Już czwartego sprawcę rozboju zatrzymała w środę(20 marca) policja. Miał razem z trójką znajomych pobić i okraść pod koniec marca na ul. Robotniczej w Starachowicach 26 – latka. Podobnie zresztą jak oni wylądował za to w areszcie. W odróżnieniu jednak od reszty, leczył się w Morawicy, gdzie trafił w pierwszych dniach kwietnia.

fot. KPP w Starachowicach

Zarzucono jej udział w rozboju, za co dostała na razie trzy miesiące aresztu. Po kilku dniach policja wpadła na trop następnego – Rafała A., mieszkańca ulicy Harcerskiej. Ma charakterystyczne tatuaże przy oku, po czym rozpoznał go poszkodowany. Tego samego dnia ujęto trzeciego ze sprawców – Sebastiana G., który podobnie jak jego kompani spędzi w areszcie trzy długie miesiące.

Czwartego doprowadzono w środę, ze szpitala psychiatrycznego w Morawicy, gdzie trafił 5 kwietnia po interwencji policji. Od pewnego czasu leczył się, zażywał też leki, które w połączeniu z alkoholem potęgowały działanie. Po konsultacji z lekarzem odbyło się jego przesłuchanie. Podobnie jak reszta, nie przyznaje się do rozboju. Bił tak, jak inni, ale niczego nie ukradł. Sprawą zajmie się sąd, ale czynności wciąż trwają. Dotyczą one głównie wymuszeń.

Gdy tylko ruszyły aresztowania, poszkodowany zaczął odbierać różne pogróżki. Najpierw nieznany mu bliżej mężczyzna żądał od niego, aby zmienił zeznania, a kiedy niczego nie wskórał, poszkodowanego odwiedził kolejny „przyjaciel”, tym razem z nożem, którym zranił go w nogę. Wszystko wskazuje na to, że były to dwie różne osoby. Z pewnością miały związek ze sprawą, ale nie był to nikt z już zatrzymanych, tak przynajmniej twierdzi policja.

(An)