AAA
Nielegalne zwłoki ?
Firma zbiera martwe psy i koty z ulic miasta bez pozwolenia weterynaryjnego
Sroda, 30 marca 2011r. (godz. 10:00)

Przedsiębiorstwo, które sprząta ciała martwych zwierząt z terenu Starachowic, zdaniem powiatowego lekarza weterynarii łamie prawo, ponieważ działa bez wymaganego zezwolenia. Według urzędu miasta takowe nie jest wymagane, bo psie, czy kocie trupy to po prostu śmieci komunalne.

Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

Chodzi o firmę, która świadczy takie usługi na rzecz Starachowic już około 20 lat. Na zgłoszenie urzędu miejskiego zbiera z terenu miasta ciała zwierząt, które straciły życie pod kołami pojazdów, czy też w innych okolicznościach. Potem ma je przechować do momentu, aż trafią do utylizacji. Tym zajmuje się już całkiem inne przedsiębiorstwo z Radomia.


- Z nim jest wszystko w porządku, ale firma zbierająca zwłoki prowadzi działalność bez pozwolenia powiatowego lekarza weterynarii. Nie ma jej w moim rejestrze i nie wiem, w jakich warunkach działa. A taka działalność podlega kontroli weterynaryjnej, bo ze szczątkami zwierząt nie wolno mieć przypadkowego kontaktu. Może któreś było chore na wściekliznę – tłumaczy Zbigniew Polak, powiatowy lekarz weterynarii w Starachowicach.

- Według mnie firma nie musi mieć pozwolenia. W myśl ustawy o odpadach i związanych z nią rozporządzeń zwłoki zwierząt lub ich części nie są produktami pochodzenia zwierzęcego, ale odpadami komunalnymi. I dla mnie najważniejsze jest, aby jak najszybciej je sprzątnąć – podkreśla Robert Adamczyk, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej UM w Starachowicach.

- I tak się dzieje. Firma ma na zabranie zwłok 4 godziny od zgłoszenia, potem przekazuje je przedsiębiorstwu zarejestrowanemu w zakresie identyfikacji, gromadzenia i utylizacji odpadów pochodzenia zwierzęcego. Uważam, że ten system działa bardzo korzystnie dla mieszkańców, bo po kilku godzinach problem znika. W ciągu roku załatwiamy 140 przypadków uprzątnięcia zwłok. Ciekawe, czy inne gminy mają to rozwiązane w tak systemowy sposób, jak my – dodaje Adamczyk.

Gmina Mirzec nie ma, tak jak Starachowice, stałej umowy, tylko doraźną współpracę z firmą z Oświęcimia.

- Trudni się odbiorem zwłok zwierzęcych. Przyjeżdża interwencyjnie, gdy zgłaszamy jej konkretny przypadek. Ile nas to kosztuje? My odbiór zwłok mamy w jednej „podziałce” razem z odławianiem bezdomnych zwierząt. W 2009 roku wydaliśmy na te cele 3 tys. 300 zł, w ubiegłym 9 tys. 482 zł – informuje Ryszard Nowak, kierownik Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy w Mircu.

Gmina Brody do niedawna też działała na zasadzie interwencyjnej.

- Gdy w lesie w Adamowie ktoś podrzucił zdechłe świnie, musieliśmy czekać na firmę aż z Krakowa. Teraz zamierzamy podpisać stałą umowę, czekamy na przysłanie wzoru. Zasada jest taka, że będziemy płacić ryczałtowo, czyli stałą kwotę co miesiąc niezależnie od tego, czy firma będzie miała co robić, czy nie - informuje Andrzej Przygoda, wójt gminy Brody.

- Chodzi o przedsiębiorstwo ze Śmiłowa. To miejscowość w województwie wielkopolskim, ale firma ma swoje biuro w Skarżysku - Kamiennej– dopowiada Ernest Kumek, inspektor ds. ochrony środowiska i gospodarki odpadami UG w Brodach.

- Wójtowi udało się wynegocjować bardzo korzystną kwotę ryczałtu. W tej chwili nie chcemy jej ujawniać, bo umowa nie jest jeszcze podpisana. Warto może przypomnieć, że zwłoki zwierzęce, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, muszą zostać zutylizowane przez spopielenie. To znaczy, że nie wolno ich zakopywać – podkreśla E. Kumek.

(iwo)

PRZECZYTAJ TAKZE:
GdzieTuLogika? - 30-03-2011 19:59
to to jeszcze nic:) co zrobisz jak będzie po 16 w piątek? :D i na dodatek przed świętami
RISE - 30-03-2011 18:29
Pewnie koła go zmieszały z dziurami w asfalcie ... nie ma tego złego :D
Oscar - 30-03-2011 18:07
No leżał 2 dni, po czym nie wiem kto go sprzątnął.
GrzesiekM - 30-03-2011 18:06
... i naprawdę martwego psa nie zgarną?... hmmm zimne dranie !
Młody - 30-03-2011 18:02
Na "gorącą linię" hehe
Oscar - 30-03-2011 17:41
A po 16 gdzie zadzwonisz?:)
GdzieTuLogika? - 30-03-2011 17:05
Nie róbcie jaj, nie bede dzwonił na 997 ze kot zabity leży na ulicy i utrudnia ruch, do tego naszego UM ? tylko jaki tam jest numer?
Oscar - 30-03-2011 16:15
Kiedyś zadzwoniłem, to oświadczyli ze nie są od sprzątania. :)
GrzesiekM - 30-03-2011 16:00
...997 ! bezapelacyjnie...
GdzieTuLogika? - 30-03-2011 15:08
Co do tego zgłaszania:| to na jaki nr tel. dzwoni sie na temat martwych zwierząt na ulicach:|?
REKLAMA