AAA
Za śmieci "od głowy"
Decydujące będą przetargi
Poniedzialek, 07 stycznia 2013r. (godz. 07:42)

Wciąż nie wiadomo, ile będziemy płacić w nowym roku za wywóz śmieci w Starachowicach. Radni co prawda przyjęli już pakiet wymaganych uchwał, ale konkretna stawka nie padła. Wiadomo natomiast, że będzie to opłata liczona od osoby.

Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. Gazeta Starachowicka

Zarówno wspólnoty, jak i właściciele domów prywatnych będą musieli się zaopatrzyć w pojemniki na odpady zmieszane, spełniające normy określone przez gminę. Kontenery na odpady segregowane - każdy w innym kolorze - zapewni miasto. Staną w punktach odbioru śmieci na osiedlach wielorodzinnych. Właściciele domków jednorodzinnych na odpady segregowane dostaną worki w różnych kolorach.


W sposobie poboru opłat zmian większych nie będzie. Płacić będziemy, tak jak dotychczas, stawkę "od głowy". Ile będzie wynosić, okaże się po przetargach, które zostaną ogłoszone i rozstrzygnięte w przyszłym roku. Dziś mieszkańcy za wywóz śmieci płacą 6,42 zł. Wiceprezydent Sylwester Kwiecień zapewnia, że urzędnicy będą się starać utrzymać stawki na podobnym poziomie. Podczas dyskusji nad uchwałami najwięcej czasu zajęła dotycząca częstotliwości odbioru odpadów wielkogabarytowych oraz zużytego sprzętu elektrycznego lub elektronicznego. W projekcie uchwały znalazł się zapis, że powinien się on odbywać "co najmniej raz na kwartał", co kwestionował radny Krzysztof Różycki, proponując rozgraniczenie tego na budynki jednorodzinne - raz na kwartał, wielorodzinne - raz w miesiącu i wielolokalowe - raz w tygodniu. Zdaniem wiceprezydenta i urzędników, nie byłoby to zbyt trafne rozwiązanie.

- Powinniśmy dążyć do równego traktowania wszystkich mieszkańców. Jeśli pojawi się konieczność częstszego odbioru odpadów, będziemy mieć problem - uprzedzał Sylwester Kwiecień.

Zmianę skrytykował też radny Michał Walendzik oceniając, iż nie zapewni elastyczności.

- W ten sposób osoby mieszkające w domkach jednorodzinnych będą skazane na odbiór odpadów raz na kwartał, a w blokach raz na tydzień, nawet jeśli tych śmieci by nie mieli - argumentował.

Poparł to Michał Sendecki uznając, że tego rodzaju zapis promuje mieszkańców bloków.

- Sam nim jestem, ale muszę myśleć o wszystkich, a nie tylko o końcówce własnego nosa - skwitował.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA