AAA
Nie dostanie mieszkania, bo prezydent się boi
Rykoszetem oberwali mieszkańcy
Sobota, 21 lipca 2012r. (godz. 16:14)

Prokuratorskie zarzuty odbijają się czkawką. I to wcale nie tym, którzy je otrzymali, a Bogu ducha winnym mieszkańcom. Wiceprezydent nie pomoże kobiecie, która nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, bo nie chce znaleźć się w sądzie. Boi się kolejnych zarzutów pod swoim adresem.

Wiceprezydent nie pomoże kobiecie, która nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, bo nie chce znaleźć się w sądzie. Boi się kolejnych zarzutów pod swoim adresem.
Wiceprezydent nie pomoże kobiecie, która nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, bo nie chce znaleźć się w sądzie. Boi się kolejnych zarzutów pod swoim adresem.
fot. Gazeta Starachowicka
Wiceprezydent nie pomoże kobiecie, która nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, bo nie chce znaleźć się w sądzie. Boi się kolejnych zarzutów pod swoim adresem.
Wiceprezydent nie pomoże kobiecie, która nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, bo nie chce znaleźć się w sądzie. Boi się kolejnych zarzutów pod swoim adresem.
fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Nie płacą Wojciechowi

Poprzednia wiadomosc:
ť Niewybuchy na stacji benzynowej

Pani Nina nie ma gdzie się podziać z maleńkim dzieckiem. Pochodzi z rodziny zastępczej, rodziców straciła, gdy była mała. Matka zmarła na raka, a ojciec zginął w wypadku. Od kiedy skończyła sześć lat tułała się od domu do domu. Najpierw rodzina zastępcza, a potem dom dziecka i tak przez cały czas, aż do uzyskania pełnoletności. Tyle że później nie było lepiej. Przez pewien czas mieszkała u siostry, ale musiała się wyprowadzić, bo ta założyła rodzinę.


- Ma trójkę własnych dzieci, dwa pomieszczenia bez łazienki i wody bieżącej. Dla nas nie było tam miejsca - żali się pani Nina.

W poszukiwaniu domu

Po znajomości udało się jej wynająć mieszkanie na Osiedlu Południe.

- Płaciłam miesięcznie 450 zł plus światło - mówi GAZECIE kobieta. - No, ale cóż... właścicielka postanowiła je sprzedać i musieliśmy się wyprowadzić. Wprowadziłam się tutaj - mówi o mieszkaniu swojego byłego partnera, ojca 5 - miesięcznego Patryka. Nie może jednak tam przebywać z uwagi na jego matkę, która ciągle przychodzi i robi jej awantury.

- Średnio co dwa tygodnie. Ostatnim razem, kiedy tu przyszła, uciekaliśmy do piwnicy - twierdzi kobieta, która od stycznia nie ma stałego meldunku.

Tak samo jak jej syn, któremu wkrótce skończy się także ubezpieczenie.

- Do pół roku może ubezpieczać go państwo i tak było. Nadal uczę się w szkole, pobieram rentę po rodzicach. Chciałam ubezpieczyć małego przy sobie, ale okazało się, że potrzebny jest stały meldunek. Jeżeli sama nie będę go miała, muszę liczyć się z tym, że zaraz odbiorą mi rentę i nie będę mieć wtedy żadnego dochodu. Na razie mój były partner zameldował mnie tu czasowo - mówi o swoim obecnym lokum przy ul. Robotniczej. - Jego matka o niczym nie wie. Podpisała wprawdzie zgodę i dzięki temu nadal biorę pieniądze. Jak długo...?

W tej chwili pani Nina utrzymuje się z renty i środków, jakie dostaje z PCPR-u. Nie jest w stanie wynająć sobie mieszkania, zresztą trudno je nawet znaleźć. Nikt nie chce kłopotów, bo tak się postrzega samotne matki z małymi dziećmi. O pomoc prosiła więc gminę, ale jedyne, co dostała z UM, to mały pokoik w hotelu socjalnym przy ulicy Szkolnej.

- Gdyby chodziło jedynie o mnie, pewnie bym nic nie mówiła. Ale mam małe dziecko. Muszę podgrzać mu mleko, ugotować zupkę, a tam nie ma na to warunków. Gdzie miałabym wstawić wanienkę czy meble, które kupiłam sobie za wyprawkę z PCPR-u? -pyta głośno.

- Byłam u prezydenta. Pan Kwiecień twierdzi, że powinnam się starać o mieszkanie w gminie, w której miałam ostatni stały meldunek, czyli w Wąchocku. Poszłam do radcy prawnego i wiem, że nie jest to prawdą. Zgodnie z artykułem 25 ustawy Kodeks Cywilny miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której przebywa z zamiarem stałego pobytu. W moim przypadku są to Starachowice. Tutaj stale przebywam, kontynuuję naukę i tutaj mój synek ma opiekę medyczną. W tym mieście, a nie w Wąchocku, koncentruje się aktualnie moje centrum życiowe - mówi pani Nina.

Sytuacja patowa

Sęk w tym, że pani Nina nie jest na liście, która upoważniałaby ją do przydziału mieszkania gminnego.

- Są trzy argumenty, przemawiające za tym, abym mieszkanie takie dostała. Po pierwsze: jestem osobą bezdomną, po drugie - wychowywałam się w rodzinie zastępczej i domu dziecka. Jeszcze będąc tam pisałam podanie o przyznanie mieszkania. Wtedy je odrzucano, bo gmina mieszkań nie miała i nie byłam tutaj zameldowana. Teraz zamieszkuję w Starachowicach, co jest trzecim argumentem, ale mimo to ciągle słyszą tę samą odpowiedź.

Przyznaje, że nie ma już siły chodzić i prosić, bo pomocy znikąd nie ma. Nie zamierza się jednak poddawać.

- Chcę żyć w normalnych warunkach i tego samego chcę dla Patryka.Rozumiem, że w obecnej sytuacji pan Kwiecień pewnie się boi. Ale czemu my mamy cierpieć? Sytuacja jest wyjątkowa, a gmina powinna nam pomóc - uważa kobieta.

Wiceprezydent tłumaczy, że mimo najlepszych chęci zrobić tego nie może.

- W świetle zarzutów prokuratury, sprowadzających się do jednej konkluzji, że za pomaganie ludziom można iść do więzienia oraz obowiązującej dzisiaj uchwały Rady Miejskiej, ja, jako zastępca prezydenta miasta, mam naprawdę związane ręce. Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się ta pani. Wiem, że kiedyś mieszkała w Wąchocku, tamtejsza gmina nie była w stanie jej pomóc, a teraz oczekuje ona tego od gminy Starachowice. Ale nie znajduje się nawet na liście mieszkaniowej. O ile rada byłaby skłonna ustalić jakąś ścieżkę specjalną, to może moglibyśmy coś zrobić.

W obecnych realiach nie. Być może będziemy musieli się zastanowić, jak rozwiązać ten problem i zasugeruję to radzie. Po kuriozalnym stanowisku prokuratury, przydzielenie tej pani mieszkania wiązałoby się z zarzutem, że uzyskałaby ona korzyść kosztem tych, którzy znajdują się teraz na liście.

Najpierw musiałaby nastąpić zmiana uchwały, która uwzględniałaby zapis o okresowym rozstrzyganiu losowych spraw. Może co jakiś czas powinna się zbierać komisja, która by rozstrzygała, czy takim przypadkom można nadać klauzulę pierwszeństwa - mówi wiceprezydent Kwiecień.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

PRZECZYTAJ TAKZE:
Jesion - 26-07-2012 12:17
Nie mierz mnie swoją miarą. Ty wszędzie widzisz winę rządu, spiski i inne takie :)
killFrenzy - 26-07-2012 09:28
Ja nie zamierzam się przekomarzać. Możemy wrócić do wątku.
Oscar - 26-07-2012 09:19
Nic się nie dzieje, ja też przepraszam. :) I co wracamy do wątku? :)
killFrenzy - 26-07-2012 08:16
Bardzo się cieszę. Już nie tańczę, nie mam na to czasu. Przeszedłem na inne sporty między innymi. Oczywiście, że nie wyglądałem na 95 kg, trudno być tancerzem z taką wagą. Widziałeś kogoś takiego gdzieś kiedyś? Poza Gracjanką. Poprawiłem swój poprzedni post co do użycia Twojego nazwiska, za co przepraszam.
FAN 123 - 26-07-2012 07:40
spokojnie platfusku damy rade aha i to twoja 120 kilo jakoś nie robi na manie wrażenia hahahah pewnie wolny jak slimak jestes grubasku. nie piszcie z tym śmiesznym gościem bo to nie ma sensu gość w necie jest bardzo mocny a na żywo pewnie cipka hahhah
Pelek - 26-07-2012 07:04
To wiele zmienia. Zwłaszcza w twoich wypowiedziach o czym pisałem w innym wątku. :)
Jesion - 25-07-2012 23:32
Oczywiście. Wolą siedzieć i nic nie robić, bo mają dwie lewe ręce i narzekają na Państwo, że nie daje im godnie żyć. Na pewno nie wszystkie przypadki tak wyglądają, ale część na pewno. Ja rozumiem socjalizm, ale nie do przesady.
Oscar - 25-07-2012 23:22
Różnica pomiędzy nami jest taka ze ja czyta:) i to lubie robić. A Ty coś usłyszysz i próbujesz się wymądrzać. Mieliśmy to już w wątku o siłowni. A propos, ja Ciebie też znalazłem w internecie.:) i nie wyglądasz mi na 95kg. Nadal tańczysz?
killFrenzy - 25-07-2012 22:48
Ty ponoć jesteś zrzeszony w PO, niby jaka różnica między wami? Jak dla mnie kurde żadna. Świnia przy korycie (czy już jest, czy też chce dopiero dojść) świnią pozostanie. Koryto wam zabrać i zaraz stracicie sens życia. Uważasz, że w szeregach PO do czegoś dojdziesz Panie Oscar? Ja uważam, że nie. Życie pokarze. Kończę dyskusj [...]
Pelek - 25-07-2012 18:28
Zacząłem czytać posty i stwierdziłem, że całe szczęście że decyzje czy mieć dzieci i ile - są już poza mną. Na szczęście, bo inaczej musiałbym się bardziej denerwować. Na podstawie kilku wypowiedzi rysuje się taki oto obraz "odpowiedzialnych" rodziców : mają mieć kasę, kasę i jeszcze raz kasę. A co z tymi biedniejszymi ?? co z [...]
Oscar - 25-07-2012 15:59
O fanatyk z ramienia SLD:) jak tam sprawa już "Sylwestra.K" :)
FAN 123 - 25-07-2012 14:25
oscar to jest specjalista od wszystkiego hahahah gość zna sie na wszystkim mistrz jesteś platformersie
killFrenzy - 25-07-2012 14:15
@Oscar najogólniej nie zrozumiałeś. Zdecydowanie nie pochwalam takiego modelu myślenia. Inne bajki, i niezmiernie się cieszę z tego. Po pierwsze i najważniejsze: Mam z kim żyć, płodzić i wychowywać dzieci. Na dobre i złe, w doli i niedoli. Potem dopiero kwestie ekonomiczne.
Oscar - 25-07-2012 13:20
Jak pisałem tu powinna decydować rozwaga. Stać mnie, mam gdzie mieszkać, mam z kim wychować dziecko to je płodzę. Jeśli nie? to albo używam antykoncepcji albo żyje w celibacie. :)
killFrenzy - 25-07-2012 12:56
jest po prostu absurdalne. Poza tym fakt narodzin potomka to w wielu przypadkach paliwo i motywacja. Wielu rzeczy nie da się przewidzieć, choćby działań takiego rządu jak mamy obecnie, chorób, zgonów, wypadków, to wszystko są zdarzenia, wyjątkowo trudne do przewidzenia (może poza rządem), a mogą diametralnie zmienić Twój status [...]
ALFik - 24-07-2012 14:41
