56-letnia mieszkanka Brodów jest podejrzewana o zabicie psa swojej matki. Miało do tego dojść we wtorek(2 sierpnia), w trakcie awantury rodzinnej. Jeśli okaże się, że działała ze szczególnym okrucieństwem, może grozić jej nawet do dwóch lat więzienia.
Zgłoszenie o zdarzeniu policjanci z Komisariatu Policji w Brodach dostali po południu we wtorek. Mundurowi, którzy pojechali na miejsce, zastali tam dwie kobiety: 56-letnią córkę i 82-letnią matkę. Jak ustalili, doszło pomiędzy nimi do awantury.
- Trudno określić, co było powodem konfliktu - mówi Aleksy Hamera, naczelnik Wydziału Prewencji w Komendzie Powiatowej Policji w Starachowicach. - Zostaliśmy wezwani na miejsce przez właściciela psa, który poinformował nas o przestępstwie.
Młodsza z kobiet miała chwycić łopatę i uderzyć psa matki. Tożsamość sprawcy nie budziła tym razem żadnych zastrzeżeń. Okoliczności zdarzenia mieli ustalić funkcjonariusze. Powiadomiony został też rakarz, zwierzę zostało zabezpieczone do oględzin. Dalsze decyzje o jego losie, podejmie Komisariat Policji w Brodach wspólnie z prokuraturą.
Wtorkowa awantura nie jest podobno pierwszą w tym domu, a przynajmniej tak twierdzą sąsiedzi, którzy postrzegają rodzinę, jako dość specyficzną.
- Pić raczej nie piją, ale kłótnie są tam o wszystko - mówi jeden z mieszkańców.
- Oni "tną się" nawzajem - matka z córką, synowa z matką, syn z wujem. Codziennie lecą coraz to nowsze epitety - opowiada inny.
Co jest powodem waśni? Okazuje się, że majątek.
- Babka przepisała go swojej córce, a ta z kolei synowi - mówi jeden z sąsiadów. - Tyle, że ten ma jeszcze siostrę, która "sroce spod ogona też nie wypadła". I tak się kłócą syn z córką, a matka z babką - tłumaczy mężczyzna.
O ojcowiznę upomina się także wujek, czyli brat matki, który we wtorek zjawił się także u nich.
- Myślałem, że znowu się "ścieli" - mówi mężczyzna. - Pełno tam było policji. Co się dokładnie stało? Ja nie wiem - przyznał szczerze.
Inny wiedział już więcej.
- Kłóciły się tam przez kilka godzin , od 16.00 do jakiejś 20.00 - opowiada jeden z miejscowych. - Przekleństwa leciały różne. Słychać też było psa jak piszczał i skomlał. To było straszne... - przyznaje mężczyzna. - Taki mały kundelek, miał może z kilka miesięcy…
Wielu mieszkańców jest zszokowanych, a we wsi aż huczy od różnych plotek. Policja jest raczej zdawkowa w słowach.
- Nie przypominam sobie, abyśmy byli wzywani tam wcześniej na interwencje - powiedziała nam Wioletta Hamera, komendant Komisariatu Policji w Brodach.
Kobieta będzie odpowiadać z ustawy o ochronie zwierząt. Może jej grozić nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat, jeśli okaże się, że działała ze szczególnym okrucieństwem.
(An)
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Starachowice coraz wyżej w rankingu "Wspólnoty"
Rusza budowa nowych mieszkań w Starachowicach
Pożar budynku mieszkalnego, 1 ofiara śmiertelna
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)