Wprowadzeniu nowego systemu gospodarki odpadami poświecone było wtorkowe spotkanie zarządców spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i samorządowców, jakie odbyło się na sali Olimpia w starachowickim Urzędzie Miejskim.

fot. Gazeta Starachowicka

Aktualny stan prawny w dziedzinie zagospodarowania odpadów w Polsce, z uwzględnieniem wymagań nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, przedstawiła zebranym Sabina Kowalska - specjalistka w dziedzinie gospodarki odpadami z firmy "Konsulting Inwestycyjny i Środowiskowy" w Wejherowie.

Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie z początkiem tego roku, gminy mają obowiązek gospodarowania śmieciami na ich terenie, a więc zorganizowania ich odbioru od właścicieli nieruchomości, co jest równoznaczne z zarządzaniem całym systemem.

Do połowy tego roku województwa mają czas na zaktualizowanie swoich planów gospodarki odpadami oraz wskazanie miejsc, w których będzie się odbywało ich przetwarzanie - oddawane do recyklingu, sortowane, kompostowane, spalane i składowane.

Nowy akt prawny daje możliwość gminom obliczania opłaty śmieciowej nie tylko od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość, ale też na podstawie zużycia wody czy powierzchni lokalu. O jej wysokości decydować ma rada.

Oprócz zapewnienia wywozu śmieci, samorządy będą także nadzorowały ich dalszą drogę, a więc odzyskiwanie i przetwarzanie tych, które mogą się stać surowcem wtórnym, czyli recykling oraz kompostowanie czy spalanie. Zasady gospodarki zawarte będą w umowach podpisywanych z firmami. Zdaniem specjalistki, starachowiczanie nie powinni się jednak martwić zmianami w ustawodawstwie, bo większość z nich została wdrożona.

Miasto, jako jedno z nielicznych w kraju, wprowadziło je bowiem dużo wcześniej. Podatek śmieciowy jest pobierany tu od kilku lat. Niektóre z rozwiązań, o czym mówił podczas spotkania wiceprezydent Sylwester Kwiecień, wydają się nawet lepsze, od proponowanych w ustawie, jak choćby sposób odbioru odpadów wielkogabaratowych.

W tej chwili wygląda to tak, że do każdego z mieszkańców podjeżdża samochód i zabiera te śmieci. W myśl nowych zapisów będą musieli sami dostarczyć je w wybrane przez gminę miejsce. Łatwiejszy i prostszy wydaje się stosowany w Starachowicach sposób.

- Nasz system się sprawdza - przekonywał wiceprezydent, ale - co dodał - nie ma w nim idealnych rozwiązań. Trudności ciągle przysparza nie rozwiązany, jak dotąd, temat altanek śmietnikowych. Dzięki nowym zapisom ,powinien on zniknąć. Problem mogą stanowić natomiast nałożone na samorządy unijne limity odzyskiwania surowców wtórnych z odpadów. W 2020 roku odzyskiwanych ma być aż 50 proc. papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła.

Osiągnięcie tego pułapu może być bardzo trudne, o czym mówiła też prelegentka, bo dotychczas odzyskiwanych jest tylko ok. 10 - 12 proc. śmieci.
W najbliższym czasie gmina Starachowice będzie uszczegóławiać obowiązujący już system. Zajmie się tym specjalny zespół, który zaczął już swoją działalność.

W przypadku innych samorządów, nowe zapisy mogą stanowić dość duży problem. Stąd ich obecność na spotkaniu w Olimpii. Oprócz radnych i urzędników uczestniczyli w nim zarządcy wspólnot, bo w dużej mierze to właśnie oni będą musieli się zmierzyć z problemem.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!