AAA
Minimalna przegrana ze Stalą Stalowa Wola
Niedziela, 13 lutego 2011r. (godz. 21:37)

Juventa-Perfopol Starachowice przegrała z II-ligową Stalą Stalowa Wola 2:3. Choć starachowiczanie dwukrotnie prowadzili w tym spotkaniu, to Stal zdołała w ostatnich minutach przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

fot. Marcin Słoka
fot. Marcin Słoka

Juventa-Perfopol Starachowice – Stal Stalowa Wola 2:3 (1:1)

Bramki:
Płusa 16’, Stawiarski 71’ – Turczyn 33’, Białek 83’, 88’.


Juventa-Perfopol: D. Kalista, Korona, Gębura, Pastuszka, Płusa, Drej, Gruszczyński, Wójtowicz, M. Kalista, Tobiszewski, Anduła oraz Wesołowski, Kopeć, Senderowski, Drabik, Stępień, Radowiecki, Stawiarski.

Stal: Socha, Kocój, Rosłoń, Walasek, Witek, Gilar, Bednarz, Strzępski, Radawiec, Turczyn, Paprocki oraz Danikowski, Wieprzeć, Walczyk, Getinger, Białek, Demusiak.

Starachowiczanie mieli w pamięci środowe spotkania z Motorem Lublin, który był rywalem wręcz teoretycznie słabszym od Stali Stalowa Wola i byli świadomi tego, że czeka ich kolejne bardzo ciężkie spotkanie. Na nieszczęście dla Juventy-Perfopol potwierdziło się, że na tym poziomie nie można rywalowi dawać okazji do zdobycia bramki wynikających z własnych błędów, gdyż istnieje wielka szansa, że zostaną one bezwzględnie wykorzystane.

Analogicznie do spotkania z Motorem, stroną przeważającą była Juventa-Perfopol, która od pierwszych minut bardzo ładnie konstruowała akcje i często zagrażała bramce rywala. Choć wiele strzałów było niecelnych, to i tak stwarzały one korzystny obraz gry i różnica klasy rozgrywkowej absolutnie nie była zauważalna. W 16. minucie spotkania starachowiczanie objęli prowadzenie. Piłkę z rzutu wolnego uderzył Płusa, a ona odbiła się jeszcze od głowy zawodnika stojącego w murze i poszybowała obok bezradnego bramkarza.

Juventa-Perfopol kontynuowała ataki, oddając strzały z dystansu lub zawiązując groźne akcje skrzydłami. Starachowiczanie mieli również wiele rzutów rożnych, lecz nie potrafili wykorzystać żadnego z nich. W 33. minucie powtórzył się scenariusz meczu z Motorem, a mianowicie rywal zdobył bramkę w najmniej spodziewanym momencie. Rafał Turczyn wykorzystał fakt, że dwóch obrońców Juventy-Perfopol upadło wraz z szarżującym zawodnikiem Stali i nie niepokojony bezpośrednio przez nikogo oddał przepiękny strzał w samo okienko z okolic 20. metra.

W drugiej połowie spotkania mimo przeprowadzonych zmian, Juventa-Perfopol prezentowała się początkowo bardzo dobrze. W 71. minucie prowadzenie odzyskali starachowiczanie, a strzelcem bramki był Kamil Stawiarski. Umieścił on piłkę głową w siatce po wrzutce Bartłomieja Drabik z prawego skrzydła.

Niestety w końcowych minutach spotkania gra nie wyglądała już tak dobrze jak przedtem, choć na pewno nie można powiedzieć, że była bardzo zła. W 83. minucie bramkę wyrównującą zdobył Wojciech Białek, który pewnie pokonał Wesołowskiego strzałem pod poprzeczkę z pola karnego. Ten sam zawodnik zdobył rozstrzygającą bramkę, a miało to miejsce w 88. minucie. Wykorzystał wówczas wrzutkę z rzutu rożnego i nie będąc dobrze krytym w polu karnym bez większych problemów umieścił ją w siatce.

Następne spotkania Juventa-Perfopol rozegra w najbliższą środę w Radomiu, a jej rywalem będzie III-ligowa Broń. Początek spotkania o godz. 16:00 na boisku ze sztuczną nawierzchnią MOSiR.

Marcin Słoka

REKLAMA