AAA
Koncert, jakiego jeszcze nie było!
O tym mówi muzyczny światek...
Niedziela, 18 listopada 2012r. (godz. 16:37)

Ponad trzydziestu znakomitych muzyków, pod wodzą Mirosława Gęborka, zachwycająca głosem Justyna Motylska i jedyny w swoim rodzaju Stanisław Soyka, spotkają się już we wtorek (20 listopada) w sali koncertowej Filharmonii Świętokrzyskiej, gdzie odbędzie się koncert promujący długo wyczekiwaną płytę Juniors Bandu - Starachowice pt. "Jaki piękny jest świat". Nowe, zaskakujące aranże i doskonałe brzmienie gościć będą na scenie. Szykuje się niebywała uczta muzyczna dla najbardziej wyrafinowanych melomanów!

fot. Gazeta Starachowicka

Trwało to ponad rok, ale wreszcie się udało! Starachowicki Juniors Band ma już gotową płytę, na której zagrał wspólnie ze Staszkiem Soyką. I trzeba przyznać, że opłacało się czekać, bo to, co pokazali na krążku, to prawdziwy majstersztyk pod względem brzmienia i aranżu. To doskonałe połączenie profesjonalnie zagranej muzyki z orzeźwiającym powiewem młodości, co słychać w niemal każdym utworze. Na płycie znalazło się 12 kawałków. Zaczyna się od klasyki i kompozycji Charliego Parkera i Duke Ellingtona, są piosenki "staszkowe", a na koniec kilka popowych numerów - Norah`y Jones, Michaela Jacksona i oczywiście "September".


Zaskakują od pierwszych dźwięków

Głosem zachwyca nie tylko Soyka, ale także Justyna Motylska, absolwentka wokalistyki Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, a obecnie wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie i Akademii Muzycznej w Katowicach, która współpracowała z wieloma gwiazdami - m.in. Ewą Bem, Mieczysławem Szcześniakiem, Jerzym Filarem czy Maciejem Maleńczukiem, a tu zaśpiewała trzy wyjątkowe piosenki: I`m Beginning to See the Light, Don`t Know Why oraz Semptember, a wspólnie z Soyką niezapomniany - What a Wonderful World. Słuchając tego utworu najpierw w Studiu Wąchock (podczas nagrań), a potem w zaciszu własnego domu, gdy otrzymałam ciepły wciąż jeszcze krążek, pomyślałam, że nic nie jest w stanie mnie bardziej zaskoczyć. Ale szybko zrozumiałam swój błąd słysząc "Cud niepamięci" i doskonałe solówki Jerzego Główczewskiego i Marcina Gęborka, którzy niby to rozmawiając, kłócą się niemal na saksofony. A potem jeszcze "Życie to krótki sen", który to utwór od tego momentu nie będzie mi się kojarzył wyłącznie z lirycznym, melancholijnym, czy wręcz poetyckim utworem.

Widać, że Kamil Urbański wykonał wspaniałą robotę i zasłużenie otrzymał swoje nagrody. Bo jego aranże są doskonałe. Przyznał to zresztą Stanisław Soyka, który chwalił ich świeżość oraz dojrzałość. Równie ciepło mówił o bandzie, doceniając jego zadziwiająco nieszkolne brzmienie. Gdy rozmawialiśmy w zeszłym roku, zapowiadał bardzo dużo dobrej muzyki i faktycznie jest ona na płycie.

Krążek zdążył już zdobyć uznanie największych jazzowych autorytetów. Promuje go radiowa "Trójka" oraz magazyn Jazz Forum. Wśród patronatów medialnych jest także Radio Kielce, portal e-vive, TVP Kielce oraz TVP Kultura. Mówić o nim będzie m.in. Jan Ptaszyn Wróblewski ze Staszkiem Soyką oraz inni dziennikarze muzyczni, m.in. Piotr Baron, Mariusz Owczarek i Artur Orzech, a utwór "Życie to krótki cen" ma być radiowym hitem tygodnia.

Mało też brakowało, by ich muzyka trafiła do trójkowej Playlisty. Wystarczyłyby dwa utwory ich własnej kompozycji i aranżacji. Ale, jak twierdzi szefujący orkiestrze Mirosław Gęborek, jest to dobry kierunek na przyszłość. Bo jedno jest pewne, mają potencjał, żeby to zrobić, mimo że większość zespołu stanowią zaledwie uczniowie. Ale to właśnie przesądza o ich wyjątkowości. Bo której innej szkolnej orkiestrze udało się zajść tak wysoko? Siła tego zespołu tkwi w jego wielopokoleniowości.

