Ruch Palikota złożył do Rady Miejskiej wniosek w tej sprawie. Radni, którzy zgadzają się z jego istotą, nie mają złudzeń: w budżecie nie ma na to pieniędzy.

Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

- W mieście i w powiecie jest spory odsetek małżeństw, które nie mogą mieć dzieci. Wiemy, bo robiliśmy rozeznanie - powiedziała GAZECIE Beata Stąpor. - Niektóre z tych osób zgłaszały się do nas prosząc o pomoc, choć problem ma oczywiście zasięg ogólnopolski. Milcząc o nim, niczego nie osiągniemy. Jesteśmy świadomi, że wymaga to większych pieniędzy, nawet 7 procent zeszłorocznego budżetu, ale pora najwyższa, by zaczęto się tym zajmować. Bo problem jest. Ci, którzy mają pieniądze, korzystają z klinik prywatnych, jednak zdecydowanej większości nie stać na takie zabiegi. Pora najwyższa skończyć z zamiataniem tematu pod dywan, bo może uda się komuś pomóc - uważa przewodnicząca.

- Z założenia wniosek mi się podoba - stwierdził Marcin Pocheć. - Każdy z nas powinien mieć prawo do szczęścia, a szczęściem największym dla każdej pary jest dziecko. Nie można tego nikomu odbierać. Ale możliwości finansowe gminy są dzisiaj ograniczone i z tego tytułu wniosek jest już spalony. Zadaniem powinno zająć się państwo, a nie samorząd. To bardziej pijarowskie zagranie niż propozycja, która miałaby szansę na realizację. Ale dobrze, że o temacie się mówi, zwłaszcza w dobie tak dużego niżu demograficznego. Szkoda tylko, że pieniędzy na to nie wystarczy.

- Szanse na jego poparcie są naprawdę znikome. Przy naszych obecnych problemach finansowych refundacja in vitro Starachowicom nie grozi - stwierdził stanowczo Michał Sendecki.

Przeciwni wnioskowi są radni Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie zdążyłam go jeszcze przeczytać, ale swojego zdania na pewno nie zmienię - powiedziała nam Lidia Dziura. - Zawsze uważałam i nadal uważam, że nie jest to dobra metoda. Są zresztą inne, uznawane przez Kościół. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło naprotechnologia. Zainteresowanych odsyłam do internetu. Niech poczytają i sami ocenią - dodała radna.

Już choćby z tych wypowiedzi można wnioskować, jaką przyszłość będzie mieć ten postulat. Na razie zajmą się nim komisje Rady Miejskiej.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU