AAA
Stypendia premiera dla naszych prymusów
Coroczne nagrody za dobre stopnie i szkolne osiągnięcia
Niedziela, 22 listopada 2009r. (godz. 13:40)

Przez najbliższy rok szkolny sześciu uczniów starachowickich szkół średnich będzie otrzymywać pieniądze od Donalda Tuska. To nagroda za to, że poważnie podchodzili do nauki, czego dowodem są wysokie średnie ocen i sukcesy w olimpiadach i konkursach.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť W Platformie rewolucji nie będzie

Poprzednia wiadomosc:
ť Magiczny powiat

Stypendia premiera przysługują uczniom szkół ponadgimnazjalnych, w których nauka kończy się maturą. Nominowani do tej nagrody muszą przejść do następnej klasy ze świadectwem z wyróżnieniem i mieć najwyższą w swojej szkole średnią ocen (ale nie niższą niż 4,75).


Cenione jest też pogłębianie wiedzy z wybranych przedmiotów przez udział w olimpiadach i konkursach.Stypendium może otrzymać tylko jeden uczeń z danej placówki na okres roku szkolnego, czyli od września do czerwca. Świadczenie jest wypłacane w dwóch transzach, a jego aktualna wysokość to 258 zł miesięcznie.

Z terenu naszego miasta z finansowego wyróżnienia szefa rządu będzie korzystać sześciu uczniów: Aleksander Głuszek (I Liceum Ogólnokształcące), Milena Tarnowska (II LO), Katarzyna Rapcia (III LO), Beata Prokop (Zespół Szkół Zawodowych nr 1), Karol Zawłocki (ZSZ nr 2) i Marta Leszczyńska (Centrum Kształcenia Zawodowego Zakładu Doskonalenia Zawodowego).

Potwierdzenia na znalezienie się w gronie stypendystów odebrali 30 października br. na uroczystości, która odbyła się w jednej ze szkół w Skarżysku – Kamiennej.

Aleksander Głuszek z I LO zdał do trzeciej klasy ze średnią ocen 4,91. Ma na swoim koncie tytuł finalisty olimpiady innowacji technicznych, brał też udział w olimpiadzie fizycznej oraz dwukrotnie w olimpiadzie elektronicznej „Euroelektra”. Jest w klasie matematyczno - fizycznej, a jego największa pasją jest elektronika. Fascynuje go wynalazczość, sam wprowadza ulepszenia do standardowego sprzętu.

Od kilku lat pisze do serwisu internetowego mod - planet. com, zamieszczając w nim recenzje z testowanych przez siebie komputerów i ich oprzyrządowania.

- Swoją najbliższą przyszłość wiążę ze studiami na Politechnice Wrocławskiej na kierunku elektronika i telekomunikacja. Jeśli idzie o moje podejście do nauki, to skupiam się przede wszystkim na przedmiotach, które będę zdawał na maturze, czyli na matematyce, fizyce i angielskim. Z innymi przedmiotami też sobie radzę. Nie mam większych problemów z historią, czy językiem polskim, w końcu piszę artykuły do serwisu, więc muszę poprawnie dobierać słowa. Nie mam określonego systemu uczenia się. Zdarza mi się, jak chyba każdemu, być także nieprzygotowanym do lekcji – zdradza Olek.

Wolne chwile spędza ze znajomymi, lubi robić zdjęcia. A ponieważ, jak mówi, fotografia to kosztowne hobby, przyznane stypendium może się tu okazać bardzo pomocne.

- Na pewno kupię sobie coś ze sprzętu elektronicznego. Byłem dość zaskoczony tym, że otrzymałem stypendium premiera. Oczywiście cieszę się, bo jest to sposób na docenienie mojej pracy, a także nauczycieli, którzy mnie wspierają (w tym mojej wychowawczyni Katarzyny Palacz) oraz szkoły, która umożliwiła mi start w olimpiadach – zaznacza uczeń.

Milena Tarnowska stypendystka z II LO realizuje się przede wszystkim w sporcie i zawodach ruchowych. To w tej dziedzinie odniosła największe szkolne sukcesy. Zdobyła drużynowo drugie miejsce w województwie w konkursie „Sprawni jak żołnierze” i czwarte na tym samym szczeblu w biegach przełajowych.

W zawodach powiatowych sztafeta, w której biegła okazała się najlepsza. Ale Milena nie zaniedbuje przy tym nauki, o czym najlepiej świadczy jej średnia ocen 5,42. Ponadto w tym roku próbuje swoich sił w olimpiadzie geograficznej i nautologicznej. Pytana o sposób na naukę mówi, że stawia na systematyczność.