Więcej niż tylko zespół

- Mijają lata...ale to, co najważniejsze pozostaje w nas na zawsze - wspólne muzykowanie. Ówcześni 10,12- latkowie z 1993 roku, to dzisiaj ludzie dojrzali. Niektórzy z nich profesjonalnie zajmują się muzyką - mówi Mirosław Gęborek. - Co roku do big bandu przybywa ktoś nowy. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. I tak rok za rokiem... nieprzerwanie. Kolejne pokolenia przekazują sobie to, co najważniejsze: radość z grania, muzyki i bycia razem: na próbach i na koncertach, na letnich warsztatach i nagraniach studyjnych. Niebagatelny udział w tym artystycznym dziele mieli muzycy, którzy dla młodych stali się mistrzami: Adam Kawończyk (trębacz) i Jurek Główczewski (saksofonista). Dzisiaj sami młodzi grają z mistrzami, m.in. moi synowie: Marcin i Rafał, którzy zagrali na jubileuszowej płycie Stanisława Soyki, co zaowocowało naszym spotkaniem i pomysłem na wspólny muzyczny projekt. Ta płyta jest efektem nieprzypadkowego spotkania na scenie, 18-letniej działalności edukacyjnej i koncertowej Juniors Bandu, zwieńczeniem doskonałej atmosfery i radości z grania muzyki jazzowej, która połączyła na lata wielu wspaniałych ludzi, zawiązała trwałe przyjaźnie, nadała życiu naszemu sens - mówił Gęborek.

Jego orkiestra jest jak to drzewo, które znalazło się na okładce, korzeniami spleciona razem na lata. A skład, który wystąpi na scenie, to takie właściwie jego odnogi. I tak jak w życiu, tak na okładce, jest trochę szarego, bo nigdy nie było za łatwo, co pokazała dobitnie praca nad krążkiem. Trzeba było blisko 1,5 roku, żeby materiał mógł się ukazać. Udało się dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, Gminy Starachowice, a także rodzimym firmom: TARCOPOL, Odlewnie Polskie oraz Perfopol i oczywiście sponsora głównego, jakim są TARGI KIELCE, bez których to przedsięwzięcie nie doszłoby pewnie do skutku. A już na pewno nie miałoby tak dużego wydźwięku.

- Nie da się tego opisać, jak bardzo jestem zadowolony - powiedział nam Mirosław Gęborek, który przyznaje, że w jego oku kręci się łza, gdy słyszy to, co udało się wspólnie stworzyć.

- W sferze emocji i przeżyć orkiestra zagrała jak nigdy dotąd. Do tego świetne aranżacje Kamila i oczywiście solówki. Mamy masę instrumentalistów, którzy zagrali także sekcyjnie, na drugim planie, robiąc to doskonale. "Soykowe utwory" wyszły nam świetnie, choć kiedy składaliśmy aranż nie wyglądało to wcale optymistycznie... Nie gramy tam żadnej muzyczki, tylko akompaniament. A jest to trudne rytmiczne, żeby umieścić dźwięki, a potem pracować jeszcze wspólnym oddechem. Ale gdy doszedł nam głos, zobaczyliśmy wreszcie, co artysta, czyli Kamil, miał właściwie na myśli.

Pytany o ulubiony utwór wskazuje na tytułowy oraz piosenkę Norah Jones, choć - jak zaraz dodaje - bliskie są mu właściwie wszystkie.

Wielkie wydarzenie muzyczne

Już za tydzień można ich będzie posłuchać na żywo, podczas koncertu, organizowanego przez TARGI KIELCE w Filharmonii Świętokrzyskiej, który będzie promować ich płytę.

Na scenie zaprezentuje się cały skład. Flety: Klaudia Koriat, Anna Rachudała, Marta Olesińska. Saksofony altowe: Jerzy Główczewski, Marcin Gęborek, Aleksandra Kulczuga, Kamil Rychlik, Kacper Szwagrzyk, Anna Kuniczkowska, Piotr Siwiec, Małgorzata Pawłowska, Anna Krawczyk, Edyta Siwiec. Saksofony tenorowe: Sławomir Fijałkowski, Paweł Topolski. Saksofon barytonowy Kacper Celuch. Trąbki: Karol Serek, Maurycy Wójciński, Rafał Gęborek, Łukasz Frankiewicz. Puzony: Łukasz Rakalski, Sylwester Litwinek, Paweł Celuch, Michał Dudkiewicz. Fortepian Kamil Urbański, Katarzyna Gałek. Gitara: Norbert Pajek. Gitara basowa: Jędrzej Łaciak. Perkusja: Artur Lipiński, Paweł Leszczyński. Gościnnie wystąpi także Stanisław Soyka i Justyna Motylska, a dyrygować im będzie Mirosław Gęborek.

- Młodzież jest dobrze przygotowana. Zrobimy dwie próby w Starachowicach i kolejne dwie w Kielcach, a generalną przed koncertem. Będziemy w miejscu najcudowniejszym, jakie mogło się nam przydarzyć. Zaczynam powoli czuć już emocje - przyznał się nam dyrygent bandu. - Może być to świetne wydarzenie muzyczne. W takim składzie za efekty nie ręczę - żartuje M. Gęborek, który już całkiem poważnie dodaje, że wszystko się może wydarzyć. Zagrają cały swój repertuar, który zostanie "złamany" dwoma solowymi piosenkami Stanisława Soyki. Utwory wykona przy fortepianie, podobnie jak kiedyś, gdy sam zaczynał. A później można go będzie posłuchać już wspólnie z orkiestrą.

Koncert niestety nie będzie dostępny dla wszystkich, podobnie zresztą jak płyta, która wydana została jedynie w cyklu promocyjnym. Chyba, że zainteresuje się nią jakiś wydawca, czego oczywiście gorąco życzymy. Do tego czasu można jej będzie posłuchać w mediach. W planach jest także koncert w Starachowicach, ale czy dojdzie do skutku przekonamy się w przyszłym roku. Na pewno byłoby to niezapomniane wydarzenie muzyczne w Starachowicach.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA