AAA
Dar Św. Krzysztofa
Niezastąpiony podczas wypadków
Piatek, 28 maja 2010r. (godz. 21:29)

Nowoczesny sprzęt do ratownictwa medycznego otrzymał w ubiegłym tygodniu nasz szpital. To dar od wrocławskiej Fundacji Świętego Krzysztofa, wspierającej osoby poszkodowane w wypadkach.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Iłżecki park linowy

Poprzednia wiadomosc:
ť Nielegalny alkohol

Kardiomonitor, deska ortopedyczna i pompa infuzyjna, warte blisko 200 tys. zł, trafiły we wtorek na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Starachowicach. Sprzęt przekazała nam Fundacja Świętego Krzysztofa z Wrocławia. Jest on niezbędny na każdym SOR- ze.


- Mieliśmy kardiomonitory, ale nie tak nowoczesne – mówi Rafał Lipiec, specjalista pielęgniarstwa ratunkowego pracujący w starachowickim SOR.

Urządzenie posiada system dotykowy. Jest lekkie, a więc w każdej chwili można je przenieść w dogodne miejsce. Wbudowane akumulatory zapewniają ciągłe monitorowanie stanu chorego, nawet w przypadku pojawienia się kłopotów z prądem.

Na ekranie przypominającym monitor komputera wyświetlany jest zapis EKG. Automatycznie dokonywany jest także pomiar ciśnienia, wydychanego tlenku węgla w organizmie oraz temperatury ciała, a więc wszystkich podstawowych parametrów życiowych. Każde odstępstwo od normy wywołuje głośny pisk urządzenia, co niewątpliwie ułatwia pracę medykom.

W przypadku pacjentów powypadkowych sprawdza się deska ortopedyczna. Bo nie każdy poszkodowany trafia do szpitala w prawidłowym zabezpieczeniu. Bywa, że przywozi go rodzina. A takie przypadki zdarzają się często, jak twierdzi pielęgniarz. Dotyczą nie tylko kolizji drogowych, ale również upadku z wysokości, w tym także ze zwykłej drabiny.

- U takich pacjentów podejrzewamy uraz kręgosłupa, dlatego muszą być odpowiednio zabezpieczeni, najlepiej na desce ortopedycznej – mówi R. Lipiec.

Sprzęt ma stabilizator głowy i pasy, które pomagają w unieruchomieniu poszkodowanego, a przy okazji pełni rolę noszy, na których pacjent może być transportowany. Podobne posiadają sanitariusze karetek, by nie przenosić pacjenta z noszy na nosze, lecz pozostawić na nich w szpitalu.

- Deska pogotowia zostaje u nas, a ratownicy biorą naszą – mówi pielęgniarz. - Pacjent nie może być ciągle przekładany. W medycynie ratunkowej obowiązuje tzw. zasada „jednych noszy” – mówi pielęgniarz. – Wiadomo, że jeśli pacjent trafia na oddział, to nie leży on już na desce ortopedycznej. Automatycznie jest ona zwracana pogotowiu, a my otrzymujemy z powrotem naszą, by sprzęt był zawsze na swoim miejscu.

Są to już trzecie takie nosze na wyposażeniu starachowickiego SOR – u, ale nie zaszkodziłoby, gdyby pojawiło się jeszcze kilka, bo w wyniku wypadku poszkodowanych może być więcej niż trzy osoby. Oprócz nich trafiła tu także dwustrzykawkowa pompa infuzyjna, służąca do podawania określonych dawek leków zleconych przez lekarza. Urządzenia zostały zamontowane i od kilku dni służą już pacjentom. Przetestował je także personel.

- To doskonały sprzęt – mówi R. Lipiec. – Życzę wszystkim pacjentom, by nigdy nie musieli z niego korzystać, ale gdy zajdzie taka potrzeba, jest na miejscu.

(An)

REKLAMA