- Od dzieciństwa lubiłam się uczyć i robię to, gdy tylko znajdę czas. Codziennie staram się powtórzyć te partie materiału, które są dla mnie ważne i z przedmiotów, których lubię się uczyć. Pozostałymi zajmuję się na tyle, by mieć dobre oceny.

Najbardziej lubię matematykę, bo podoba mi się wszystko, co ma związek z logicznym myśleniem. Będę ją zdawać na maturze na poziomie rozszerzonym, a potem chcę pójść na studia związane z tym przedmiotem. Jeszcze nie wiem, na jaki kierunek, ale w grę wchodzą tylko politechniki – wyjaśnia podopieczna Joanny Cyrnek.

W wolnych chwilach Milena dużo czyta, ale, jak podkreśla, to jest jej hobby drugoplanowe, które zdecydowanie przegrywa z matematyką. Pieniądze ze stypendium być może przeznaczy na kupno własnego komputera, bo teraz musi się nim dzielić z rodzeństwem.

Katarzyna Rapcia uczennica III LO zapracowała na średnią ocen 4,85. Choć, jak przekonuje, nie było to dla niej zbyt trudne.

- Niezbyt dużo czasu przeznaczam na naukę, ponieważ nie sprawia mi ona problemów. Więcej czasu muszę poświęcić na język angielski, historię i biologię, mniej na ulubioną matematykę i chemię, które będę zdawać na maturze na poziomie rozszerzonym. Poza nauką moją pasją jest czytanie książek. A jeśli chodzi o plany na przyszłość to chciałabym dostać się na Politechnikę Świętokrzyską na kierunek inżynieria budowlana – zdradza Kasia.

Beata Prokop uczennica Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 twierdzi, że nie ma ulubionego przedmiotu. Mimo to jej średnia ocen wynosi aż 5,3. Interesuje się przede wszystkim filmem, a w wolnym czasie lubi słuchać muzyki.

- W przyszłości chciałabym studiować na kierunku hotelarstwo – mówi nastolatka.

- Cieszymy się, że mamy takich uczniów jak Beata: ze świadomością, jak ważna jest wiedza, którzy chcą się uczyć. Jesteśmy z nich dumni – dodaje dyrektor ZSZ nr 1 Agnieszka Wybraniec.

Karol Zawłocki uczeń technikum budowlanego ZSZ nr 2 najbardziej lubi matematykę i przedmioty zawodowe. Przedmiotom humanistycznym musi poświęcić więcej czasu, jeśli zależy mu na dobrych stopniach.

- Uczę się systematycznie około pół godziny dziennie, bo generalnie wystarcza mi to, czego dowiem się na lekcjach. Dużo zapamiętuję – przedstawia swój sposób na brak szkolnych kłopotów.

O tym, że to dobra strategia świadczy średnia ocen Karola: 5,07. Wolne chwile prymus chętnie spędza w gronie znajomych. Lubi też wypady na mecze piłki nożnej i słuchanie muzyki. Po maturze widzi się jako student wymarzonego wydziału inżynierii lądowej na uczelniach w Warszawie lub Krakowie. Ale wcześniej, jak podkreśla, zamierza popracować wykorzystując na to okres wakacji. Do otrzymanego stypendium podchodzi oszczędnie.

- Odłożę te pieniądze i poczekam, aż się uzbiera więcej. Wtedy pomyślę, na co je wydać – mówi.

- Karol to bardzo grzeczny, inteligentny i pracowity uczeń. Jest osobą mile widzianą w klasie, można na niego liczyć. Ponadto ma na swoim koncie sporo naukowych sukcesów zarówno na forum szkoły, jak i poza nią. Zajął szóste miejsce w etapie okręgowym Olimpiady Wiedzy Budowlanej. Startował też w konkursie ortograficznym i z języka niemieckiego zdobywając pierwsze miejsca w szkole – dopowiada wychowawczyni Edyta Lubieniecka.

Jak widać, nasi stypendyści to niemal same umysły ścisłe marzące o studiach na uczelniach technicznych. To dobrze rokuje na ich przyszłość, bo zawody, które zamierzają zdobyć są poszukiwane i na polskich, i na europejskich rynkach pracy. Życzymy naszym najzdolniejszym sukcesów w dorosłym życiu, które niedługo rozpoczną.

(iwo)

REKLAMA