AAA
Nowe stanowisko i nowe pracownie
Tylko kosmetyka czy może coś więcej..?
Piatek, 13 maja 2011r. (godz. 11:14)

Kolejne zmiany czekają w najbliższym czasie nasz szpital. Ma on zyskać nową dyrektor ds. pielęgniarstwa, a także wzbogacić się o Zakład Rehabilitacji Leczniczej oraz Ośrodek Rehabilitacji Dziennej dla dzieci.

fot. hmr

Sporo dyskusji na sesji Rady Powiatu wywołały propozycje zmian w strukturze PZOZ, m.in. utworzenie kolejnego dyrektorskiego stanowiska w szpitalu, które jednak nie obciążałoby jego budżetu. Chodziło o zmianę stanowiska Naczelnej Pielęgniarki na stanowisko zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa, co miało głównie na celu, jak przekonywała Jolanta Przystupa, odpowiedzialna za finanse w szpitalu, podniesienie i umocnienie pozycji osoby wykonującej zadania organizacji pracy pielęgniarek oraz położnych.


Jej podstawowym obowiązkiem miałoby być współdziałanie w tworzeniu polityki kadrowo – płacowej i jakościowej, a także organizowanie, koordynowanie i nadzorowanie pracy zatrudnionych w zakładzie sióstr.

Niektórzy radni odebrali to jako wstęp do przymusowego przechodzenia z umów o pracę na kontrakty pielęgniarskie i próbę zakamuflowania zmian, jakie będą zachodzić w starachowickim PZOZ , czemu zaprzeczyła dyrekcja szpitala, a także przedstawiciele Zarządu Powiatu, zwłaszcza wicestarosta Dariusz Dąbrowski.

- Może się oczywiście zdarzyć, że takie decyzje zapadną, ale nie jest to celem tych zmian – przekonywał rajców. – Chodzi przede wszystkim o zwiększenie odpowiedzialności, a także nadanie takiej osobie pewnych kompetencji decyzyjnych.

Nie ma tu żadnych podtekstów personalnych, związanych z zamianą umów na kontrakty. Kadencja naczelnej pielęgniarki właśnie wygasa, jest więc to odpowiedni moment na dokonanie takowych zmian.

Zdaniem radnej Marii Salwy budziło to jednak pewne obawy, zwłaszcza wśród najbardziej zainteresowanych.

- Panie boją się, że będą zwalniane z pracy, albo będą musiały pracować dłużej – mówiła na sesji. – A kto wie, czy to nie początek kontraktowania usług lekarzy? – mówiła radna.


Dariusz Nowak obawiał się natomiast o jakość przyszłej opieki. Ale według dyrektor Jolanty Kręckiej, nic się nie zmieni, chyba że na lepsze.

- Większość pielęgniarek, a mamy ich prawie 300, jest zatrudniona na umowy o pracę. W sytuacjach, kiedy chorują, biorą urlop macierzyński, czy mają jakiś wypadek, musimy zapewnić obsadę 24–godzinną, co jest możliwe dzięki kontraktom. Mamy ok. 5 – 6 doświadczonych pielęgniarek, które „wchodzą”, gdy są potrzebne. Nie możemy zapominać o finansach. To, że pielęgniarki są na umowach o pracę oznacza, że przysługują im także miesięczne urlopy.

W tym czasie musi je ktoś zastępować. A nie możemy rozbudowywać systemu umów o pracę, tylko po to, żeby trzymać w zanadrzu 20 - 30 osób w zastępstwie. Dla mnie praca pielęgniarki kontraktowej jest tak samo bezpieczna, jak pielęgniarki na umowie, a nawet jeszcze bezpieczniejsza. Bo ponosi ona większą odpowiedzialność – przekonywała dyrektor, argumentując, że tego typu rozwiązania są niemal powszechne „na ścianie zachodniej oraz północnej. Jeśli chodzi natomiast o wschód, dominują umowy o pracę”.

- Nie będziemy na siłę zmieniać jednak umów – zapewniła, przypominając jednocześnie o trudnej sytuacji finansowej w służbie zdrowia, która zmusza do pewnych działań. A jednym z nich miało być właśnie utworzenia stanowiska zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa, na które ostatecznie radni się zgodzili.

Nie jest to jedyna zmiana, jaka zajdzie w strukturze PZOZ. Powstanie bowiem nowy Zakład Rehabilitacji Leczniczej z Pracownią Fizjoterapii, Fizykoterapii, Kinezyterapii, Hydroterapii, Krioterapii i Pracownią Masażu Leczniczego, jak również Ośrodek Rehabilitacji Dziennej dla dzieci.

Ma to na celu stworzenie jednorodnej i spójnej strategii zarządzania zasobami, wdrażania nowoczesnych i specjalistycznych metod terapeutycznych oraz kontroli efektów, a także dbałości o wysoką jakość udzielanych usług rehabilitacyjnych. Pozwoli również, jak przekonywała dyrektor, na dysponowanie w pełni sprzętem i aparaturą, która w chwili obecnej nie może być stosowana w innych jednostkach niż te, do których jest ona przypisana.

Zapobiegnie też dublowaniu zakupów tego samego sprzętu, osobno dla każdej komórki. A prowadzona na bieżąco przez nowy zakład analiza kosztów i zysków, pozwoli lepiej kontrolować budżet i rentowność usług dla całego szpitala, jak również ma zmobilizować personel do podejmowania nowych wyzwań, jakimi okazują się komercyjne usługi rehabilitacyjne.

(An)

REKLAMA