AAA
Wpadli w zasadzkę
Notoryczni złodzieje...
Piatek, 24 grudnia 2010r. (godz. 23:26)

Trzech mężczyzn, podejrzewanych o usiłowanie włamania do jednego z domów wpadło w zasadzkę zastawioną przez starachowickich kryminalnych. Dwóch z nich jest zamieszanych w inne kradzieże, do jakich doszło w listopadzie i pierwszej dekadzie grudnia.

fot. KPP w Starachowicach

Starachowiccy policjanci odebrali 10 grudnia br. zgłoszenie o włamaniu do jednego z nie zamieszkałych domów w gminie Brody. Ktoś rozbił w nim szybę, a potem dokładnie go splądrował. Policjanci podejrzewali, że rabusie mogli sobie w ten sposób przygotować drogę do nocnej kradzieży. I nie pomyli się.


W weekendową noc - z 11 na 12 bm. - na posesji pojawili się trzej mężczyźni, którzy oknem chcieli wejść do środka. Dzięki szybkiej interwencji, udało się zatrzymać dwóch z nich. Trzeci wpadł w ich ręce dzień później. Jak się okazało, byli to mieszkańcy gminy Brody: 19, 26. i 30 – letni, którzy mają już na sumieniu włamania do innych domów na terenie ich rodzinnej gminy. Dwaj starsi byli już notowani.

W listopadzie dostali się do pomieszczenia gospodarczego w jednej z pobliskich miejscowości. Ich łupem padły piły spalinowe, przewody elektryczne i łopaty. Straty przewyższyły wówczas tysiąc złotych. Ukradli też z kontenera ustawionego na terenie posesji w tej samej gminie sprzęt biurowy o wartości przeszło 6000 zł.

Przy okazji włamali się także do sklepu na ul. Ostrowieckiej, z którego zginęły artykuły spożywcze , a także pieniądze. I na tym nie koniec, bo w pierwszej dekadzie grudnia ich łupem padł dom, w którym uszkodzili instalację centralnego ogrzewania i ukradli jej elementy, powodując straty o wartości ponad 3 tys. zł.

Część ukradzionych przedmiotów ujawniono w mieszkaniu 26 – latka, którego nie było w tym czasie w domu, dzięki czemu uniknął zatrzymania, ale – jak się okazało - nie na długo.

Najmłodszy z trójki, jak poinformował nas Dariusz Grunt, szef starachowickich „kryminalnych”, złożył obszerne wyjaśnienia, ujawniające całą działalność przestępczą grupy. Jako jedyny dostał policyjny dozór. W przypadku dwóch pozostałych sędzia zdecydował o aresztowaniu ich na trzy miesiące.
Za kradzież z włamaniem może im grozić nawet 10 lat więzienia. 30-latka policjanci podejrzewają także o podpalenie hondy civic pod koniec listopada br. na ul. Wschodniej w Starachowicach.

(An)

REKLAMA