Minął już rok od kiedy Wojciech Wiśnios opuścił urząd w Starachowicach. Najpierw był na zwolnieniu, potem kilka dni na urlopie płatnym, a od 1 grudnia zeszłego roku na urlopie bezpłatnym. Jego nieobecność podyktowana była względami osobistymi oraz wyjazdem za granicę. Jak udało się nam dowiedzieć, przebywa obecnie w Szwajcarii i chyba mu całkiem dobrze, bo nie chce wracać do kraju. Pod koniec zeszłego miesiąca zwrócił się z prośbą do wiceprezydenta o rozwiązanie z nim stosunku pracy za porozumieniem stron, poinformowała GAZETĘ Iwona Ogrodowska -Ogórek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach.