AAA
Co w szkołach piszczy?
Rozmawiali o szkolnictwie
Sobota, 10 listopada 2012r. (godz. 20:00)

Tematowi oświaty poświęcone były październikowe sesje w mieście i w powiecie. Radni zapoznali się z wynikami egzaminów końcowych w szkołach. Sporo uwagi poświęcili także finansom i inwestycjom.

fot. hmr

Informację dotyczącą sytuacji oświaty w mieście przedstawili radnym: wiceprezydent Małgorzata Szlęzak oraz naczelnik Wydziału Edukacji - Włodzimierz Jedynak. Gmina Starachowice jest organem prowadzącym dla ośmiu przedszkoli, ośmiu szkół podstawowych i czterech gimnazjów. W ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyła się liczba uczniów, w tym także przeciętna liczba dzieci w oddziale, co jest istotnym wyznacznikiem jednostkowych kosztów nauczania. Wydatki oświatowe w ubiegłym roku pochłonęły kwotę prawie 33 mln złotych. Jedna trzecia tych środków pochodziła bezpośrednio z budżetu gminy.


- Do oświaty dopłacamy dużo i będziemy dopłacać jeszcze więcej - nie krył radny Michał Sendecki, Z zadowoleniem stwierdził, że nasze szkoły przesunęły się w górę i wyprzedziły w wynikach średnią wojewódzką i krajową, ale gdy porównał je z ubiegłym rokiem, już tak rad nie był, bo spadły o 2-3 punkty procentowe.

- Powinniśmy odnosić się do miast w przedziale 20-100 tys. mieszkańców, a tu - jeśli chodzi o szkoły podstawowe - jesteśmy poniżej średniej, choć są oczywiście wyjątki - stwierdził.

Jako przykład podał szkoły nr 2, 6 i 12 i przyznał, że łatwiej osiągać dobre wyniki w mniej licznych placówkach, ale przykład "dwunastki", pokazuje, że nie jest tak do końca.

Przyczyny tej sytuacji są bardziej złożone, mówił naczelnik, także w przypadku gimnazjów, o które dopytywał się radny.

- Ulegamy ogólnej zniżkowej tendencji, a powinniśmy mieć wyższe aspiracje. Co zrobić, żeby osiągnąć lepsze wyniki? - dopytywał się radny.

Pytania pozostały jednak bez odpowiedzi.

Analizie wyników matur poświęcono obrady w Radzie Powiatu. W roku ubiegłym kształtowały się na poziomie 80%, co postawiło nas ponad średnią wojewódzką wynoszącą 78,3%. Zdawalność egzaminów zawodowych wyniosła natomiast 63,35% i przy średniej wojewódzkiej 51,7%. Była jednak niższa od średniej krajowej. Jakie są tego przyczyny? Radni widzieli to różnie. Mówiono o sposobie kształcenia młodzieży, różnicach między szkołami publicznymi i niepublicznymi, organizacji dodatkowych zajęć dla uczniów, a nawet arkuszach egzaminacyjnych. Jednoznacznej diagnozy jednak nie postawiono.

Ważną informacją jest, iż powiat będzie prowadził dodatkowe zajęcia dla uczniów, na co przeznaczy ok. 6,5 ty zł miesięcznie. Młodzież przygotowująca się do egzaminów zyska 60 godzin dodatkowej nauki. W szkołach zawodowych będzie takich zajęć trzy godziny tygodniowo w klasach drugiej i trzeciej, poinformowała Jadwiga Maciejczak, dyrektor Wydziału Edukacji Kultury Fizycznej i Sportu w Starostwie. Są to lekcje z matematyki i przedmiotu zawodowego.

Podobnie jest także w liceach, z tą tylko różnicą, że dotyczy matematyki, języka polskiego lub przedmiotu wybranego przez ucznia do zdawania na maturze.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA