AAA
Apelacja nie pomogła
W starciu Komitet Referendalny-Kręcka 0:2
Sroda, 22 sierpnia 2012r. (godz. 21:07)

Sąd Okręgowy w Kielcach i Sąd Apelacyjny w Krakowie oddaliły wniosek członków Komitetu Referendalnego w sprawie nieprawdziwych - ich zdaniem - informacji, jakie miały pojawić w felietonie "Nie idę na referendum" Jolanty Kręckiej, opublikowanym w zeszłym tygodniu na łamach naszej GAZETY.

Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

Poszło o fragment: "Ano, wystarczy zerknąć na skład komitetu referendalnego, by wiedzieć, że na oczach i za pieniądze podatników rozpoczęła się kampania wyborcza o stołek prezydenta". Członkowie referendalnego gremium uznali go za mijający się z prawdą.


- Zarzucono nam, że kampania jest prowadzona ze środków publicznych, tymczasem prowadzimy ją za własne, prywatne pieniądze - tłumaczyła Lidia Dziura., która wspólnie z Danutą Krępą (PiS), Tomaszem Jarosławem Capałą (PO), Robertem Sowulą (SLD) i Marcinem Pocheciem (SLD) podpisała się pod pozwem do sądu, w trybie wyborczym. Rozprawa odbyła się we wtorek w Sądzie Okręgowym w Kielcach i zakończyła oddaleniem wniosku.

- Sąd uznał, że kwestionowana przez nas wypowiedź o finansowaniu kampanii ze środków podatników dotyczy przyszłej kampanii wyborczej na stanowisko prezydenta miasta, a nie referendum. A poza tym ma charakter oceny, a nie informacji, z czym oczywiście się nie zgadzamy - stwierdziła radna Dziura. - Uważamy, że była to informacja i to informacja nieprawdziwa, dlatego będziemy się odwoływać - zapowiedziała tuż po rozprawie Lidzia Dziura, dodając, że mają na to to 24 godziny.

I faktycznie złożyli znów wniosek. W piątek przez Sądem Apelacyjnym w Krakowie odbyła się kolejna rozprawa i jak udało się nam dowiedzieć w sekretariacie Wydziału I Cywilnego, sąd znowu wniosek oddalił.

Była to już trzecia sprawa w trybie wyborczym. O pierwszą wnioskował poseł Krzysztof Lipiec, który zarzucał wiceprezydentowi, że ten go publicznie znieważył. Rzecz dotyczyła stwierdzeń o podżeganie do popełnienia przestępstwa. Sąd jednak wniosek oddalił, uzasadniając, że sprawa nie kwalifikuje się pod tryb referendalny.

Za drugim razem z wnioskiem wystąpił wiceprezydent, który chciał, żeby sąd zakazał rozpowszechniania gazetki referendalnej, w której znalazła się informacja o tym, że bezprawnie i samowolnie przyznał sobie dodatek specjalny. Sprawę tę jednak przegrał. Za trzecim razem inicjatywę przejął komitet referendalny, który wystąpił przeciw Jolancie Kręckiej. Szczęście, że referendum odbyło się w niedzielę, bo wniosków w tym trybie mogłoby być więcej...

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA