AAA
Udany debiut Wójcika(VIDEO+ZDJĘCIA)
Niedziela, 30 pazdziernika 2011r. (godz. 13:42)

Juventa Starachowice występując po raz pierwszy pod wodzą nowego szkoleniowca, Rafała Wójcika, odniosła pewne wyjazdowe zwycięstwo z Górnikiem Wieliczka. Wszystkie trzy bramki dla starachowiczan padły w drugiej połowie spotkania, a ich autorami byli kolejno Karol Kopeć, Dariusz Anduła i Konrad Wójtowicz.

Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
fot. Marcin Pokrzywka
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
fot. Marcin Pokrzywka
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
fot. Marcin Pokrzywka
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
Mecz Juventy Starachowice z Górnikiem Wieliczka (3:0)
fot. Marcin Pokrzywka
Nastepna wiadomosc:
ť Platforma bez Tuza

Poprzednia wiadomosc:
ť Stacja paliw sieci BP

*Górnik Wieliczka - Juventa Starachowice 0:3 (0:0)

Bramki:
Karol Kopeć 46’, Dariusz Anduła 53’, Konrad Wójtowicz 61’.


Juventa: D. Kalista - Spadło (81. K. Kalista), Gębura, Senderowski, Płusa, Kwiecień, Gruszczyński, Wójtowicz (88. Kiełbasa), Kopeć, Anduła, Stawiarski (68. Sałata).


Górnik: Wolski - M. Domoń, Sikora (57. Winiarski), Zajda, Kornio (85. Krzeszowiak), Górecki, Jamka (80. Dziedzic), Łydych, Nędza, Ptak (57. Zawartka), Skiba.

Tradycyjnie już w sobotnim spotkaniu nie wszyscy zawodnicy Juventy byli zdolni do gry- tym razem za nadmiar żółtych kartoników pauzował Mirosław Kalista, a Przemysławowi Wesołowskiemu doskwierał drobny uraz. Do kadry powrócił natomiast Dawid Korona, który ostatnio wystąpił w meczu z Unią Tarnów. Wobec niedyspozycji Wesołowskiego i poważnej kontuzji Wróblewskiego w bramce od pierwszej minuty pojawił się po raz pierwszy w tym sezonie Dawid Kalista. Trzeba przyznać, że w przekroju całego spotkania był to udany debiut, gdyż młody golkiper kilkakrotnie pewnie zażegnał niebezpieczeństwo powstałe w polu karnym Juventy.

W pierwszej połowie widzom meczu w Wieliczce mogło przypomnieć się październikowe spotkanie z Beskidem Andrychów- starachowiczanie dochodzili do sytuacji podbramkowych, jednak w żaden sposób nie byli ich w stanie wykorzystać. Można powiedzieć, że trzykrotnie w pierwszej połowie piłka powinna znaleźć się w siatce gospodarzy, jednak stuprocentowych okazji nie wykorzystali Kamil Stawiarski, Łukasz Gruszczyński oraz Karol Kopeć. Gospodarze sporadycznie gościli w polu karnym Juventy, jednak spore zagrożenie powodowały egzekwowane przez nich stałe fragmenty gry.

W drugiej połowie niepodzielnie na boisku dominowała już Juventa. Kluczowe znaczenie dla przebiegu spotkania miała bramka Karola Kopcia, która padła niecałą minutę po rozpoczęciu gry. Bartosz Kwiecień mocno wykonał rzut wolny ze środkowej strefy boiska, w efekcie czego piłka spadła na głowę wbiegającego w pole karne Kopcia, a ten przelobował golkipera i nie dał szans na skuteczną interwencję stojącemu na linii bramkowej defensorowi Górnika.

Następne dwie bramki padły w ciągu niespełna 15 minut, co praktycznie ustawiło końcowy rezultat. W 53. minucie Łukasz Gruszczyński dograł spod bocznej linii pola karnego do Dariusza Anduły, a ten zgubił ostatniego obrońcę Górnika i bardzo precyzyjnym uderzeniem pokonał Wolskiego. Około 8 minut później ponownie Gruszczyński świetnie dograł piłkę do Konrada Wójtowicza, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał golkipera.

Trzy szybko zdobyte bramki pozwoliły Juvencie na spokojną grę w końcówce meczu. Właśnie wtedy na boisku pojawiło się aż trzech zawodników na co dzień występujących w juniorach starszych Juventy, w tym absolutny debiutant w III lidze, Piotr Sałata. Mimo odmłodzonego zestawienia na boisku starachowiczanie pewnie utrzymali korzystny rezultat i odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na terenie Małopolski. Miejmy nadzieję, że równie dobrze spiszą się w najbliższą niedzielę w pojedynku z liderem III ligi, Szreniawą Nowy Wiśnicz. Początek spotkania o godz. 13:00 na Stadionie Miejskim w Starachowicach.

Marcin Słoka

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA