AAA
Jeden dokument, a tyle pytań...
Chcieli gotowego przepisu
Sroda, 09 stycznia 2013r. (godz. 22:20)

Radni przyjęli na grudniowej sesji "Gminną Strategię Rozwiązywania Problemów Społecznych Miasta Starachowice na lata 2013 - 2020", która -obok misji i wizji - wyznacza cele i definiuje zadania z zakresu pomocy społecznej. Nie obyło się jednak bez scysji...

Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr
Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

Dokument, opracowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Starachowicach, zawiera cele oraz zadania dotyczące rozwiązywania występujących u nas problemów w sferze społecznej, a w szczególności: wsparcie osób bezrobotnych, niepełnosprawnych, starszych i bezdomnych, objęcie pomocą osób samotnie wychowujących dzieci, rodzin dysfunkcyjnych oraz rodzin doznających przemocy domowej oraz profilaktykę w zakresie ochrony zdrowia i uzależnień. Ma stanowić podstawę do podejmowania zintegrowanych działań rozwojowych w dziedzinie polityki społecznej na terenie gminy Starachowice, jak i ubiegania się o środki zewnętrzne, umożliwiające kompleksowe rozwiązywanie wielu zdiagnozowanych problemów na gruncie społecznym.


Podobne opracowanie funkcjonowało w latach poprzednich i właśnie ono stało się głównym przedmiotem dyskusji, a w konsekwencji również i spięć. O efektywność tego programu dopytywał się radny Marcin Pocheć. Chciał wiedzieć m.in. ile osób wyszło z tzw. wykluczenia społecznego, podjęło pracę i jak przedstawiają się statystyki. Te jednak mają być znane dopiero w styczniu, po podsumowaniu programu, o czym poinformowała na sesji Małgorzata Kiepas, kierownik Działu Pomocy Środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Starachowicach.

- Ręczę, że nie stworzyliśmy niczego z kosmosu - zapewnił Jarosław Michalski, dyrektor MOPS. - Dzięki temu, że jest ta strategia, skorzystało 556 osób, z czego 90 podjęło pracę. Jest to udokumentowane umowami o pracę i doświadczeniami tych ludzi.W samym tylko 2012 pracę znalazło 14 osób. Uważam, że jest to sukces. Nawet dla kilku osób, które zmieniłyby status, warto podejmować takie działania. Nie wiem czemu pan na nas napada...? - dziwił się szef MOPS.

- Dziwię się, że wyczuwa pan jakąś agresję. Poziom ogólności pana odpowiedzi, jak i samej strategii robią ją nieużyteczną. Mam prawo się dopytywać. Zabrakło mi wielu kwestii, chociażby na temat usług opiekuńczych, które można przekazywać organizacjom pozarządowym. Strategia to przepis, który powinien pokazać drogę do osiągnięcia efektu. A w tym przypadku, nie jest kompletny... - ocenił M. Pocheć.

- Współpracujemy z różnymi organizacjami, a panie, które pracują u nas, są profesjonalistkami. Nie mam zaufania do wszystkich organizacji, które tworzą się nagle i chcą świadczyć takie usługi - zripostował dyrektor Michalski.

- Czy macie pomysł, jakimi środkami moglibyście zwiększyć potrzebę mieszkańców udziału w życiu społecznym? Bo patrząc na frekwencję w ostatnim referendum jest ona niewielka - mówił Michał Sendecki.

- Wśród naszych klientów mamy osoby o różnych charakterach i temperamentach, często rozgoryczone swoją sytuacją. Najważniejsze dla nich to znalezienie pracy i poprawienie sytuacji życiowej, co zresztą staramy się robić. Przez Klub Integracji Społecznej, różnego rodzaju kursy, począwszy od dotyczących najprostszych czynności, jak choćby pisania podań, po te bardziej skomplikowane, jak kreowanie wizerunku, próbujemy ich aktywizować, żeby czuli się jak prawowici obywatele Starachowic. Ale nie jest to proste. Poczekajmy, niech się strategia "rozkręci", zobaczymy wówczas, jak będzie funkcjonować i wtedy ewentualnie będzie państwo rozliczać - mówił radnym J. Michalski.

- Co jeśli załamie się finansowanie unijne? Strategia powinna być bardziej ostrożnościowa - nie ustępował radny Pocheć.

- Strategia nie przedstawia żadnych kwot i sum. Jest przedstawieniem pewnych problemów, a ich rozwiązaniem ma się zajmować nie tylko MOPS.
Ile faktycznie uda się ich pokonać, zależy także od instytucji - wyjaśnił dyrektor.

I choć uchwała została przyjęta, zajęło to radnym dość dużo czasu.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA