AAA
Bomba w sądzie!
Wiadomość zelektryzowała wszystkich
Sroda, 17 sierpnia 2011r. (godz. 23:14)

Z taką informacją zadzwonił w poniedziałek(8 sierpnia) do Sądu Rejonowego w Starachowicach nieznany mężczyzna. Reakcja była natychmiastowa - prezes zarządził szybką ewakuację. Wyprowadzonych zostało sześćdziesiąt osób, w tym oskarżeni dowiezieni tu z zakładów karnych. Niewykluczone, że alarm miał związek z rozpoczynającym się w tym dniu dużym procesem karnym. Czy tak faktycznie było, bada teraz policja.

fot. KPP w Starachowicach
Nastepna wiadomosc:
ť Ćwiczyli na wysokościach

Poprzednia wiadomosc:
ť Utonął uczeń ZSZ

Około godziny 10.30 do sekretariatu Sądu Rejonowego w Starachowicach zadzwonił jakiś mężczyzna, twierdząc że w środku znajduje się bomba.


- Informacja była dość krótka. Rozmówca nie podał żadnych szczegółów - mówi prezes Janusz Kubicki, którzy zaraz po telefonie zaalarmował policję i zarządził ewakuację budynku. Opuściło go w sumie sześćdziesiąt osób, w tym także oskarżeni dowiezieni tu z zakładów karnych.

Zostali wyprowadzeni z odrębnych pomieszczeń do samochodów służbowych, gdzie dozór nad nimi pełnili funkcjonariusze. Wszystkie pomieszczenia dokładnie sprawdzili policyjni pirotechnicy, przybyli na miejsce z psem tropiącym. Przeszukali też otoczenie.

Nigdzie, jak poinformował GAZETĘ Aleksy Hamera, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, nie odnaleziono ładunków wybuchowych, ani też dziwnych paczek, które mogłyby wzbudzać jakieś obawy. Alarm okazał się zatem fałszywy.

W uzgodnieniu z prezesem podjęto decyzję o tym, że praca sądu zostanie wznowiona. Tuż po godz. 11.00 sprawy wróciły już na wokandę. Kto dzwonił i w jakim celu, ustala policja. Niewykluczone, że miało to związek z rozpoczynającym się w tym dniu dużym procesem karnym, który - na szczęście - przebiegł bez incydentów.

Sprawcy fałszywego alarmu, zgodnie z art. 66 k.w, grozi kara pozbawienia lub ograniczenia wolności, grzywny, a także zwrot kosztów akcji. To już czwarty taki przypadek w historii Sądu Rejonowego w Starachowicach. Jak dotąd sprawców nie udało się ująć. Jak będzie teraz? Miejmy nadzieję, że lepiej, w końcu technika poszła naprzód, a systemy telefonii są coraz częściej udostępniane policji.

(An)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA