fot. Gazeta Starachowicka
Nie kończył szkół muzycznych, a mimo to chcą z nim pracować znani i popularni artyści. Ceni go Kasia Wilk, dołączył na stałe do grupy Afromental, a przed nim koncerty z Agnieszką Chylińską. Grzegorz Dziamka 28 - letni perkusista urodzony w Starachowicach ma teraz jeden z najlepszych okresów w swoim życiu zawodowym. Ale nie rezygnuje z marzeń o kolejnych sukcesach.
Wzięło go po obejrzeniu teledysku do hitu „Nothing else matters” zespołu Metallica. Zobaczył, jak perkusista kultowej grupy obkleja sobie dłonie plastrami, żeby je chronić przed uszkodzeniem. W czasie walenia drewnianymi pałkami w talerze i bębny skóra się odparza i ściera. To musi się odbić na wyglądzie dłoni.
- Robią się bąble, potem odciski. Po tylu latach grania mam ręce, jakbym pracował kilofem w kopalni - porównuje Grzegorz patrząc na swoje palce.
Gdy zobaczył w akcji legendę muzyki metalowej miał dłonie 12- letniego dziecka i nie zdawał sobie sprawy z tego, jak się zmienią. Wtedy chciał po prostu też tak grać. Młodzieżowy Dom Kultury w Starachowicach, do którego chodził akurat miał perkusję na stanie.
- Nauczycieli - perkusistów jako takich nie było. W tajniki tego instrumentu i w ogóle muzyki i rytmu wprowadził mnie świętej pamięci Paweł Wikiera. Na początku pałki zastępowały mi druty do swetrów wyciągnięte z szuflady babci. Machałem nimi w powietrzu do utworów zespołu Metallica. Potem tata kupił mi prawdziwe, a mama przyniosła ze szkoły różne instrumenty perkusyjne i tak złożyłem sobie zestaw do ćwiczeń w domu – wspomina.
Oczywiście, jeśli chciał się tym zajmować na poważnie, nie mógł grać sam. Perkusista - singiel nie znaczy prawie nic. Liczy się dopiero w zespole. Pierwszą grupą, z którą wystąpił na scenie był własny zespół Wolfgang założony wraz z kilkoma kolegami. Chłopców wziął pod swoje skrzydła Krzysztof Stanik, instruktor MDK.
- Mieliśmy wokalistę, który jednocześnie grał na gitarze. Wykonywaliśmy własne utwory i covery. Trochę bluesa, trochę Jimiego Hendrixa i Iry. Nie były to jakieś stylistyczne rewelacje, tylko nasze „pierwsze młodzieńcze podrygi”. Działaliśmy przez całą podstawówkę i liceum – opowiada Grzegorz.
Potem nabierał wprawy w młodzieżowej orkiestrze jazzowej Juniors Band prowadzonej przez Mirosława Gęborka, która wtedy nazywała się jeszcze Międzyszkolny Big - Band. Tę przygodę Grzegorz wspomina jako bardzo cenne doświadczenie edukacyjne. Z następną grupą Godd Stuff stworzoną z trzema kolegami z Big – Bandu (Norbert Pajek, Piotr Mameła i Marcin Gęborek) grał, jak to sam określa, „mieszankę rocka, jazzu, fusion i elementów progresywnych”.
Tam zaznał radości z pierwszych sukcesów. I to od razu znacznych, bo zespół zajął trzecie miejsce na prestiżowym międzynarodowym „Jazz Juniors” w Krakowie (festiwal dla początkujących muzyków jazzowych) oraz zdobył Grand Prix przeglądu „FAMA” (Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej) w Świnoujściu.
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Starachowice coraz wyżej w rankingu "Wspólnoty"
Rusza budowa nowych mieszkań w Starachowicach
Pożar budynku mieszkalnego, 1 ofiara śmiertelna
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)