AAA
Ukradł z balkonu... bieliznę
Zadziałali błyskawicznie
Poniedzialek, 09 lipca 2012r. (godz. 09:52)

Nie tylko, bo z suszarki zginęły także męskie i damskie koszulki oraz narzędzia, schowane w skrzynce. Tym razem jednak złodziej nie uciekł. Nim właściciele zorientowali się o kradzieży, do drzwi zapukała policja z prośbą o stawienie się na komendzie.

fot. KPP w Starachowicach
Nastepna wiadomosc:
ť Przyłapali kłusowników

Poprzednia wiadomosc:
ť Dostali drugie życie

W niedzielę, 24 czerwca, mundurowi patrolujący miasto zauważyli na przystanku autobusowym przy ulicy Radomskiej w Starachowicach człowieka, który na ich widok zaczął uciekać, zostawiając spakowane reklamówki. Nie był szybszy od funkcjonariuszy, więc go zatrzymali i sprawdzili zawartość torebek. Wewnątrz były narzędzia tapicerskie i odzież, co - jak się szybko okazało - znikło z balkonu bloku na osiedlu Skałka w Starachowicach. Właściciele nie zdążyli się nawet zorientować, że z balkonu nawet coś znikło...


- Zdziwiliśmy się bardzo, gdy do drzwi zapukał funkcjonariusz policji - opowiada młoda kobieta. - Nie wiedzieliśmy w pierwszej chwili, co się stało. Dopiero później okazało się, że zostaliśmy okradzeni. Sprawca zabrał narzędzia z balkonu i niektóre ubrania. Gdy wyszłam na balkon, złodziej stał pod nim w towarzystwie drugiego funkcjonariusza. Sam wskazał miejsce, z którego zabrał wszystkie przedmioty. Później udaliśmy się na komendę w celu złożenia zeznań. Byliśmy pod dużym wrażeniem sprawności działania policji - przyznaje kobieta. - Sami pewnie dopiero po kilku godzinach zorientowalibyśmy się o tym.

Błyskotliwym złodziejem okazał się 45 - latek ze Starachowic, który miał w organizmie prawie promil alkoholu. Noc spędził w policyjnym areszcie. W poniedziałek złożył wyjaśnienia w tej sprawie.

W środę zatrzymano go znowu, tym razem z metalowymi prętami ukradzionymi z budowy. Miał przy sobie dwa aluminiowe profile, warte ok. 30 zł. Z powrotem trafił na "dołek". Tym razem "wydmuchał " ok.1,2 promila alkoholu. Wyszło też na jaw, że nocą z wtorku na środę ukradł metalową kratkę podestową wartości ok. 300 zł z terenu jednej ze szkół.

Wszystko wróciło do właścicieli, a sprawcy kradzieży grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA