AAA
Protest starosty
Nie uwzględnili opinii powiatu w organizacji ruchu
Piatek, 23 pazdziernika 2009r. (godz. 21:30)

O interwencję w sprawie tymczasowej organizacji ruchu w Starachowicach zwrócił się do marszałka starosta starachowicki. A wszystko z powodu komunikacyjnego chaosu, jaki zapanował w mieście w związku z budową ronda u zbiegu ulic: Radomskiej, 1 Maja i Krzosa.

fot. WS
Nastepna wiadomosc:
ť Szabrują stary szpital

Poprzednia wiadomosc:
ť Partyzancka Droga Krzyżowa

Winne jest temu złe oznaczenie ulic i objazdów, na co już wcześniej zwracali uwagę urzędnicy Wydziału Komunikacji i Dróg Starostwa. Ich sugestie nie zostały jednak uwzględnione przy zatwierdzaniu projektu organizacji. W związku z kolejnymi sygnałami od mieszkańców, starosta postanowił interweniować. W oficjalnym piśmie zwrócił się do marszałka o podjęcie niezbędnych działań zmierzających do usprawnienia ruchu na terenie miasta.


- Ustawa prawo o ruchu drogowym wskazała starostę jako zarządzającego ruchem na drogach powiatowych i gminnych. Wykonując te obowiązki, pragnę wyrazić swoje zaniepokojenie sytuacją, jaka wynikła po zatwierdzeniu projektu tymczasowej organizacji ruchu na czas przebudowy skrzyżowania ulic Radomskiej, 1 Maja i Krzosa w Starachowicach – czytamy w piśmie skierowanym do marszałka.

- Mieszkańcy oraz firmy transportowe obsługujące SSE „Starachowice” spodziewali się utrudnień w ruchu, jednak powstała obecnie sytuacja, wynikająca z oznakowania robót (...) spowodowała głęboki chaos komunikacyjny na znacznym obszarze miasta.

Najgorzej jest na drodze w kierunku Wierzbicy i Radomia. Kierowcy tirów, nie znając topografii miasta, kierują się wskazaniami nawigacji satelitarnej, która prowadzi ich prosto w ulicę Radomską. A ta jest przecież zamknięta dla ruchu Zaskoczeni sytuacją próbują zawrócić, zagrażając często innym użytkownikom ruchu, a przy okazji także niszcząc istniejącą infrastrukturę dróg powiatowych i gminnych, argumentuje starosta.

- Bardzo ubolewam, że przy zatwierdzaniu projektu tymczasowej organizacji ruchu nie uwzględniono sugestii organu zarządzającego ruchem na drogach powiatowych i gminnych, a także nie zasięgnięto naszej i miejscowego Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji opinii – napisał starosta do marszałka, prosząc jednocześnie o jak najszybsze zobowiązanie wykonawcy robót do wprowadzenia zmian w organizacji ruchu, które uwzględniałyby wcześniejsze sugestie powiatu.

Chodziło przede wszystkim o dopuszczenie ruchu ciężkich pojazdów na ulicy Konstytucji 3-go Maja, a także czytelnie i jednoznaczne oznakowanie objazdów w kierunku Radomia i Wierzbicy przy trasach tranzytowych na terenie Starachowic.

Urzędnicy zastanawiają się także nad wprowadzeniem dodatkowego przystanku autobusowego między budynkiem gazowni, a Pasternikiem, na brak którego od kilku tygodni utyskują mieszkańcy. Wielu z nich, w okolicy dworca, przesiada się na PKS, pociąg czy bus, a przynajmniej robiło tak do niedawna. Dziś nie mogą zdążyć na połączenie, bo dotarcie z przystanku zajmuje im sporo czasu. A kierowcy wcześniej zatrzymać się nie chcą.

- Podejrzewaliśmy, że będzie dochodzić do tego typu sytuacji – przyznał Krzysztof Korus, dyrektor Wydziału Komunikacji i Dróg w Starostwie. – Dlatego w opinii przedłożonej marszałkowi sugerowaliśmy, że wykonawca powinien uzgodnić to z MZK. Zmniejszyć powstałe niedogodności mógłby dodatkowy przystanek, na przykład w okolicy dworca. Autobusy wjeżdżałyby wtedy na jedną z zajezdni, jak kiedyś „Agatki”, a później skręcały z powrotem na ulicę Radomską. Problem może pojawić się z jazdą w drugim kierunku, dlatego musimy wspólnie zastanowić się nad tym problemem.

Jednak każdy dodatkowy postój wymaga uzyskania nowego zezwolenia, na które MZK, jak twierdzi prezes spółki, musi czekać około miesiąc, co może dodatkowo opóźnić starania. Tak więc do sprawy z pewnością wrócimy.

(An)

REKLAMA