AAA
Szczęśliwy finał poszukiwań
Odnalazł się w Lubieni
Czwartek, 09 sierpnia 2012r. (godz. 07:42)

Rodzina odetchnęła z ulgą, gdy 2 sierpnia br. dowiedzieli się , że mężczyźnie nic się nie stało.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Bomba na torach

Poprzednia wiadomosc:
ť Śmierć w zbożu

Starachowicki biznesmen wyszedł ze swojej firmy 1 sierpnia br. około godziny 8.40 i przez ponad dobę nie dawał znaku życia. Zostawił jedynie list, który odnalazł syn. Zrozpaczeni bliscy natychmiast rozpoczęli poszukiwania i zgłosili zaginięcie policji. W mieście rozwieszono plakaty ze zdjęciem, komunikaty trafiły na portale społecznościowe i do mediów. Informacje o jego zaginięciu na bieżąco przez CB-radio przekazywali sobie również kierowcy.


- Podejrzewamy, że przyczyną takiego zachowania taty mogły być jakieś problemy. Ostatnio był smutny, przybity, był taki nieswój - mówił GAZECIE załamany Bartek, syn biznesmena.

Rodzina szukała mężczyzny nie tylko na terenie miasta. Plakaty rozklejali w Iłży, Mircu, telefonicznie kontaktowali się z bliższą i dalszą rodziną oraz ze znajomymi z terenu całej Polski. Mieli w tym duże wsparcie przyjaciół, znajomych, bliższych i dalszych krewnych, którzy zaangażowali się w poszukiwania. Na szczęście 2 sierpnia br. około godziny 15.50 starachowiccy policjanci otrzymali sygnał, że auto, którym mógł poruszać się zaginiony starachowiczanin, widziane było w okolicach Lubieni. I właśnie tam funkcjonariusze odnaleźli całego i zdrowego biznesmena.

(Kas)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

PRZECZYTAJ TAKZE:
speed112 - 09-08-2012 23:25
spojrz w lustro to zobaczysz oszolama
Kibic - 09-08-2012 23:20
Wyłączcie komentarze pod tym artykułem, bo zaraz jakiś oszołom wyskoczy ze swoimi teoriami...
speed112 - 09-08-2012 23:17
od tego jest forum jak ci sie nie podoba to srp
maliniak - 09-08-2012 23:13
Jak nie znasz sytuacji to nie komentuj.
speed112 - 09-08-2012 23:12
Chlop poszedl sie zabawic i nieco zabalowal a oni wielka afere zrobili
REKLAMA