AAA
Rocznica Katynia z piętnem katastrofy smoleńskiej
Starachowickie obchody patriotyczno- żałobne
Poniedzialek, 19 kwietnia 2010r. (godz. 00:17)

Nasze miasto, podobnie jak cały kraj, ze czcią pochyliło głowy nad ofiarami zbrodni katyńskiej i nad 96 polskimi osobistościami z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele, którzy zginęli 10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

fot. Gazeta Starachowicka

- Lecieli, by uczcić ofiary mordu katyńskiego, a sami stali się ofiarami Katynia.

Niepojęta tajemnica Boskiej Opatrzności połączyła te tragedie. Chcę wierzyć, że zbliżą one do siebie oba narody: polski i rosyjski oraz nas Polaków i to nie tylko na najbliższe dni. Bo przecież każdy z nas stracił w tej katastrofie kogoś bliskiego.


Ci, którzy zginęli byli naszą polską rodziną - mówił ks. infułat Stanisław Pindera w homilii wygłoszonej w czasie mszy świętej odprawionej w niedzielę 11 kwietnia br. w kościele p.w. Wszystkich Świętych.

Pierwotnie miała być ona sprawowana w intencji starachowiczan i mieszkańców pobliskich miejscowości zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. „Czarna sobota” 10 kwietnia 2010 roku rozszerzyła listę osób polecanych Bogu w czasie liturgii o nazwiska prezydenta Polski, jego żony, ministrów, parlamentarzystów, duchownych i członków załogi feralnego lotu.

Przybyli na patriotyczno- żałobne nabożeństwo mogli wpisywać się do księgi kondolencyjnej wyłożonej przed kościołem Wszystkich Świętych. Po mszy uczestnicy udali się pod Krzyż Katyński na Skwerze Ofiar Zbrodni Katyńskiej, gdzie po modlitwie za ofiary obu dramatycznych wydarzeń i okolicznościowych przemówieniach zapalono 49 zniczy ku pamięci naszych ziomków, którzy spoczęli na Golgocie Wschodu (liczba tych ofiar zwiększyła się o dwie nowe osoby odkryte przez starachowickiego historyka Zbigniewa Bielata).

Na zakończenie ceremonialnie posadzono na tyłach Krzyża Katyńskiego dwa z kilkudziesięciu Dębów Pamięci, poświęconych w kościołach p.w. Najświętszego Serca Jezusowego, Świętej Trójcy i Wszystkich Świętych.

Jedno z drzewek miał osobiście posadzić poseł Przemysław Gosiewski. Nie dane mu jednak było w tym uczestniczyć... Podzielił tragiczny los innych pasażerów prezydenckiego samolotu.

(iwo)

REKLAMA