Juventa Starachowice przegrała w środowym sparingu z KSZO 1929 Ostrowiec Św. 0:3. Niestety wynik nie oddaje do końca tego, co działo się na boisku, gdyż gra starachowiczan mogła się podobać.

fot. Oficjalny Serwis Juventy Starachowice

Trener: Zdzisław Spadło.

Tym razem trener Zdzisław Spadło miał do dyspozycji szerszą kadrę niż w poprzednich meczach sparingowych- do pełni zdrowia powrócił Grzegorz Tobiszewski, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie spotkania. Również kilku innych bardziej doświadczonych zawodników wystąpiło dopiero w drugiej odsłonie środowego pojedynku.

Ich miejsce w wyjściowej jedenastce zajęli gracze rzadziej dostający okazję do gry w zespole seniorów, w tym kilku debiutantów. Drugi mecz w pierwszym zespole rozegrał Alan Garbarczyk, natomiast debiuty zaliczyli 17-letni Daniel Majzner, jego rówieśnik Kamil Niewczas oraz 16-letni Piotr Kopeć.

Mimo bardzo odmłodzonego składu, zespół Juventy bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszych 45 minutach spotkania, co podkreślił po meczu trener Spadło: "Mimo niekorzystnego wyniku, nasz zespół rozegrał chyba najlepsze spotkanie w tym okresie przygotowawczym. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się debiutanci, nasza gra w środku pola wyglądała naprawdę dobrze, jednak nie przełożyło się to na dogodne sytuacje bramkowe."

W drugiej połowie spotkania na boisku pojawili się bardziej doświadczeni zawodnicy, jednak nie potrafili odmieć losów meczu. KSZO zdobyło jeszcze dwie bramki i odniosło dość okazałe zwycięstwo, jednak wynik nie odzwierciedla w pełni gry naszego zespołu.

Marcin Słoka

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU