Witolda Doroszewskiego, dr doc. Wanda Pomianowska, będąca w serdecznych stosunkach z ambrożowską gałęzią rodziny Olgi. Ona sama mieszkając już w Polsce, bynajmniej nie marnowała czasu.


Olga Lalić jest absolwentką Filologii Słowiańskiej na UJ w Krakowie, aktualnie studentką III roku Filologii Polskiej na PWSZ w Krośnie. Jest także laureatką kilku konkursów literackich w Polsce i Serbii. Oprócz przekładów, Olga tworzy poezję jak również prozę - dramaty. Ukoronowaniem jej marzeń stało się wydanie antologii współczesnych sztuk słowiańskich: "Między Ochrydą a Bugiem", oczywiście własnego autorstwa. Antologia obejmuje twórczość ponad 600 twórców z całej Europy . W "Niepokojach niepokoi" dedykowanych nobliście Ive Andriciowi (1892-1975) i kandydatowi do Nobla Tadeuszowi Różewiczowi, autorka złożyła głęboki pokłon dla ich mistrzostwa. Jest osobą ogromnie zapracowaną. Jak dotąd przełożyła ponad dwudzieścia tomów poezji i prozy autorów z Polski, Serbii, Chorwacji, Słowenii.

Cztery lata temu otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Obecnie wraz z mężem Kamilem Krowickim mieszkają w Dukli na Podkarpaciu. Jednym z powodów porzucenia Bałkanów jest dosyć trudna do zrozumienia mentalność serbskich nacjonalistów, dla większości których podczas wojny najważniejszą kwestią była dbałość o markowe ciuchy. Jednym z twórców tłumaczonych przez Olgę Lalić-Krowicką jest Ivan Karponai. Ivan pisze swoją twórczość w chwilach wolnych od pracy. Przykładem interesującej prozy będącej już na naszym rynku są "Bałkańskie wiatry". Naszego języka jeszcze się nie nauczył, dlatego jego twórczość z serbskiego tłumaczyła Olga. Chętnie podejmuje się tłumaczeń aforyzmów jedynego jak dotąd znanego polityka Aleksandra Čotrića (Czotricia) - obecnego serbskiego posła, prawnika, autora m.in. "Czarnej księgi", należącego do belgradzkiego kręgu aforystów, członka Związku Literatów Serbskich.

Czytelnianych gościem był także urodzony w Sanoku, absolwent wrocławskiej ASP (mąż Olgi Lalić-Krowickiej), Kamil Krowicki. Trzeba przyznać, że ma Sanok szczęście do talentów - wcześniej Beksiński teraz Krowicki. Oprócz projektowania reklam oraz stron www., bardzo chętnie posługuje się obrazem fotograficznym. Jego wystawa "Chorwacja" towarzysząca wieczorkowi poetyckiemu, była dokumentem przedstawiającym miasteczko Čista Velica, a dokładnie mury tejże miejscowości opowiadające o tragedii jej mieszkańców. Wystawa Kamila była niczym memento, ale też ostrzeżeniem dla nas, Polaków. Artysta uważa, iż drzemią w naszym społeczeństwie siły, którym zależy na skłóceniu narodu, a czym to grozi, to nie trudno zgadnąć.

Nie tylko Olga Lalić-Krowicka przedstawiała poezję bałkańską ,gdyż goście mieli również okazję do zapoznania się z twórczością naszych rodzimych poetów, jak chociażby z wierszami Włodzimierza Kowalczyka.

Marek Oziomek

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA