AAA
Honorowi obywatele Wąchocka
Założą konspirację?
Czwartek, 20 sierpnia 2009r. (godz. 11:06)

Opat senior ojciec Eustachy Gerard Kocik i ksiądz prałat Franciszek Szczykutowicz, zgodnie z zapowiedzią, otrzymali tytuły honorowych mieszkańców Wąchocka. A odbyło się to 9 sierpnia br. podczas uroczystej sesji Rady Gminy w sali Świętego Bernarda, niedostępnej na co dzień, klauzulowej części klasztoru Cystersów.

fot. Gazeta Starachowicka

Tytuł nadawany jest w uznaniu zasług i wszelkich działań na rzecz miasta i gminy Wąchock, o czym na wstępie uroczystości przypomniał przewodniczący Zarządu Osiedla „Południe”, który nieprzypadkowo nosi to samo nazwisko, co jeden z uhonorowanych kapłanów.


- Wnioskodawcami mogą być osoby urzędowe i organizacje, a także zwykli mieszkańcy, którzy wskazują kandydata –mówił Tomasz Szczykutowicz.

O tytuł dla wąchockich duchownych prosili: zarząd Fundacji „Obiekt Zabytkowy Opactwo Ojców Cystersów” w Wąchocku (opat senior, ojciec Eustachy Gerard Kocik) i Rada Parafialna wraz z Zarządem Caritasu (ksiądz prałat Franciszek Szczykutowicz).

Oba wnioski niemal w jednym czasie wpłynęły do Rady Miejskiej Wąchocka. Okazało się, że kandydatów wiele ze sobą łączy. Obaj są duchownymi, obaj są obywatelami Stanów Zjednoczonych, obaj wspólnie pracowali w USA jako duszpasterze. I wreszcie, obaj nigdy nie zapomnieli o swoich polskich korzeniach i o Wąchocku, czego już nieraz dowiedli.

Za kadencji ojca Eustachego Gerarda Kocika udało się odnowić dach klasztoru Cystersów, wymienić instalację elektryczną, odrestaurować ołtarze, stalle, zabytkową chrzcielnicę, chór, a także organy. Uruchomiono również zegar z kurantem na wieży Rakoczego.

Opat senior założył także Dom Rekolekcyjny w Marcinkowie. Ksiądz prałat Franciszek Szczykutowicz ufundował natomiast tabernakulum w kościele w Ratajach. Dzięki jego hojności udało się również kupić ławki do kościoła w Wąchocku, a także ławki i witraże do kościoła na osiedlu Łazy w Starachowicach.

Niebawem, dzięki niemu, do kościoła w Wąchocku trafi kamienny, neoromański ołtarz, obecnie projektowany. Nic więc dziwnego, że postanowiono im podziękować w najbardziej doniosły sposób.

Niedzielną uroczystość rozpoczął przewodniczący Rady Miasta i Gminy Wąchock, Sebastian Staniszewski, który przywitał pierwszego honorowego mieszkańca Wąchocka - Zdzisława Rachtana „Halnego”, żołnierza Armii Krajowej ze zgrupowania Ponurego-Nurta.

Po krótkim filmie przygotowanym przez Tomasza Szczykutowicza, na temat trójki bohaterów, odczytano wnioski o przyznanie honorowego obywatelstwa Wąchocka. Oba zostały przyjęte przez radnych bez głosu sprzeciwu i sowicie nagrodzone brawami. Razem z tytułami, duchowni otrzymali z rąk burmistrza i przewodniczącego medale, legitymacje i okolicznościowe grawery, za co nie omieszkali podziękować.

- Obaj jesteśmy przybyszami z Wąchocka – mówił ojciec opat Eustachy Kocik – Ksiądz Franciszek, od urodzenia jeśli nie od poczęcia, ja - jako Cysters - od momentu złożenia ślubów, w których, jak wszyscy, przysięgałem na klasztor i miejscowość Wąchock. Każdy zakonnik ma tu swój dom, do którego ma prawo wracać nawet z drugiego końca świata. Przyznanie honorowego obywatelstwa potwierdza nasze śluby i przywiązanie do tego miejsca.

- Brak słów, by wyrazić wdzięczność - mówił ksiądz Franciszek Szczykutowicz. - Jestem zaszczycony, że znalazłem się wśród honorowych obywateli Wąchocka, który codziennie jest w moim sercu.

Co ciekawe, duchowny posiada obywatelstwo wąchockie, nie mając polskiego. Pozbawiono go w czasach PRL – u, gdy nie chciał współpracować z ówczesną władzą. Do minionej niedzieli posiadał tylko amerykańskie. Z tym większym rozrzewnieniem dziękował za ten gest. Uzyskanego tytułu gratulował bohaterom niedzielnej uroczystości pierwszy honorowy mieszkaniec Wąchocka – Zdzisław Rachtan, który raz jeszcze dziękował radzie za to wyróżnienie.

- Będę starał się, założyć jakąś konspirację z nowymi członkami – żartował „Halny”.

Pomysł podchwycił burmistrz Jarosław Samela, który proponował utworzenie kapituły zajmującej się rozpatrywaniem kolejnych wniosków, choć sprostać tak znamienitym autorytetom nie będzie łatwo.

- Mam nadzieję, że nadal będziecie Panowie współpracować dla dobra naszej miejscowości – mówił J. Samela.

Podczas odprawionej uroczystej mszy świętej wszyscy modlili się w intencji nowych obywateli gminy.

(An)

REKLAMA