AAA
Czad wciąż groźny
Czwartek, 03 stycznia 2013r. (godz. 21:18)

Tegorocznej wigilii z pewnością nie będą dobrze wspominać lokatorzy jednego z mieszkań w bloku przy ul. Harcerskiej w Starachowicach. Z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla do szpitala zabrano bowiem trzy osoby, w tym dwoje dzieci. Więcej szczęścia mieli lokatorzy jednego z mieszkań przy ul. Kraszewskiego. Tam zadziałał czujnik tlenku węgla.

fot. KP PSP Starachowice
Nastepna wiadomosc:
ť Poszukują świadków

Poprzednia wiadomosc:
ť Jak zbóje wpadli do domu

Starachowiccy strażacy otrzymali zgłoszenie w wigilię około godziny 17.45. Zabezpieczeni w aparaty powietrzne stwierdzili w mieszkaniu przy ul. Harcerskiej obecność tlenku węgla, które przewietrzyli. Lokatorami, w tym dwójką dzieci, zajęli się medycy. Dla bezpieczeństwa wezwano pogotowie gazowe i zakręcono główny zawór gazu, zaś właścicielkę lokalu zobowiązali do przeglądu piecyka i przewodów wentylacyjnych.


Dzień później, o godz. 21.00 w jednym z mieszkań bloku przy ul. Kraszewskiego włączył się natomiast czujnik wykrywający obecność tlenku węgla. Wezwani pożarnicy zmierzyli poziom groźnego czadu również w sąsiednich mieszkaniach. Na szczęście był zerowy. W mieszkaniu, gdzie zadziałała czujka, wyłączono piecyk gazowy, a najemca został zobowiązany do przeprowadzenia kontroli piecyka.

- Przezorność uratowała tym ludziom zdrowie, a być może nawet życie. Co roku ponad sto przypadków zatrucia tlenkiem węgla skutkuje bowiem zgonem - przypomina mł. bryg.. Andrzej Pyzik z KP PSP w Starachowicach.

(Kas)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA