Debata poświęcona strategii rozwoju szkól społecznych w naszym mieście odbyła się 11 stycznia br. w Społecznej Szkole Podstawowej STO. Rozmawiano m.in. o problemach lokalowych tych placówek.

fot. Gazeta Starachowicka

- Kiedy rozpoczynaliśmy naszą działalność, wynajmowaliśmy kilka sal na parterze budynku przy ul. Konstytucji 3 Maja. Pierwszą umowę 3 - letniej dzierżawy budynku przy ul. Wojska Polskiego podpisał z nami ówczesny prezydent miasta Grzegorz Walendzik.

W szkole uczyło się 56 uczniów. Mimo że w tamtym okresie nie mogliśmy się pochwalić żadnymi konkretnymi sukcesami, to Grzegorz Walendzik zaufał nam. Następna umowa, użyczenia tego budynku, podpisana została na kolejne 10 lat. Wtedy do naszej szkoły uczestniczyło 91 uczniów. Korzystaliśmy z sali gimnastycznej oraz pływalni przy ul. Wojska Polskiego.

Obecnie w obu szkołach społecznych uczy się 144 uczniów, a od 2 lat największą trudność stanowi brak sali gimnastycznej, a - ze względu na małą powierzchnię obecnego budynku, mimo ogromnego zainteresowania rodziców, nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich kandydatów - mówiła Katarzyna Kozłowska, członek zarządu koła terenowego nr 50 Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Starachowicach i przewodnicząca Rady Rodziców Społecznej Szkoły Podstawowej i Społecznego Gimnazjum.

- Zmiana budynku pozwoliłaby na dalszy rozwój edukacji alternatywnej w naszym mieście. Była koncepcja zaproponowana przez Starostwo przeniesienia III Liceum Ogólnokształcącego do budynku Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 przy ul. Szkolnej. Nasze szkoły mogłyby wówczas w pełni wykorzystać budynek III Liceum.

Niestety, koncepcja została odrzucona. Do III LO wprowadzono Młodzieżowy Dom Kultury. My nie obciążamy budżetu gminy, ani powiatu. Chcemy tylko miejsca, gdzie nasze dzieci mogłyby się bezpiecznie uczyć i bawić. Budynek, w którym się znajdujemy, jest idealnym miejscem dla MDK czy Poradni Psychologicznej.

W jego remont regularnie wkładamy wiele serca i pieniędzy. Chcemy tylko, aby nasze dzieci były równo traktowane - dodała Katarzyna Kozłowska, a głos zabrali także rodzice: Joanna Dobrowolska i Andrzej Smyk.

Przedstawiono również wyniki uczniów szkoły na tle kraju, województwa i powiatu, a w dyskusji głos zabrał wicekurator Grzegorz Bień i prezydent miasta I kadencji po 1989 r. oraz wieloletni radny Grzegorz Walendzik. Przyznali, że ta szkoła to przyszłość i ma prawo domagać się od władzy równego traktowania. Jolanta Nowak zapewniła natomiast, że Rada Powiatu zaprosi dyrekcję szkoły na spotkanie, podczas którego zostaną poruszone problemy tej placówki.

(J)

Dołącz do nas na Facebooku!