Tylko my nie wiemy, czy dziecko było "dziełem przypadku". Mogło być też tak, że ona poznaje jego, są razem, myślą o wspólnej przyszłości. Nagle jest ciąża, chłopak daje w długą, a dziewczyna zostaje z "problemem". Jeszcze raz powtarzam, nie osądzajmy jej, bo naprawdę nic złego jak narazie nie zrobiła (mogła usunąć, zostawić w s [...]
Oscar - 24-07-2012 08:08
Alfik ale taka jest prawda, jeśli jest się osobą w pełni rozważną to nie robi się dziecka jeśli Cie na to nie stać. Dziecko to nie jest element który ma wiązać rodzinę, to nigdy się nie udaje.:) Tutaj potrzebne są inne pobudki:)
ALFik - 24-07-2012 06:35
Ależ oczywiście, że nie uważam, aby tej rodzinie nie należało sie większe mieszkanie i pomoc od miasta. W tej dyskusji tutaj chodzi mi o to, aby nie "wyżywać" sie na dziewczynie ("po co robiła sobie dziecko", "jak mnie nie stać, to nie mam dziecka" itp.), bo może liczyła na to, ze wiążąc sie z (dzisiejszym) ex-partnerem, będzie [...]
Oscar - 23-07-2012 23:38
Dam Ci przykład rodziny. 5 osób w pokoju z kuchnia. Ojciec rodziny po chemioterapii (rak), jeden z synów upośledzony umysłowo wymaga stałej opieki. A z działań Pana Prezydenta wynika ze są mniej ważni od Matki z dzieckiem. Też tak uważasz?
Peter - 23-07-2012 22:22
Może i niektórych tutaj na forum poniosło w ich wypowiedziach, ale to raczej chodzi o chory i bardzo nieszczelny i niewydolny system pomocy społecznej w naszym kraju.
ALFik - 23-07-2012 22:04
Cóż, wychodzą typowe polskie przywary, typu, np: "ja nie dostałem mieszkania od miasta, to nikt inny też nie ma prawa go dostać", albo "nie mam dziecka, bo jestem egoistą, myślę tylko o tym, jak to mi dobrze i wspaniale samemu, to niech Ci z dziećmi zamkną ryło, że im tak źle". To tak ogólnie. Każdego w życiu może spotkać nieszc [...]
Karol - 23-07-2012 15:39
Z waszych słabych merytorycznie wypowiedzi wnioskuję: jeśli rodzina jest biedna od początku lub staje się to nagle, to ewentualne dziecko należy topić, pociąć, byle by tylko nie obciążało finansowo miasta. Ciekawe ilu z was się powinno dostać kosę w plecy za gów.niarza, bo rodzice ciężko wiązali koniec z końcem - nie oszukujmy s [...]
killFrenzy - 23-07-2012 15:28
Bardzo zabawne złote myśli: "Nie masz kasy nie rób dzieci", albo "Dziecioroby, pasożyty stanowcze nie" Problem polega na tym, że nie kasa powinna decydować o tym kto i kiedy będzie miał dziecko, a jego emocjonalne dojrzewanie. Choć aspekt ekonomiczny jest bardzo ważny.
Prober - 23-07-2012 14:43
To przytul bidulę. Będzie empatia
BennyBenassi - 23-07-2012 14:38
Na forum incognito jesteście mocni, wydajecie jednoznaczny osąd. Najchętniej napisalibyście: "mogłaś się k.rwo nie szlajać". Czyli wg was, jeżeli popełniła błąd to powinna teraz "usunąć" dziecko. Spotkajcie się z nią i powiedzcie jej to w twarz, zobaczymy czy zrobicie to z takim przekonaniem jak na forum. Dziewczyna wychowywała [...]
Prober - 23-07-2012 12:49
W rzeczy samej .
killFrenzy - 23-07-2012 10:17
Temat jest nieco dziwny. Chyba celowo ma wywołać burzliwą dyskusję. Prawda jest taka, że aby dostać mieszkanie trzeba spełnić pewne kryteria i to umówiliśmy się że jest sprawiedliwe. Fakt, że dziewczyna ma trudną sytuację i może powinna dostać mieszkanie, ale tylko z moralnego punktu wiedzenia, co nie miało by nic wspólnego ze [...]
Prober - 23-07-2012 10:06
LOL,dopiero teraz panu v-ce wpadło do głowy ,że po to jest lista oczekujących na mieszkania socjalne by ją realizować zgodnie z prawem a nie własnym widzi mi się.
gniewko - 23-07-2012 09:25
po co do cholery robi sobie dzieci jak nie ma mieszkania...i kto jej uwierzy ze jest samotna matka i ze nie jest w zwiazku ojcem dziecka!!!!powinna se jeszcze z 5 dzieciakow zrobic i pod most isc
keirson - 22-07-2012 18:11
Możesz mi piczko peto opedzlowac, polknac i się oblizac po swoim tepym ryju.
GdzieTuLogika? - 22-07-2012 15:52
keirson ty pajacu ty masz jakieś kompleksy pało. Oceniasz ludzi po zarobkach flecie, K()rwa ale bym ci dojeb(a)ł
keirson - 22-07-2012 13:17
Nieudaczniku,mam 2ke dzieci,wszystkie udały się po 30tce,bo wczesniej nie było je na nie stać.Każdy popełnia błędy ją też.Facet ją nie pracowałem w FSC tylko w ZS Star kilka lat,zgadza się o Felku wiem mało.Mogę być kmiotku dupa,dla Ciebie,ale ta dupa ma dobrą pracę,zarabia kilka średnich krajowych,a Ty madralo dymasz pewnie za [...]
Luks - 22-07-2012 12:46
Ale właściwie dlaczego mieszkanko dać? Nie jest na liście. Fakt ma ciężką sytuację, ale dach nad głową ma, ma jedno dziecko i jest zdrowa. Ilu jest takich co nie ma gdzie mieszkać, albo są chorzy w rodzinie? A po za tym jak bym wiedział że ma fatalną sytuację i należy jej się pierwszeństwo to dałbym to mieszkanie. Jeśli jej nie [...]
mamut - 22-07-2012 12:23
Na każdym kroku widać jak "nasz" poseł dba o interesy tego miasta i jego mieszkańców. Może jakiś kolejny donosik Panie pośle? Teraz na kogo? Pomyślmy? Kto jest niewygodny i może być kandydatem na prezydenta? Typujemy?
Priest - 22-07-2012 11:43
Fakt, troche to dziwne że artykuł wypłynął zaraz po postawieniu vice prezydentowi zarzutów, ale wcale bym sie nie zdziwił gdyby vice na prawde sie obawiał, albo robiłteraz taka akcje specjalnie zeby pokazac ze wcześniej działał słusznie, a mimo to postawiono mu zarzuty...
Jesion - 22-07-2012 10:24
No to nie dziwne że Starachowice wymierają... :(
Oscar - 22-07-2012 10:14
Rozumiem ze nie przepadasz za nim. Ja też. Ale w tym przypadku miał racje. Mnie nie stać na dzieci więc ich nie robię.
roberttof - 22-07-2012 09:52
keirson Jaki ty mądry jesteś , nigdy nie popełniasz błędu . Jesteś zajebisty . A tak po prawdzie dupa z Ciebie jest . Piszesz bzdury , układasz je w ładne słówka i tyle . Na temat FSC masz zera wiedzę !!!! Na temat dzieci też masz zerową wiedzę .
a_anka - 22-07-2012 09:23
Zgadzam się... mnie na dzieciaka nie stać to go nie robię, a bez dzieciaka mam czas na pracę i pieniądze na wynajęcie mieszkania... proste! Aczkolwiek chętnie przyjmę mieszkanie od prezydenta, bo czemu mam płacić skoro można żyć jak pasożyt?
Peter - 21-07-2012 23:52
Wg mnie to czyste pasożytnictwo. Wyciągnąć od Państwa (gminy) jak najwięcej nie zapracowując się. Chory system pomocy społecznej i tyle.
keirson - 21-07-2012 17:53
Bo zanim się dzieci naprodukuje to należy się zastanowić czy jest na dziecko stać,czy mamy gdzie mieszkać,za co rodzinę utrzymać,a nie bezmyślnie się mnożyć jak króliki,a potem tylko łapę wyciągać.
Oscar - 21-07-2012 17:12
Cała historia jest trochę dziwna.
Luks - 21-07-2012 16:47
Smutna historia ale jedno z artukułu mnie ciekawi. " ....Przez pewien czas mieszkała u siostry, ale musiała się wyprowadzić, bo ta założyła rodzinę....... - Ma trójkę własnych dzieci, dwa pomieszczenia bez łazienki i wody bieżącej. ...." Bez łazienki i wody 2 pomieszczenia czyli 1 pokój i pokojo-kuchnia. I troje dzieci. Czym k [...]
REKLAMA