Sukcesem zakończyły się dwie największe transakcje prowadzone przez Gminę Starachowice w ciągu minionych miesięcy. Perspektywy dla starachowiczan, to ponad 900 nowych miejsc pracy, nowe mieszkania, nowa galeria z częścią rekreacyjno -wypoczynkową oraz budżet "bogatszy" o ponad 8 milionów - co daje więcej inwestycji.

Sylwester Kwiecień - Zastępca Prezydenta Miasta
fot. Gazeta Starachowicka

Pan radny w swoim materiale pisze: "Nie mogę obojętnie przejść również obok naszych starachowickich "sukcesów" z ostatnich dni, np. sprzedaży tzw. "łąk" za cenę około 7 milionów, co w żaden sposób nie zasługuje na takie miano, gdyż jest to cena znacznie odbiegająca od wcześniejszych wycen oscylujących wokół 20 milionów złotych".

Uważam, iż jeżeli ktoś decyduje się wypowiadać publicznie na dany temat powinien posiadać odpowiednią wiedzę. Niestety, przykład pana radnego Pochecia, pokazuje, że nie zawsze tak bywa. Aby więc uzupełnić braki w wiedzy radnego Marcina Pochecia, (koniecznej z racji pełnienia mandatu) oraz chcąc zakończyć dalsze spekulacje przekazuję zbiorczą informację na temat działań podejmowanych przez Gminę Starachowice w celu sprzedaży działki zlokalizowanej przy ul. Iłżeckiej nazwanej "łąki".
Pierwszy przetarg pisemny nieograniczony w sprawie zbycia działki "łąki" ogłoszony został Zarządzeniem Prezydenta Miasta z dnia 22 lipca 2008 roku. Cena wystawionego do sprzedaży terenu to 19 milionów 300 tysięcy złotych. Zainteresowanie terenem było żadne, do urzędu nie wpłynęła ani jedna oferta, nikt nie wpłacił również wymaganego wadium. Przetarg zakończył się wynikiem negatywnym.

Drugi przetarg pisemny nieograniczony w sprawie zbycia wymienionej działki odbył się 11 lutego 2009 roku. Cena działki uległa zmianie i wynosiła 15 milionów złotych. Pomimo obniżenia ceny, kolejna próba sprzedaży zakończyła się wynikiem negatywnym. Do przetargu nie przystąpił ani jeden oferent.

Zarządzeniem Prezydenta Miasta z dnia 16 marca 2009 roku ogłoszono rokowania w sprawie zbycia terenów "łąk". Cena działki wynosiła 12 milionów złotych. Podczas rokowań do urzędu wpłynęła zaliczka w wysokości 1 miliona 200 tysięcy złotych, wpłacona przez firmę Tesco Polska, jednak nie wpłynęła oferta kupna. Komisja przetargowa ponownie z wynikiem negatywnym zakończyła kolejną próbę sprzedaży działki.

Kolejne, drugie rokowania ogłoszono Zarządzeniem Prezydenta Miasta z dnia 22 czerwca 2009 roku. Cena działki nie uległa zmianie. Wynik rokowań - do 19 sierpnia nie wpłynęła ani jedna oferta, nikt nie wpłacił wymaganego wadium.
Po zakończonych rokowaniach ponownie przystąpiono do procedury przetargowej. Pierwszy przetarg pisemny nieograniczony odbył się 8 września 2010 roku. Cena działki została zwiększona do 14 milionów 200 tysięcy złotych. Przetarg zakończył się wynikiem negatywnym. Drugi przetarg pisemny prezydent miasta zarządził 11 października 2010 roku. Komisja przetargowa zebrała się 13 grudnia, jednak do przetargu nie przystąpił żaden oferent. Komisja po raz kolejny ogłosiła negatywny wynik zakończonej procedury przetargowej.

Ponownie rozpoczęto procedurę rokowań. Wystawioną do sprzedaży działkę tym razem wyceniono na 8 470 800 złotych. 11 lipca 2011 roku zebrała się komisja przetargowa. Pomimo obniżenia ceny, do urzędu nie wpłynęła ani jedna oferta, nikt również nie wpłacił wadium. Kolejne, drugie, ogłoszone rokowania przy zachowaniu dotychczasowej ceny działki trwały do 17 października 2011 roku i zakończyły się takim samym wynikiem.

Zarządzeniem Prezydenta Miasta z dnia 28 listopada 2011 roku ogłoszono trzecie rokowania przy jednoczesnym obniżeniu ceny wystawionej na sprzedaż działki do 7 milionów złotych. Do urzędu wpłynęła jedna oferta i wadium od brytyjskiego funduszu NBGI Private Equity, który to od 27 kwietnia jest nowym właścicielem działki "łąki".
Biorąc pod uwagę powyższe, proszę nie mówić, że można było sprzedać wymieniony teren za wyższą cenę. Bo jak widać takie starania czyniono, a jaki był ich efekt- wszyscy wiemy. Ponadto, zgodnie z zasadą rynkową, towar wart jest tyle - ile chce za niego zapłacić nabywca. Dodać należy, iż każde z podejmowanych przez gminę działań, zarówno przetarg, jak i rokowania, wiązało się z dodatkowymi kosztami.
Ubolewam tylko, że radny Pocheć o tym nie wie. Uzupełniając kolejne luki w wiedzy pana radnego, spieszę wyjaśnić informacje, iż sprzedaż "hotelu pielęgniarek" oraz "łąk" nie była próbą ratowania budżetu gminy. Pieniądze w kwocie ponad 8 milionów złotych nie zostały na początku roku ujęte w projekcie budżetu po stronie dochodów. Pieniądze te stosowaną uchwałą Rady Miejskiej dopiero zostaną wprowadzone do budżetu i wspólnie z radnymi zdecydujemy, jakie będzie ich przeznaczenie.

Odpowiadając na pytania radnego "Czy zatem nasza polityka jest do końca przemyślana? Czy raczej krótkowzroczna i wynikająca z kalendarza wyborczego?" - odpowiadam: Panie radny, samorządowiec nie zadaje tak infantylnych pytań, samorządowiec o tym wie! Jeżeli pan będąc radnym ma z tym problem, to świadczy tylko o panu. W celu poszerzenia ubogiej wiedzy z zakresu prawa odsyłam pana do ustawy o samorządzie gminnym, w której pisze, że to Rada Gmina, jako organ, wyznacza kierunki pracy i kontroluje wójta, burmistrza, prezydenta… ale być może pan radny tego nie doczytał.

Jednocześnie informuję, iż moja polityka jest od początku do końca przemyślana, a wszystkie działania nakierunkowanie na rozwój miasta, tworzenie nowych miejsc pracy i realizację kolejnych inwestycji.

Podsumowując, ubolewam, iż niektórzy samorządowcy, zamiast na łamach lokalnej prasy informować mieszkańców o wynikach własnej pracy, próbują zatuszować swą nieudolność głosząc populistyczne hasła i krytykując działania innych.

Z poważaniem
Sylwester Kwiecień
Zastępca Prezydenta Miasta

Dołącz do nas na Facebooku!