AAA
Carlos, kosmici i inwazja Mikołajów, czyli bohaterowie lokalnego HollywoodMłodzi starachowiczanie kręcą filmyCzwartek, 08 kwietnia 2010r. (godz. 21:47)
Grupa zaprzyjaźnionej młodzieży powołała do życia filmowe Długa Studio. Nagrywają w nim amatorskie produkcje ze swoim udziałem z akcją toczącą się na ulicach i we wnętrzach budynków naszego miasta. To, jak mówią, ich sposób na ubarwienie monotonii życia w Starachowicach. Kamerują także przygotowane przez siebie dziwaczne imprezy w miejscach publicznych w oczekiwaniu na reakcje przypadkowych widzów. Zarejestrowali już sporo pomysłów, jeden z nich wysłali nawet na profesjonalny konkurs. Ale to nie koniec, wyobraźnia podsuwa im kolejne.
Wszystko zaczęło się rok temu w ferie zimowe.
- Najpierw nagrywaliśmy dla żartu. Telefonami komórkowymi, bo jeszcze nie mieliśmy kamery. Potem pojawił się pomysł, żeby wziąć udział w konkursie w Bydgoszczy. Z myślą o tym przygotowaliśmy nasz pierwszy poważny materiał filmowy „Grupa uderzeniowa STC” - historię brygady antyterrorystycznej walczącej z kartelem narkotykowym – wspomina Kacper Celuch.
Z konkursu ostatecznie nic nie wyszło, ale młodzieży nie przeszła ochota na zabawę w filmowców. Wtedy też wymyślili dla siebie nazwę Długa Studio nawiązującą do ulicy, przy której mieszka Kacper.
- Kolejnym pomysłem był flash mob pod tytułem „Surfin Bird” – mówi Marcin Woźniak.
- Tańczyliśmy na placu targowym wśród ludzi. W sumie niegłupio to wyszło – wtrąca Kacper.
- Flash mob polega na tym, by zebrać się dużą grupą i zrealizować w miejscu publicznym wcześniej przygotowany pomysł. Po to, by wzbudzić sensację, zaciekawić – tłumaczy Marcin.
Zrobili w sumie 4 takie happeningi. Jeden z nich odbył się we wnętrzu starachowickiego sklepu z odzieżą, w którym młodzi filmowcy i ich koledzy pojawili się przebrani za Świętych Mikołajów. W czasie kolejnej akcji opanowali supermarket.
- Udawaliśmy strzelaninę, chowaliśmy się za sklepowymi regałami. Co na to ludzie? Wszędzie wzbudzaliśmy pozytywne emocje, śmiech, życzliwość. Mimo że do środka wchodziliśmy spontanicznie nie pytając wcześniej właścicieli o zgodę, nie mieliśmy żadnych problemów z policją, czy z ochroną sklepu – zapewniają Marcin i Kacper.
Po co to robią?
- W Starachowicach niewiele się dzieje. Chcieliśmy wnieść trochę humoru w szarą i nudną rzeczywistość – mówią.
Carlos zabija, Kapitan Starachowice ratuje
Nagrywanie reakcji ludzi na niecodzienne sytuacje to nie jedyne inicjatywy Długa Studio. Zrobili też 2 teledyski i 4 filmy fabularne. Najnowszy z nich „Rekonkwistadorzy II: tam gdzie krzyżują się drogi” jest czymś w rodzaju komedii kryminalnej.
To nakręcona na ulicach i w budynkach Starachowic oraz w prywatnych domach młodych filmowców zwariowana historia dwóch nauczycieli podkładających bombę w swojej szkole i pary przyjaciół: akwizytora kosmetyków Fortunata i Meksykanina Carlosa.
Oba wątki przeplatają się ze sobą prowadząc do groteskowych wydarzeń. Jest jeszcze tajemnicza żona Carlosa, która pojawia się w filmie tylko po to, by zaraz paść od strzału z pistoletu męża. Z rąk Meksykanina giną też obaj nauczyciele. W to wszystko wkracza lokalny Superman - Kapitan Starachowice w błękitnym stroju z herbem miasta na piersi.
- Scenariusz wymyśliliśmy we trzech – mówi Kacper wskazując na siebie, Marcina i innego kolegę z Długa Studio, Macieja Leona Myszkę.
Najwięcej uwagi poświęcili tworzeniu postaci Carlosa.
- To miał być jednooki Meksykanin po życiowych przejściach. Musiał więc mieć opaskę na twarzy. Potem pomyśleliśmy, że dobrze by było, żeby nosił sombrero i miał wąsy. Na koniec dołożyliśmy mu jeszcze cygaro – wspomina Marcin.
- Na początku fabuła naszych filmów była improwizacją. Dawaliśmy kolegom ogólne wskazówki, jak mają grać. Potem, od filmu „Pamiętnik Michała Woźniaka”, zaczęliśmy pisać normalne scenariusze z kwestiami aktorów – mówi Kacper.
- Ale osoby grające role też mogą się wykazać inwencją i zasugerować jakieś zmiany. Jest to więc nasze wspólne przedsięwzięcie – podkreśla Aleksandra Kulczuga.
Wspólne także dlatego, że autorzy scenariusza również odtwarzają filmowe postacie. Przykładowo w „Rekonkwistadorach” Kacper zagrał Fortunata, Marcin Kapitana Starachowice, a Maciej jednego z nauczycieli zamachowców. Ale nie tylko ludzie są bohaterami pomysłów młodych starachowiczan.
Widać to w teledysku „Dzień z życia manekina”, gdzie w tytułowej roli wystąpiła kukła o imieniu Edward. Użyto jej też jako kaskadera w najnowszej produkcji Długa Studio w scenie, w której Fortunat spada ze schodów. Edward zaczął wręcz żyć własnym życiem. Zafunkcjonował w wirtualnym świecie jako pełnoprawny użytkownik internetu.
- Ma swój profil na „Naszej Klasie” i wielu znajomych z tej strony. Jednej dziewczynie udzielił nawet porady w sprawach sercowych - śmieje się Maciej.
UFO nad strefą ekonomiczną
Filmowa grupa próbowała swoich sił także w programach informacyjnych z pogranicza dziennikarstwa. Efektem był projekt „Starachowice nie na żywo”. Niezbyt udany, dlatego po emisji pierwszego odcinka został zawieszony. Młodzi ludzie lepiej wspominają komiczny reportaż o ufoludkach rzekomo przetrzymywanych w Specjalnej Strefie Ekonomicznej „Starachowice”.
- Zrobiliśmy w tej sprawie śledztwo zadając pytania w urzędzie miasta, w starostwie i w straży miejskiej. Udzielano nam ostrożnych odpowiedzi, lub wypraszano za drzwi – wspominają ze śmiechem Kacper i Marcin.
Prowokacja lepiej wyszła im ze zwykłymi, spotkanymi na ulicy ludźmi, którzy wieść o przebywających w Starachowicach kosmitach przyjmowali ze względnym spokojem.
- Jedna pani stwierdziła nawet, że dzisiaj wszystko jest możliwe. Inny pan uznał, że szczątki statku kosmicznego powinny być przechowane w muzeum na Wielkim Piecu – przytacza rozbawiony Kacper.
Wszystko, co do tej pory nakręcili nasi filmowcy można zobaczyć na stronie internetowej
www.dlugastudio.dbv.pl Ostatnio założyciele Studia postanowili jednak wyjść poza ramy witryny i skonfrontować się z uczestnikami profesjonalnych przeglądów dla twórców filmowych.
W internecie znaleźli informacje o międzynarodowym festiwalu Lubelska Gala Filmu Niezależnego „Złote Mrówkojady”. Postanowili zgłosić na niego „Rekonkwistadorów”.
- Niestety nie przeszliśmy do dalszego etapu – mówi Kacper.
- Ale przynajmniej mieliśmy satysfakcję rywalizacji z naprawdę dobrymi filmami – dodaje Maciej.
Studia nie przerwały kontaktu
Z Długa Studio oprócz naszych rozmówców aktualnie związani są: Łukasz Frankiewicz, Maciej Wojtyszek, Błażej Krupa, Piotr Gębura, Paweł Celuch, Małgorzata Pawłowska, Aleksandra Przydatek, Alicja Sepioło, Weronika Kordeusz, Aleksandra Ceglarska, Miłosz Bidziński, Michał Woźniak, Dawid Romańczuk.
Zdecydowana większość z nich jest już studentami, uczą się w innych, często odległych miastach. Studia, nomen omen, nie położyły jednak kresu istnienia Długa Studio.
- Nie tracimy ze sobą kontaktu, spotykamy się, gdy przyjeżdżamy do domu – zapewnia Kacper.
- „Rekonkwistadorów” nakręciliśmy w jeden weekend spędzony w Starachowicach – dodaje Maciej, jeszcze uczeń I Liceum Ogólnokształcącego.
Dlatego spokojnie mogą planować kolejne produkcje.
- Powinniśmy pociągnąć dalej wątek Kapitana Starachowice, bo to lokalny super bohater i wymaga promocji. Ale to chyba dopiero w wakacje, żeby mieć czas na opracowanie efektów specjalnych. Myślimy też o dokręceniu kolejnej części „Rekonkwistadorów”, w której wyjaśnimy historię tajemniczej żony Carlosa - zapowiada Kacper.
Filmowcy z „wytwórni nad Kamienną” zapraszają wszystkich chętnych do przyłączania się do nich. Zainteresowani mogą się kontaktować przez e - mail:
dluga_studio@st-ce.pl lub za pośrednictwem Gadu Gadu biorąc numery ze strony internetowej Studia.
Iwona Bryła