W swoim pierwszym meczu rozegranym w klasie okręgowej Star Starachowice pokonał Moravię Morawica 2:1. Bramki dla "Czarno-zielonych" zdobyli Łukasz Orczyk i Dawid Brzozowski.

fot. Marcin Słoka

fot. Marcin Słoka

fot. Marcin Słoka

fot. Marcin Słoka

fot. Marcin Słoka

Zobacz:
ť zdjecia w galerii [7]

Nastepna wiadomosc:
ť Odpowie za pobicie

Poprzednia wiadomosc:
ť Regulamin Budżetu Obywatelskiego gotowy!

Star: Telesz - Jackowski (72. Markowski), Krawczyk (kpt.), Rogalski, Chodniewicz (65. Kowalik), Sułek, Fabjański, Orczyk, Kosztowniak, Brzozowski, Witkowski (86. Zięba).

Trener: Rafał Lipiński.

Moravia: Piotr Kubicki - Mateusz Zawadzki (46. Brzozowski), Pałgan, Detka, Zawadzki, Gilewski, Kita, Osman, Młynarczyk, Pamintasu, Kamil Kubicki (73. Maciej Zawadzki).

Trener: Marek Bęben.

Żółte kartki: Markowski, Rogalski, Krawczyk - Pałgan, Młynarczyk.
Sędziował: Albert Bińkowski (Skarżysko).
Widzów: 200.

Sobotni mecz poprzedziła uroczystość wręczenia pucharu za awans do V ligi. W imieniu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej drużynie Staru przekazał go przewodniczący Kolegium Sędziów, Tomasz Domaradzki.
Już na samym początku spotkania gospodarze mogli pokusić się o premierową bramkę w okręgówce, jednak Patryk Kosztowniak nie był w stanie wykończyć dobrego rajdu prawą flanką. Kolejne minuty przyniosły kontynuację śmiałych ataków Staru, który kontrolował sytuację na boisku. Na pierwsze trafienie kibicom zgromadzonym przy Szkolnej przyszło jednak poczekać do 34. minuty spotkania, kiedy to piłkę w doskonałym momencie przechwycił Łukasz Orczyk i zamienił stuprocentową okazję na bramkę.

Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania dogodną sytuację miała Moravia, jednak ostatecznie futbolówka odbiła się od poprzeczki bramki gospodarzy. W trakcie drugich 45 minut pojedynku gospodarze w dalszym ciągu wyprowadzali groźne ataki, co przyniosło efekt bramkowy w 71. minucie spotkania. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Dawida Brzozowskiego, który ładnym uderzeniem głową pokonał Piotra Kubickiego.

Końcówka spotkania przysporzyła emocji niekoniecznie pożądanych przez zespół Staru- w 82. minucie po ogromnym zamieszaniu pod bramką strzeżoną przez Sebastiana Telesza Moravia zdobyła kontaktową bramkę i do ostatniego gwizdka sędziego zaciekle walczyła o korzystniejszy rezultat. Defensorzy Staru spisywali się na tyle poprawnie, że zdołali utrzymać zwycięski wynik do końca pojedynku, a na dodatek "Czarno-zieloni" przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o kolejne trafienia.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU