AAA
Pierwszy poważny egzamin za nimi
Gimnazjaliści sprawdzili swoją wiedzę
Sobota, 05 maja 2012r. (godz. 14:24)

550 starachowickich gimnazjalistów pisało tydzień temu egzamin podsumowujący trzy lata nauki. Tak zwana "mała matura" trwała trzy dni. Wyniki, które zadecydują o tym, do jakiej szkoły dostanie się później uczeń, będą znane 22 czerwca br.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Wicestarosta wicewojewodą?

Poprzednia wiadomosc:
ť Oszukują na "One Penny"

Tegoroczni uczniowie trzecich klas gimnazjum, to pierwszy rocznik, który uczy się zgodnie z nową podstawą programową i zdaje egzamin gimnazjalny w nowej formule. Po raz pierwszy wyodrębniono zadania z języka polskiego i matematyki, by odrębnie ocenić wiedzę uczniów z tych przedmiotów.


Egzamin jest obowiązkowy. Rozpoczął się we wtorek, 24 kwietnia od części humanistycznej. Na test z historii i wiedzy o społeczeństwie uczniowie mieli 60 minut, a ci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi 20 minut więcej. Potem zmierzyli się z językiem polskim, a królowała "Zemsta". Wielu gimnazjalistów za trudniejszą uznali część historyczną. Na język polski nikt nie narzekał, wręcz przeciwnie, uczniowie wychodzili z klas zadowoleni i uśmiechnięci.

- Historia była trudniejsza niż na próbnym. Było dużo map. Za to polski był bardzo łatwy. Wszystko jednak będzie jasne dopiero wtedy, gdy przyjdą wyniki - skomentowała na gorąco Angelika Sadłocha z klasy III c z Gimnazjum nr 3 w Starachowicach.

- Język polski był prosty. Historia za to była strasznie trudna, WOS natomiast nie sprawił mi problemu - powiedziała Klaudia Zawal z klasy III e, uczennica tej samej szkoły.

Młodzież najbardziej ubolewała nad 45- minutową przerwą pomiędzy egzaminami. Większości się to nie podobało, bo czuli się zmęczeni i znudzeni.

- Ta formuła jest beznadziejna. Byliśmy rozbici. Każdy też wychodził z egzaminu dużo przed czasem - dodała Klaudia.

- Czułam się zmęczona już na drugim egzaminie, przez co trudno się było skoncentrować - mówiła Magda Rusin, klasowa koleżanka Klaudii. - I spodziewałam się też innej rozprawki. Myślałam, że będziemy musieli opierać się na jednej lekturze, a tu mieliśmy dowolność - dodała.

Z częścią matematyczno - przyrodniczą gimnazjaliści zmagali się drugiego dnia. Na pierwszy ogień poszedł test z nauk przyrodniczych, czyli biologii, chemii, fizyki i geografii, a po przerwie przystąpili do rozwiązywania zadań z matematyki, której wszyscy bardzo się obawiali. Po egzaminie okazało się jednak, że "nie taki diabeł straszny".

- Przyrodnicza część nie sprawiła mi problemu, a matematyczna była bardzo łatwa - skomentował krótko Tomasz Janas z klasy III d Gimnazjum nr 2 w Starachowicach.

- Ten egzamin był łatwy. Pierwsza cześć przyrodnicza była prosta, matematyka łatwa. Na egzaminie próbnym było o wiele gorzej. Myślę, że będzie dobrze - stwierdziła z ulgą Klaudia Huzarska z klasy III e, tej samej szkoły.

- Matematyka była bardzo prosta. Część przyrodnicza to taka średnia, ale nie było trudno - dodał Patryk Woźniak z III a.

- Spodziewałem się czegoś trudniejszego. Nerwy powodują, że robi się głupie błędy. Przyrodnicza część dla mnie była średnia. Były zadania bardziej na logiczne myślenie - mówił Kordian Charembski z klasy III d.

- W porównaniu do testów próbnych, te były prostsze. Podoba mi się sposób ich przygotowania, ponieważ są ogólne, nie wymagały szczegółowej wiedzy na jeden temat. Z części przyrodniczej nie spodziewałem się rewelacji. Jeżeli chodzi o matematykę, to jestem o nią spokojny i pewien swoich wyników - ocenił Paweł Kaput z klasy III b.

Egzaminacyjnym finałem, 26 kwietnia, był test z języka obcego nowożytnego, na poziomie podstawowym i rozszerzonym.Większość uczniów podchodziła do tego sprawdzianu optymistycznie i oceniła go, jako jeden z łatwiejszych. Tak więc pierwszy poważny egzamin nasi gimnazjaliści mają już za sobą. Teraz trzeba poczekać na wyniki i decydować, gdzie kontynuować naukę. Jaką ofertę mają dla Was starachowickie szkoły średnie? O tym dokładnie już w następnym wydaniu GAZETY.

(J)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA