AAA
Drugie podejście handlowania w galerii
Z 41 boksów nie wydzierżawiono 3
Piatek, 21 maja 2010r. (godz. 19:37)

Około 50 kupców z różnych miast licytowało w minionym tygodniu ceny dzierżawy pomieszczeń handlowych w galerii budowanej na zlecenie miasta koło targowiska „Manhattan”. Zajęli niemal wszystko, proponując bardzo przyzwoite stawki czynszu. Jeśli tylko nie zmienią zdania i w najbliższym czasie podpiszą umowy najmu, gmina będzie mogła odnotować niemal całkowity sukces w akcji zasiedlania obiektu, który w wyniku konkursu wśród mieszkańców otrzymał nazwę „Galeria Skałka”.

fot. Gazeta Starachowicka

W środę, 12 maja br. licytowano boksy, które zostały po pierwszym przetargu z końca lutego zorganizowanym wyłącznie dla osób sprzedających na przeznaczonym do likwidacji bazarze „Manhattan”.


Do dyspozycji „manhattanowców” było wówczas 98 boksów zlokalizowanych na parterze i pierwszym piętrze galerii, z czego chętnych znalazło 57. Pozostałe 41 pomieszczeń wystawiono na kolejny przetarg, tym razem otwarty dla wszystkich zainteresowanych. A okazali się nimi nie tylko mieszkańcy Starachowic.

- Udział w przetargu zadeklarowało 57 przedsiębiorców, a faktyczny udział wzięło 52, w tym 21 z takich miast, jak Warszawa, Kielce, Ostrowiec, Końskie, czy Nowy Sącz. Spośród nich 9 reprezentowało typowe firmy – informuje GAZETĘ Paweł Żmudziński, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta UM w Starachowicach.

Uczestnicy tego przetargu licytowali śmielej niż wcześniej nasi lokalni kupcy, którzy zdecydowaną większość kiosków wydzierżawili za ceny minimalne, czyli o 1 zł wyższe od wywoławczej. Tym samym gros pomieszczeń poszło w dzierżawę z czynszem od 70 zł do 82 zł netto za metr kwadratowy.

Teraz takie same ceny wywoławcze podbijano wyżej. Na I piętrze, gdzie stawka wynosiła 69 zł, dawano za boksy od 82 do 106 zł za metr kw. Na parterze licytowano niewiele gorzej, bo wywoławcze 81 zł podbito do kwot od 82 do 118 zł.

Bardziej zacięta była też walka o same boksy; odnotowano więcej przypadków, gdy jedna osoba ubiegała się o kilka pomieszczeń.

- By zapewnić sobie taką możliwość, uczestnicy przetargu wpłacali wadium kilkakrotnie. Takich wpłat było w sumie 81 na 52 licytujących – zwraca uwagę naczelnik Żmudziński.

Wynikiem ostrzejszej rywalizacji było większe powodzenie przetargu. Z 41 kiosków najemców znalazło aż 38.

- Poszły wszystkie boksy z piętra. Pozostały 3 na parterze, które paradoksalnie, wcale nie narzekały na brak zainteresowania. Wręcz przeciwnie, oferenci prosili, by jeszcze tego samego dnia wystawić je ponownie na przetarg. Niestety, prawo nie zezwala na taką możliwość.

Te pomieszczenia będą przedmiotem odrębnej procedury przetargowej – podkreśla naczelnik.

Choć druga licytacja zakończyła się lepszym wynikiem, o sukcesie w zasiedlaniu hali nie można jeszcze mówić. Okaże się to dopiero przy podpisywaniu umów dzierżawy między gminą, a zwycięzcami przetargu. A te nie wszyscy muszą zawrzeć, czego dowodem jest przypadek 10 kupców z „Manhattanu”, uczestników pierwszego przetargu, którzy nie podpisali dokumentów w wyznaczonym terminie, co jest równoznaczne z rezygnacją z wynajmu.

Czyli na razie na 98 stoisk w obiekcie przy alei Armii Krajowej wynajętych jest faktycznie 47, czyli mniej niż połowa. Pomieszczenia po niezdecydowanych kupcach zostaną wystawione na odrębny, czwarty już z kolei, przetarg. Na efekty „zaludniania” Galerii Skałka trzeba więc jeszcze poczekać.

(iwo)

REKLAMA