fot. Gazeta Starachowicka
Po przegranym meczu Juventy Perfopol z Dalinem Myślenice dziennikarze zapytali trenera Arkadiusza Bilskiego oraz czołowego napastnika klubu Juventy Dariusza Andułę o przyczyny takiego wyniku gry. Poniżej publikujemy ich wypowiedzi:
Wypowiedź trenera Arkadiusza Bilskiego
Panie trenerze, to nie tak miał wyglądać początek sezonu w wykonaniu pańskiego zespołu, druga porażka, tym razem z nie najmocniejszym Dalinem. Przypomnijmy, że w pierwszej kolejce ulegliście beniaminkowi rozgrywek, Szreniawie Nowy Wiśnicz.
No cóż, falstart i to na całej linii, bo nie dość, że na wyjeździe, to jeszcze teraz u siebie i martwi mnie to, że nie graliśmy tego, co sobie zakładamy, że staramy utrzymać się przy piłce, że gramy od boku. Jak stwarzaliśmy na samym początku spotkania przez jakieś 20-25 minut sytuacje od boku, to coś się działo, mieliśmy kilka sytuacji do zdobycia bramki.
Brakowało może trochę dokładnego dogrania i na pewno piłka by się znalazła w bramce przeciwnika, a po 25 minutach zaczęliśmy grać tylko i wyłącznie długą piłką. Tego ani nigdy nie preferowałem, ani nigdy nie uczyłem i nie nakazywałem zawodnikom takiej gry.
Cóż, jakaś niemoc wkradła się w nasze poczynania w końcówce pierwszej połowy i zaczęliśmy sami sobie stwarzać na boisku ogromny chaos. Przez to też nie było takiej gry, jakbyśmy sobie tego życzyli. W drugiej połowie więcej było posiadania piłki, ale też nie stwarzaliśmy zbyt wielu sytuacji.
Rzut karny nie zamieniony na bramkę, dzisiaj było całkowicie pod górkę, nie mogliśmy sobie poradzić z przeciwnikiem, który tak jak pan wcześniej powiedział był nie najmocniejszy i to bardzo boli.
No cóż, przyjdzie kolejne spotkanie, będziemy musieli odebrać punkty na wyjeździe, bo nie widzę innego wyjścia. Chcieliśmy walczyć o najwyższe miejsca w tabeli, a na razie sprowadzono nas, że tak powiem, na ziemię. Myślę, że kolejne spotkania pokażą, na co ten zespół stać.
Cel się nie zmienia w dalszym ciągu jesteście faworytem tych rozgrywek i ten cel, jakim jest awans, będziecie do końca próbowali realizować?
Na pewno będziemy próbowali realizować cel, ale musimy sobie wyjaśnić pewne sprawy w szatni i dojść do wspólnego wniosku, bo ta gra nie może tak wyglądać, jak wyglądała dziś, bo mimo tego, że stworzyliśmy kilka sytuacji, nie zamieniliśmy ich na bramki i bardzo ubolewam nad tym, że skuteczność dzisiaj bardzo szwankowała.
Gdybyśmy jako pierwsi zdobyli bramkę i poprawili jeszcze jedną, to każdy zna taką receptę, bo to jest najlepsze rozwiązanie dla zespołu, gdy strzeli jedną, poprawi drugą i wtedy już się zdecydowanie lepiej gra, wszystko na boisku wychodzi.
Pod presją nie utrzymaliśmy nerwów na wodzy i wiele niedokładności, jakie wkradły się w drugiej połowie, gdy czas upływający do końca spotkania malał. Było bardzo dużo niedokładnych piłek, bardzo dużo zagrań, które nie były przemyślane i dlatego też frustrowaliśmy się sami na boisku i nie potrafiliśmy stworzyć sytuacji do strzelenia bramki.
Nie ma pan wrażenia, że potrzeba zgrania, bo potencjał ta drużyna ma?
Prawda jest też taka, że nazwiska nie grają, nazwiska widnieją tylko w protokole, a na boisku trzeba niestety udowadniać, że rzeczywiście ten zespół ma potencjał i tu jest wielki kłopot, bo zaczęliśmy od falstartu i myślę teraz, że czas na to, by po męsku porozmawiać.
Wypowiedź Dariusza Anduły
Darku, trudno myśleć o zwycięstwie w meczu jeśli nie wykorzystuje się tak znakomitej sytuacji, jaką był rzut karny. Ale to nie tylko ta sytuacja, bo przecież w pierwszej połowie Mariusz Jaros miał świetną okazję sam na sam z bramkarzem, nie wykorzystał jej, potem poszła kontra i przeciwnik strzelił tę jedną, jedyną bramkę w meczu, jak okazało się zwycięską.
Tak jak pan mówi, jeśli się nie wykorzystuje takich sytuacji, jakie się zdarzają w meczu, to ciężko mówić o 3 punktach. Dzisiaj można powiedzieć, że zabrakło nam odrobiny szczęścia, bo gdybyśmy zdobyli bramkę przy stanie 0:0, to inaczej by się potoczyły losy meczu, a tak nie wykorzystana została jedna „setka”, później rzut karny przestrzelony i niestety zero punktów.
Przed sezonem uchodziliście, uchodzicie w dalszym ciągu za jednego z faworytów rozgrywek. Nie zostaliście sprowadzeni na ziemię po dwóch pierwszych kolejkach, w których nie zdobywacie ani jednego punktu?
No właśnie, może to na nas ciąży bardziej niż przed zeszłym sezonem. Teraz założeniem było granie o awans i może to ciąży na nas i gramy pod dużą presją, jak na razie nie wychodzi.
Teraz należy się szybko podźwignąć, bo przed wami przecież kolejne spotkanie.
Zgadza się, będziemy starać się w następnym meczu udowodnić, że jednak zasługujemy na to, by grać w „czubie”, a nie jak teraz w tyłach. W każdym meczu będziemy chcieli to udowodnić i grać o 3 punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Starachowice coraz wyżej w rankingu "Wspólnoty"
Rusza budowa nowych mieszkań w Starachowicach
Pożar budynku mieszkalnego, 1 ofiara śmiertelna
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)