AAA
Nie było łatwo wygrać
Prezydent gratulował zawodnikom „Kalmara”
Piatek, 17 wrzesnia 2010r. (godz. 20:59)

Młodzi ratownicy z Klubu Płetwonurków LOK „Kalmar” zajęli pierwsze miejsce na IX Otwartych Mistrzostwach Województwa Grup Szybkiego Reagowania, bijąc przy okazji dwa rekordy. Prezydent Wojciech Bernatowicz pogratulował sukcesu ratownikom i ich opiekunowi.

fot. Gazeta Starachowicka

„Gazeta” jako pierwsza poinformowała o sukcesie, jaki w ostatnią sobotę sierpnia odniósł Klub Płetwonurków LOK „Kalmar”. W rozgrywanych nad zalewem Chańcza Otwartych Mistrzostwach Grup Szybkiego Reagowania, nasi ratownicy wodni w pięknym stylu wywalczyli mistrzostwo województwa świętokrzyskiego. W pokonanym polu zostawili aż 50 ekip, nie tylko ze Świętokrzyskiego, ale także z innych regionów Polski.


Zawody na Chańczy są nieoficjalnymi mistrzostwami Polski, właśnie z uwagi na to, że startują w nich załogi z całego kraju. A za przeciwników starachowiczanie nie mieli byle kogo. Byli to wyszkoleni zawodowi strażacy, policjanci oraz drużyny ochotniczych straży pożarnych, a więc służb na co dzień trenujących i zajmujących się ratownictwem.

Sukces jest tym większy, że ekipę KP LOK „Kalmar” tworzyli bardzo młodzi ludzie, studenci i uczniowie szkół średnich. Ich opiekunem i trenerem jest Marek Basiak, znakomity i doświadczony ratownik i płetwonurek. Swą niezwykłą wiedzę przekazuje teraz młodszym następcom, jak widać, ze znakomitym efektem.

W poniedziałek(6 września), podczas specjalnego spotkania, naszym ratownikom dziękował i gratulował prezydent Wojciech Bernatowicz.

- Spotkaliśmy się, by podsumować sezon letni w ratownictwie wodnym, który został uwieńczony ogromnym sukcesem. Na 51 załóg, nasi ratownicy zdobyli pierwsze miejsce. Są to młodzi wiekiem chłopcy z kąpieliska „Lubianka”. Nasi ratownicy okazali się najlepsi w doborowym gronie, czego im z całego serca gratuluję i dziękuję. Także ich opiekunowi, Markowi Basiakowi. Nie było łatwo wygrać zawody z takimi przeciwnikami – powiedział na wstępie prezydent Wojciech Bernatowicz.

Na ten sukces starachowiczanie pracowali 2 lata. Trenowali pod okiem Marka Basiaka. Pomagali mu jego syn Andrzej oraz Kamil Wudarczyk. W ubiegłym roku, podczas debiutu na tego typu zawodach, drużyna KP LOK Kalmar zajęła 9. miejsce. W tym roku nasi zawodnicy za punkt honoru wzięli sobie poprawę tej lokaty. Ale mało kto się spodziewał, że zdobędą tytuł mistrzowski.

- Są to drużynowe zawody, nie ma klasyfikacji indywidualnej. Liczy się więc zespół. Każde jego ogniowo jest ważne. U nas wszystkie były znakomite. Z sześciu konkurencji wygraliśmy cztery. To o czymś świadczy. A konkurencja była bardzo mocna – dodał trener „złotej drużyny”, Marek Basiak.

Zawody pod patronatem wojewody świętokrzyskiego zorganizowały Zarząd Wojewódzki WOPR w Kielcach, Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach oraz Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Zespoły rywalizowały w sześciu konkurencjach: wyścigu równoległym na łodzi z silnikiem dużej mocy, wyścigu drużynowym na łodzi z silnikiem małej mocy, wiosłowaniu łodzią na dystansie 100 metrów, wyścigu na pontonie (bączku) z pagajami, reanimacji oraz rzucie rzutką rękawową do celu. Nasi ratownicy nie dysponują dobrymi warunkami fizycznymi. Są raczej średniego wzrostu, nie wyglądają jak kulturyści. Ale nie przeszkodziło im to pokonać bardziej atletycznych rywali.

-Liczy się przede wszystkim technika, spryt, nie siła. Ważną rolę odgrywa także psychika, luz. Tego wszystkiego nauczył nas Marek Basiak. Oddał nam swoje serce. To, co umie, przekazał nam w stu procentach - powiedział Patryk Bebelski, kapitan drużyny.

Nasi ratownicy pobili także dwa, kilkuletnie rekordy w wyścigu na szybkiej łodzi i wyścigu na tzw. bączku. Udowodnili wszystkim oponentom, którzy narzekali na pływające po akwenie skutery wodne i łodzie, że dzięki temu sprzętowi już tak dużo umieją, a pieniądze zainwestowane przez miasto w sprzęt ratunkowy nie poszły na marne. Ratownictwo wodne XXI wieku wymaga bowiem profesjonalnej kadry i sprzętu. Tego Starachowicom pozazdrościć może cały kraj.

- Mam nadzieje, że teraz ci ludzie będą oceniać naszych ratowników po efektach ich pracy, a nie własnego widzimisię – stwierdził prezydent.

Ratownicy przekazali okazały puchar za mistrzostwo Wojciechowi Bernatowiczowi, by stanął w magistrackiej gablocie. 16-letni Dawid Wójtowicz otrzymał natomiast puchar i dyplom dla najmłodszego uczestnika zawodów.

- Były trudne warunki atmosferyczne, było ciężko, ale każdy miał takie same warunki. Ciężko pracowaliśmy na ten sukces. Pan Marek trzymał nas silną ręką, ale opłaciło się – powiedział nastolatek.

Mistrzowski team tworzyli: Patryk Bebelski, Emil Marcula, Dawid Wójtowicz i Łukasz Krzyżanowski oraz rezerwowi: Kamil Grdeń i Bartosz Rosołowski. Teraz przed młodymi ratownikami kolejne wyzwanie – Mistrzostwa Ligi Obrony Kraju Płetwonurków w Starachowicach.

(p)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA