AAA
Iskierka nadziei, czy ułudy
Ulica Kornatka dostała 70 tys. zł na plan
Czwartek, 02 wrzesnia 2010r. (godz. 19:34)

Mieszkańcy i PiS cieszyli się z przegłosowania pieniędzy na wykonanie studium pozwalającego nakreślić plan budowy Kornatki. Lewica i radni z klubu Porozumienie Samorządowe uważali, że nie ma z czego, bo w tym roku miasto nie da już rady wydać tych pieniędzy. A następna ekipa rządząca może plany poprzedników wyrzucić do kosza.

fot. hmr

Pierwsza walka o pieniądze na projekt przebiegu Kornatki rozegrała się na majowej sesji Rady Miejskiej w Starachowicach. Na wniosek radnej Lidii Dziury z PiS zabezpieczono przy zadaniu 20 tys. zł. Prezydent, jego zastępca i część radnych opozycji przestrzegali wtedy, że to za mało. I jak się okazało w miniony piątek mieli rację.


Na sesji, z udziałem przedstawicieli mieszkańców Kornatki, pojawiła się uchwała zwiększająca tę kwotę o 50 tys. zł. Jak uzasadniano, była ona konieczna do ponownego przeprowadzenia przetargu. Pierwszy nie powiódł się właśnie z powodu niedofinansowania; najtańsza oferta znacznie przewyższała to, czym dysponowało miasto (wykonawca zaproponował 65 tys. zł).

Konieczność dołożenia pieniędzy wywołała długą dyskusję radnych na temat rozsądnego gospodarowania środkami publicznymi.

- Na komisji finansów rady gminy naczelnik udzielił nam odpowiedzi, że i tak w tym roku nie zdołamy wydać pieniędzy na Kornatkę. Więc, czy tylko chcemy zyskać przychylność wyborców, czy rzeczywiście zrealizować to zadanie? Czy będziemy robić pseudo kroki i w rezultacie oszukiwać ludzi? Proponuję przerwę w obradach i przygotowanie w tym czasie uchwały z przyjęciem konkretnego zobowiązania w sprawie Kornatki na 2011 rok – poradził Sylwester Kwiecień z SLD.

- Jeśli już państwo z Kornatki przyszli na sesję, to chcę uprzedzić, że to może potrwać dłużej i nie powinniśmy liczyć na 2011 rok. Przygotowanie koncepcji to około pół roku, a uzyskanie stosownych pozwoleń twa do 12 miesięcy. Tam są trudne sprawy własnościowe, trzeba się liczyć z koniecznością wykupu terenów od PKP – mówił wiceprezydent Tomasz Jarosław Capała.

- Co najmniej od 3 lat mieszkańcy Kornatki monitują do prezydenta, a jego służby nic nie zrobiły w tym zakresie. Jak szybko możemy ogłosić drugi przetarg na koncepcję budowy ulicy? - pytał Paweł Rdzanek z PiS.

- Trudno oczekiwać natychmiastowych działań. Referat Zamówień Publicznych przygotowuje w tej chwili 25 innych postępowań przetargowych – odpowiedział Paweł Żmudziński, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta.

- Panie Sylwku, musimy być ludźmi i pomóc mieszkańcom. Ja będę głosowała za przekazaniem pieniędzy na ulicę Kornatka – zwróciła się do S. Kwietnia radna Joanna Główka z PiS.

- Ale ze świadomością, że w tym roku nic z tego nie będzie – zripostował Kwiecień.

Poparł go Grzegorz Walendzik przewodniczący klubu Porozumienie Samorządowe.

- Wprowadzamy fikcję do budżetu. My przygotujemy koncepcję, a nasi następcy odłożą ją na półkę. Przypominam, że to ostatnia kadencja tej rady, 12 listopada wygasają nam mandaty. Projekt budżetu na 2011 rok prezydent ma przedstawić w terminie do 15 listopada, a więc już bez naszego udziału.

Wątpię, by umieścił w nim Kornatkę. Jeśli rzeczywiście chcemy realizacji tego zadania, musi być ono doprowadzone do końca. Dlatego wnioskuję umieszczenia ulicy w wieloletnim planie inwestycyjnym. Z takiego zadania nie można już tak łatwo zrezygnować. To daje realną szansę na wybudowanie drogi w przyszłości – tłumaczył.

O przyjęcie uchwały z 70 tysiącami złotych zaapelowała obecna na sesji radna powiatowa Aulianna Wojtal.

- Ta kwota to pół promila budżetu miasta. Ten mały kroczek da mieszkańcom iskierkę nadziei. Nie mają gazu, kanalizacji, wodę doprowadzili własnym sumptem. Od 27 lat zabiegają o drogę. Wcale nie musi być robione całe 1,5 km, można też pociągnąć 750 metrów w stronę ulicy Wschodniej. Kornatka leży w granicach Starachowic. Chyba jej mieszkańcom też należy się korzystanie z odpowiednich praw – zaznaczyła radna.

- Jeśli to ma być ta iskierka, to bądźmy poważni i zróbmy tak, jak radzę. Nie umieszczajmy w tegorocznym budżecie czegoś, co prawdopodobnie nie będzie w tym roku robione – ostrzegał G. Walendzik.

Do PiS te słowa nie trafiły.

- Nie odkładajmy tego, zróbmy dla ludzi choć przetarg na koncepcję - mówił P. Rdzanek.

- Jeśli droga ma się znaleźć w wieloletnim planie inwestycyjnym, powinniśmy znać podstawowe informacje: przebieg i przybliżony koszt. Te dane da nam projekt. Nic nie tracimy, bo taki dokument i tak kiedyś musi być zrobiony - wtórowała Lidia Dziura.

- Wycofuję swój wniosek, bo widzę, że racjonalne argumenty nie przemawiają. Jeśli chcecie fikcji, to proszę bardzo, ja się wstrzymuję od głosu – zaprotestował G. Walendzik.

W głosowaniu radni odrzucili wniosek S. Kwietnia nad przygotowaniem uchwały w sprawie Kornatki dotyczącym 2011 roku i przyjęli ją w brzmieniu mówiącym o przeznaczeniu w tym roku 70 tys. zł na opracowanie projektu przebiegu ulicy. Delegacja z Kornatki przyjęła tę decyzję oklaskami.

- W związku z przegłosowaniem takiej uchwały proszę, by zapisano w protokole, że wnioskuję do prezydenta, by umieścił ją w wieloletnim planie inwestycyjnym stanowiącym załącznik do budżetu na 2011 rok – podsumował G. Walendzik.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA