AAA
Protest czarnych koszul
Salowe boją się firmy sprzątającej
Sroda, 25 sierpnia 2010r. (godz. 00:14)

W takich strojach pracowała w minionym tygodniu ekipa sprzątająca starachowicki szpital. Pracownicy założyli je, by zamanifestować obawy wobec planów dyrekcji, która chce powierzyć dbanie o porządek zewnętrznej firmie.

fot. Gazeta Starachowicka

Na wieść o tym salowe wpadły w popłoch. Ponoć przestraszyły się, że gdy usługi związane z utrzymaniem czystości w szpitalu przejmie zewnętrzny podmiot, one staną się zbędne i stracą pracę. Jednak czego dokładnie się boją i czego domagają na razie nie wiadomo, bo negocjujące w ich imieniu związki zawodowe robią ze sprawy wielką tajemnicę.


Przewodnicząca szpitalnej „Solidarności” Nina Mirecka nie chciała potwierdzić, że salowe włożyły czarne t–shirty, ani nawet tego, że w ogóle protestują.

Dyrektor Jolanta Kręcka, z którą rozmawialiśmy w czwartek przyznała, że szuka firmy sprzątającej.

- 25 sierpnia mamy przetarg. Jeśli oferty będą dobre, skorzystamy z nich. W tej chwili większość szpitali posługuje się firmami zewnętrznymi, ponieważ są z tego oszczędności. Firmy sprzątające mają możliwość zakupu lepszych środków chemicznych i dezynfekcyjnych taniej niż szpitale – argumentowała dyrektorka.

Jolanta Kręcka zapewniła, że personel porządkowy nie ucierpi na powierzeniu usług nowemu podmiotowi.

- Pracownicy nic nie tracą. Cała ekipa, czyli około 70 osób znajdzie zatrudnienie w firmie. Zostaną przejęci z zachowaniem dotychczasowych warunków związanych z wymiarem pracy i wynagrodzeniem - uspokajała J. Kręcka.

Dlaczego w takim razie protestują?

- Nie zgadzają się na zmianę pracodawcy, chcą by nadal był nim szpital - odpowiada dyrektorka i dodała:

- W piątek jestem umówiona z protestującymi na negocjacje i mam nadzieję, że dowiem się, jakie mają oczekiwania. Jeśli jednak okaże się, że chodzi im tylko o to, że zmieni się ich pracodawca, to przykro mi bardzo.

Nie mogę kosztem szpitala uwzględniać interesu tylko jednej grupy zawodowej - uprzedziła.

O piątkowym rozmowach dyrekcji z załogą wiadomo tylko tyle, że nie przyniosły przełomu i będą kolejne.

- Jesteśmy cały czas w trakcie negocjacji, dlatego na razie nie rozmawiamy z mediami na ten temat – skwitowała po zakończeniu spotkania Nina Mirecka.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA