Najpierw hotel pielęgniarek, a teraz łąki. W piątek(27 kwietnia), za kwotę 7 mln zł miasto sprzedało je spółce Galardia z siedzibą w Warszawie, której właścicielem jest fundusz brytyjski NBGI Private Equity. Zrobili to rzutem na taśmę, bo następnego dnia upływał termin obowiązywania wyceny i gdyby nie podpisano aktu notarialnego, procedurę trzeba by było powtarzać od nowa. Na szczęście nie będzie takiej potrzeby. W ciągu najdłużej dwóch lat powstanie tu nowoczesna galeria, a głównym najemcą i operatorem hipermarketu będzie firma Tesco Polska.

fot. Gazeta Starachowicka

- Długo liczyliśmy koszty, rozmawialiśmy z wieloma wykonawcami. Teren jest trudny, wymaga dużych nakładów. Pierwsze kalkulacje, dotyczące wyniesienia gruntu do możliwości budowy centrum, opiewały na ok. 14 mln zł. Dzisiaj znajdują się one poniżej 10 mln zł - powiedział nabywca.

Tydzień temu firma sugerowała miastu możliwość odstąpienia od inwestycji właśnie z powodu kosztów. Ostatecznie jednak postanowiła zainwestować, mimo że kalkulacja zamknęła się prawie na styku dochodowości. Jedną z przyczyn, dla których zdecydowano się na to, była duża przejrzystość procedur.

- Nasz fundusz jest pod ogromną kontrolą brytyjskich inwestycji finansowych, a tu wszystko prowadzone było perfekcyjnie - chwalił prezes Galardii.- Poza tym czujemy bardzo pozytywną atmosferę.

Z pracami chcieliby ruszyć szybko.

- Będziemy chcieli zaangażować w nie lokalne firmy - deklarował nabywca. - Mamy bardzo poważną umowę z Tesco, które planuje wejść tutaj na około 15 lat. Chcemy zainwestować w "łąki" ok. 20 mln euro. Rozmawiamy ze wszystkimi znanymi markami, a nasze zespoły pracują nad tym, żeby sprowadzić je do Starachowic.

Dla miasta to oczywiście sukces.

- Cieszę się bardzo, że udało się doprowadzić do końca sprawę sprzedaży "łąk" - powiedział GAZECIE wiceprezydent Sylwester Kwiecień, tuż po podpisaniu aktu notarialnego, który opiewał na 7 mln zł. Dlaczego nie więcej, jak pytają niektórzy, w końcu początkowa cena wynosiła 19 mln zł...

- Też bym tak chciał - przyznał wiceprezydent. - Ale towar jest tyle wart, ile zapłaci za niego nabywca. Od sześciu lat próbowaliśmy sprzedać ten teren. Początkowo był problem z planem zagospodarowania przestrzennego. Środowiska kupieckie i jedna z partii politycznych próbowały to wszystko zaskarżyć. Swoje racje musieliśmy udowadniać w postępowaniu przed sądem administracyjnym.

Ci, którzy twierdzą, że można było sprzedać tę działkę, gdy była jeszcze dobra koniunktura, zapominają o pewnych unormowaniach prawnych. Zbywanie nieruchomości w samorządzie nie odbywa się po prostu od tak.
Najpierw trzeba dać ogłoszenie, powiadomienie o zamiarze sprzedaży, potem rokowania i przetarg. Cała ta procedura trwa ok. 6 - 7 miesięcy. A z dniem jutrzejszym upływałby termin obowiązywania tzw. wyceny. Gdybyśmy dzisiaj nie podpisali aktu, powrócilibyśmy do początku tej procedury. Musielibyśmy zlecić nową wycenę, rozpocząć od publikacji w dzienniku ogólnopolskim, co trwałoby prawie trzy miesiące. A potem przetarg, który zająłby pewnie kolejne dwa.

W tym momencie prawdopodobne jest, że teren moglibyśmy zbyć najwcześniej w grudniu 2012 roku, a pamiętajmy, że działa konkurencja. Buduje się jedna galeria, jest przedsiębiorca w Starachowicach, który ma plany zagospodarowania terenu po dawnym PKS-ie. Nie wiadomo, czy jakaś firma byłaby jeszcze zainteresowana budową na naszym terenie. Dlatego zbycie tej działki uważam za sukces - stwierdził wiceprezydent.

Dla wielu mieszkańców może oznaczać to szanse na pracę. Trzy lub cztery firmy nawiązały już kontakt z nabywcą

- Chodzi o prace porządkowe i nadzorujące teren - powiedział S. Kwiecień. - Spółka zamierza przekazać nadzór nad swoją własnością firmie ochroniarskiej. To są pierwsze umowy, ale w niedługim czasie pojawią się pewnie inne. Nabywca deklaruje również daleko idącą współpracę przy pracach budowlanych. Mam nadzieję, że zatrudnienie znajdzie tam kilkuset starachowiczan - powiedział wiceprezydent.

Jest to druga tak duża sprzedaż w ciągu kilkunastu dni. Wcześniej, za kwotę 1 mln 111 tys. złotych zbyto budynek dawnego "hotelu pielęgniarek", który zakupił właściciel firmy Perfopol. Jeśli dodać do tego "łąki", mamy ponad 8 mln zł dla miasta. Na co zostaną przeznaczone pieniądze?

- Na pewno na lokale socjalne - powiedział wiceprezydent. Ale, jak szybko dodał, także na inne inwestycje. Jakie dokładnie? Wkrótce zaproponuje to Radzie Miejskiej, która podejmie ostateczną decyzję.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!