AAA
Pierwsza przegrana na własnym terenie (VIDEO + ZDJĘCIA)
Niedziela, 11 wrzesnia 2011r. (godz. 23:23)

Juventa Starachowice po raz pierwszy w tym sezonie schodziła ze stadionu przy ul. Szkolnej w roli pokonanego. Starachowiczanie ulegli 1:2 Popradowi Muszyna, a jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Bartosz Gębura po rzucie rożnym.

Mecz Juventy Starachowice z Popradem Muszyna
Mecz Juventy Starachowice z Popradem Muszyna
fot. Marcin Słoka

*Juventa Starachowice - Poprad Muszyna 1:2 (0:0)

Bramki:
Bartosz Gębura 66’ - Bartłomiej Damasiewicz 64’, Damian Senderowski 88’ (sam.).


Juventa: Wróblewski - Spadło (88. K. Kalista), Gębura, Senderowski, Płusa, Kwiecień, Janik (61. Stawiarski), Gruszczyński, Fabjański (66. Szymański), Anduła, M. Kalista.
Trener: Marek Mierzwa.


Poprad: D. Bomba - Szczepanik, Polański, Merklinger, Saratowicz, Dąbek, T. Bomba (71. Zachariasz), Damasiewicz (85. Biernacki), Janur, Drobny (90. Plata), Trybulec (62. Szambelan).
Trener: Wiesław Bańkosz.

ZOBACZ WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z MECZU

Spotkanie z Popradem zostało rozegrane nietypowo w piątek, jednak wydaje się, że już tradycyjnie dla pojedynków z zespołem z Muszyny, nie zakończyło się dobrze dla Juventy. Tym razem na stadionie przy ul. Szkolnej gra nie była zbyt porywająca dla publiczności- po obu stronach brakowało klarownych sytuacji i płynnego rozgrywania piłki. Co więcej, to Poprad stwarzał bardziej realne zagrożenie.

Dwukrotnie w polu karnym Juventy zakotłowało się na tyle mocno, że o mały włos piłka wylądowałaby w bramce gospodarzy. Najbliżej zdobycia bramki dla Juventy był w pierwszej połowie… obrońca Popradu. Starał się on przerwać centrę na tyle niefortunnie, że przysporzył niemałych trudności swojemu bramkarzowi. Bramce zagroził także Krystian Płusa, którego uderzenie z rzutu wolnego na raty obronił golkiper Popradu.

Druga połowa również nie imponowała pod względem poziomu gry. Zespół gospodarzy coraz gorzej radził sobie w ofensywie i sporadycznie zmuszał Bombę do wysiłku. Zemściło się to 64. minucie, kiedy długi wyrzut z autu Mariusz Fabjański niefortunnie przekierował tuż pod nogi nabiegającego Bartłomieja Damasiewicza, a ten pokonał bezradnego Tomasza Wróblewskiego. Radość przyjezdnych nie trwała długo, gdyż już 2 minuty później do wyrównania doprowadził Bartosz Gębura. Krystian Płusa dośrodkował z rzutu rożnego, a rosły stoper Juiventy strzałem od poprzeczki trafił do siatki rywala.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się najbardziej adekwatnym do przebiegu gry wynikiem- remisem, Damian Senderowski na 2 minuty przed końcem spotkania niefortunnie trafił do własnej bramki. Starając się wybić mocno bitą piłkę z rzutu wolnego, niezbyt czysto trafił w futbolówkę i w efekcie pokonał własnego bramkarza.

Następny mecz Juventy to lokalne derby- pojedynek z Łysicą Bodzentyn. Początek spotkania w najbliższą środę o godz. 16:30 na stadionie w Bodzetynie.

Marcin Słoka

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA